Cześć :-)
Mam na imię Natalia i jestem tu nowa. Piszę, bo chcę Was spytać i poradzić się, moze któraś miala podobnie (wizyta u diabetologa dopiero za kilka dni, więc poradzę się Was ). Jestem w 17 tygodniu ciąży, kiedy byłam w 7. tygodniu, po pierwszym badaniu, wyszedł mi podwyższony cukier na czczo (106). Dostałam skierowanie do diabetologa, który wysłał mnie na krzywą cukrzycową (75 mg, trzy badania). Po glukozie cukry miałam w normie, natomiast podwyższona była wartość na czczo (101), na podstawie czego diabetolog ocenił, że mam cukrzycę ciążową (chociaż mój ginekolog się z tym nie zgadza). Dostałam zalecenia dietetyczne, które stosowałam przez kilka tygodni, jednak cukier na czczo nadal był podwyższony. Dostałam więc Insulatard na noc, obecnie 7 jednostek, co unormowało cukier na czczo, po posiłkach skoki zdarzają się bardzo rzadko. Mierzę cukier 6 razy dziennie, na czczo i godzinę po każdym posiłku. Z reguły wartości są w normie, jednak ostatnio pojawił się problem.
Czasami pozwalam sobie na małe grzeszki (owoce, lody, ciasto), zauważyłam jednak, że po tych posiłkach, kiedy mierzę cukier po godzinie, mam cukier idealny, kilka razy zdarzyło się, że wyniósł około 70, co mnie zastanowiło. Przeprowadziłam więc eksperyment i zmierzyłam cukier nie 60 minut, tylko 30 minut po posiłku (lody, owoce) i okazało się, że po pół godziny wynosił 140! Zmierzyłam go również pół godziny później (czyli przepisowe 60 minut po jedzeniu) i wtedy wyszedł jak ta lala - był idealny, a nawet dziwnie niski (np. 72, 77). I tu pojawia się moje pytanie:
Podobno cukier powinien byc u mnie najwyższy godzinę po posiłku, czym w takim razie spowodowany jest tak gwałtowny skok cukru? Czy chodzi o wysoki indeks glikemiczny potraw, np. owoców? Wiem, że po jedzeniu o wysokim IG cukier gwałtownie skacze, ale też gwałtownie spada. Czy przejmować się, jeśli po godzinie jednak wszystko jest dobrze? Czy po prostu całkowicie zrezygnować z produktów o wyższym IG i jeść tylko to, co dozwolone (naprawdę, w ciązy bardzo trudno raz na jakiś czas powstrzymać się przed jakimś grzeszkiem jedzeniowym)? A może taki skok jest czymś normalnym? Czy któraś z Was tak miala? Będę bardzo wdzięczna za odpowiedzi!