reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Wlasnie mi wywalilo 142 po kolacji...?? Nie wiem skad taki dziki wynik??? Nie zjadlam nic nadzwyczajnego, ale fakt jest taki,ze najpozniej jem o 21 (ale to juz super najpozniej!)..a dzis zjadlam 21:30..myslicie,ze to moglo miec wplyw???
 
reklama
Ale super ze po takiej imprezie - komunii :) i wszystkie cukry w normie :) Czyli jednak czasami można zjeść coś i się nie stresować bo wynik będzie dobry :)

Margo
Ja czasami też jem o pół godz pozniej ale u mnie nie ma to aż takiego wpływu na wynik. Hmm. Nie wiem czemu Ci tak podskoczyl.

Aga
Mam do Ciebie pytanie. Ty urodzilas w terminie? Tzn w 40 tyg czy wcześniej?

pomyślałam wczoraj żeby jeszcze raz i ostatni zjeść ta bułkę na noc.
jak zjadlam to Mały zaczął tak kopać i ruszać się ze się trochę wystraszylam.Moze ta bułka źle na niego wpływa jednak?:( W takim stresie czekałam godzinę żeby zmierzyć a po godz 77......Przeciez to nie mozliwe.Nic nie rozumiem. I zaraz głupoty mi przychodziły do głowy. o co tu chodzi to nie wiem.Moze faktycznie coś z glukometrem. Za godz jadę na badania i jak mi pobiera krew to od razu zmierze glukometrem i porównam wyniki.

Ja juz po badaniach. Wyniki w środę dopiero.
 
Ostatnia edycja:
Hej, ja się dawno nie odzywałam, ale moja córeczka kończyła w zeszłym tygodniu trzy latka i trochę przygotowań było, no i odkąd nie prazuję to jakoś mam na wszystko mniej czasu.
Byłam w zeszły wtorek u innego diabetologa, normalnie z NFZ w klinice, w której zajmują się kobietami ciężarnymi z cukrzycą i zrezygnowałam z tego pana z lux medu ;) u niego to w sumie nic nie nie dowiedziałam. A tutaj mnóstwo informacji, spotkanie z dietetyczką itd. chociaż dalej się po omacku w tym wszystkim poruszam :/ wyskoków jakiś specjalnych nie mam, raz na dwa dni coś podwyższone, ale dopiero się uczę co mogę jeść. Wczoraj zjadłam nawet normalnego loda kręconego, no ale miałam po nim 138 więc to był ostatni lód :/ w tej formie ;) (tylko musiałam trochę córce pomóc awaryjnie z jej lodem, a ona miała posypkę cukrową).

No i kryzys jedzeniowy wczoraj na całego. Najpierw ten lód, potem nie mogłam się oprzeć popkornowi, serowi żółtemu z oliwkami, a na kolację zjadłam całego banana. Na szczęście wszystkie wyniki ok, więc chyba potrzeba była czymś uwarunkowana ;)

U mnie największe znaczenie ma niestety ilość zjadanego posiłku. Bo nawet po torcie mnie nie wywaliło, ale to był ultra cienki plasterek ;) a po szpinakowej cukier 140...
 
Hej Dziewczyny :) Matik jaka słodka Malutka :) u mnie ostatnio jakoś cukry idą do góry szczególnie wieczorem... W sobotę wywaliło mi po kolacji 128 i w ogóle nie spadało tzn. dopiero jak obudziłam się o 1 w nocy to było 90, a wcześniej o 22 było 120 - więc odpuściłam sobie kanapkę... Trochę co prawda sobie podjadłam, bo byli znajomi (zjadłam trochę orzeszków ziemnych i wypiłam kawę z mlekiem) ale to było godzinę przed kolacją więc nie wiem, bo wcześniej orzechy czy kawa nie podbijały mi wyników... (oczywiście później byłam zła na siebie i stwierdziłam, że już dość grzeszków). Wczoraj po obiedzie też ledwie się zmieściłam bo 119 - a zjadłam dwa pieczone kotleciki z indyka, surówkę z młodej kapusty i 2 ziemniaki średnie. Zobaczymy jak dzisiaj.. Jutro wizyta u diabetolog, pewnie zleci mi hba1c, bo już od ostatniego 2 m-ce minęły a już niewiele do końca zostało :D w sobotę odebraliśmy wózek, dokupiliśmy jeszcze kilka drobiazgów dla Malutkiej, wczoraj spakowałam torbę dla siebie i Małej - w końcu jakoś się za to zabrałam... ufff :) Widzę, że Wy trochę pojadłyście fajnych rzeczy :) Mam nadzieję, że u mnie też przy tej końcówce się jakoś ustabilizuje i, że te dwa dni to tylko taki kryzys mały...
Sylwia te parówki Jedynki faktycznie dzisiaj jadłam na śniadanie i cukry ok :)
 
Ach i mam jeszcze pytanie, proszę o radę, jakkolwiek bym się w palce nie kłuła krew sama nie poleci :( co robić w takiej sytuacji? Pomaga jak pomasuje palec, ale czy to nie zmienia wyniku?
 
Dzudzenka
Te parowki jedynki z serem tez sa okey i nie podnosza cukru a to jakies urozmaicenie troszeczke,tym bardziej ze ja je na cieplo jem :)
Dobra jest tez kielbaska na grilla np czy nawet na kanapki z kurczka z firmy morliny.

Werci
Mi diabetolog mowila zeby umyc rece pod ciepla woda i mozna palce pomasowac. Ja zawsze tak robie bo na poczatku tez mialam taki sam problem jak Ty. Uciskac opuszka palca nie wolno bo zafalszuje to wynik. Ale nie wiem w ktora strone, czy zanizy czy zawyzy.
 
Hej:)

Co do staników do karmienia to też chciałam sobie kupić ostatnio, ale jakoś tak nie mam przekonania do tych zamawianych przez internet. Boję się, że w rozmiarówkę nie trafię. Także na razie kupiłam sobie po prostu zwykły nowy, większy :) choć wiem że prędzej czy później ten do karmienia zamówić będę musiała ;)

Margo ja też podobnie jak Sylwia nie zauważyłam żeby zjedzenie później tak wpływało mi na cukier. A też zdarzają mi się obsuwy ok. półgodzinne czasami.

Werci u mnie też czasem pomaga pomasowanie palca przez kłuciem, ale nie zawsze. Czasem i tak muszę lekko ucisnąć ale staram się to wtedy robić jak najniżej, jak najdalej od miejsca kłucia. Jakiś czas temu miałam taki kryzys że którego palca bym nie nakłuła, czego bym nie robiła to i tak nie chciało lecieć... na szczęście po paru dniach przeszło i nie jest źle. Pomogła też zmiana igły w nakłuwaczu.
 
Werci
Ja masuje reke az od lokcia pod ciepla woda i susze ciepla suszarka ;) teraz mam etap,ze nic nie leci wiec troche wyciskam,podobno nie powinno sie cisnac, ale u mnie to nie zmienia wynikow. Sprawdzalam to.

Odp. wiecej pozniej, bo ganiam po placu zabaw ;)
 
reklama
Moje palce nie dają mi same kropelki :(
Nie chce zapeszyć ale cukry na czczo od paru dni nie przekraczają normy. Nie wiem czy to przez to ze zaczynam 38 tc. Ale mam nadzieje że utrzymają się do końca. Tzn dzisiaj było 86. Ale mnie taki cukier cieszy. Po posiłku przekraczają tylko jak przesadzę z ilością mam wrażenie. No i jem kotleta z panierką smażone. Ale to tez tak 130 nie przekraczam. Tylko ciut. Oby oby sie normowały!!!
 
Do góry