reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Hej Mazenka! Ja co prawda już zakończyłam walkę z cukrzycą, ale zaglądam tu często :) Gdyby nie to forum, to chyba bym oszalała, a i tak niewiele brakowało :) Teraz z perspektywy czasu się zastanawiam, czego ja tak szalałam :)
Słodzik w ciąży odpada, ma bardzo zły wpływ na dziecko. Swego czasu zastanawiałam się nad stewią, ale w końcu nie spróbowałam. Kiedyś Marysia wrzuciła tu przepis na słony sernik, który nie podnosił jej cukru, to chyba ten przepis: SERNIKZ SERKÓW TWÓJ SMAK[FONT=Verdana, serif]
1kgsera Twój Smak w wiaderku z Piątnicy lub 5 płaskich opakowańserka Delikate z Biedronki (serek jest ten sam[/FONT]
[FONT=Verdana, serif] [/FONT][FONT=Verdana, serif])
6jaj
1 cukier waniliowy
3 płaskie łyżki mąkiziemniaczanej
0,5 szklanki cukru pudru
0,5 kostki masła lubtrochę mniej
250g ciastek owsianych
0,5 szklanki śmietany 30%

Tortownicę wyłożyć szczelnie folią aluminiową aż pobrzegi.
Ciastka pokruszyć i dodać do nich roztopione masło.Masą wyłożyć dno i brzegi tortownicy.

Jaja, cukier icukier waniliowy zmiksować na puszystą masę.
W drugiej miscedelikatnie i krótko zmiksować ser. Następnie dodać masęjajeczną, śmietanę i mąkę ziemniaczaną.
Sernik należyprzykryć folią aluminiową (tak żeby nie dotykał masy, którapodczas pieczenia urośnie) i
piec 1 godz.40 min. w temp.170stopni C.
Smacznego![/FONT]
[FONT=Verdana, serif] [/FONT]


Powodzenia w walce z cukrzycą :)
 
reklama
Witajcie.
Mazenka:)

Święta to będzie taki okres próby dla cukrzycowych mam, tak mi sie wydaje, bo wiadomo stoły zastawione itd. W mojej rodzinie niestety wszyscy opychają sie niemiłosiernie w te dni, a ja po prostu postanowiłam "dziubać" czyli spróbować wszystkiego po troszku. I jeśli rybka to już bez chlebka, jeden, dwa pierożki, itd... Ale najgorzej bedzie z ciastami co tu dużo gadać, wiec pewnie zgrzesze.
 
Marcelka wydaje mi sie ze rodzinny ci wypisze tylko weż jakąś podkładkę że masz to przepisane przez diabetologa, nie wiem jak u was w poradni ale u mnie dali mi kartkę na której są kolejne wizyty i zalecenia i jakie leki biorę, myślę że wypisze. jak byłam po skierowanie do diabetologa u rodzinnego to chciałam zeby mi wypisał recepte na paski do glukometru i powiedział że gdybym miała zaświadczenie to na zniżke by wypisał ale ja wtedy byłam jeszcze przed wizyta w poradni i nic takiego nie miałam.
 
Eve juz o tym słyszała, ale Wam też muszę opowiedzieć, bo nie wiem, czy się śmiać, czy płakać. Jestem w szpitalu. Na obiad w ramach diety cukrzycowej dostałam zupę z mnóstwem ziemniaków, marchwi gotowanej i kukurydzy (od wersji dla mam niecukrzycowych różniła się tylko brakiem śmietany) a na drugie potrawie z kurczaka (a w zasadzie to chyba potrawie z gotowanej marchwii, bo kurczaka to znalazłam tylko jeden ok.centymetrowy kawałek) wraz z duza porcja rozgotowanego, białego makaronu, gotowanym szpinakiem nie wiem z czym i jakas surówka z marchwii, kapusty,ogórka kiszonego i jabłka. Drugie danie dla mam niecukrzycowych różniło się tylko tym, ze mamy niecukrzucowe nie zostały surówki.
 
Katherinne tak to niestety w szpitalach jest. Jak ja lezalam na patologi to dania normalne bardziej nadawały się dla mnie na diecie cukrzycowej niż te które ja dostawalam.

Witajcie nowe dziewczyny:)
 
No u nas też tak było. Były takie pulpety - postrach cukrzycowych. Następnego dnia po tych pulpetach lekarze na wizycie już sami pytali patrząc na cukry: co, pulpety były?? Hahahah:)
 
Witam,
Eve, Gusiak ma rację normy po porodzie to 140 dwie godziny po porodzie. Ale uwierz, może w szpitalu jeszcze mierzyłam, w domu albo zapomnisz, albo w chwili mierzenia dziecko woła, albo jeszcze nie wytrzymałam tych 2 h i coś podjadłam. Z tegoż faktu glukometr szybko wylądował w szufladzie :-p Ja nie mierzyłam przed posiłkami.
Mazenka witamy
Marcelka jak na mały kawałeczek się skusisz to myślę, że nie będzie ok. Ja testowałam różne ciasta i nigdy tragedii nie było:-)Żeby numerka dla cięzarnej nie było skandal!
Katherinne przykro mi z powodu szpitala. A z dietą to faktycznie jest kolorowo. Ja dostałam na obiad pierogi z truskawkami oblane mega dużą ilością masełka- na szczęście byłam już po porodzie, więc zjadłam ze smakiem, a cukier potem 180 :happy2:

A po pulpecikach gotowanych zawsze cukier miałam wzorowy.

A i Kochaniutkie ratunku!!!! Dopadło mnie jakieś choróbsko wczoraj miałam temp. 38,4. Dziś na szczęście brak ale czuję się fatalnie. Na razie poszła w ruch herbatka z miodem i cytryną, rutinoscorbin i na gardło tamtum verde. Co możecie jeszcze polecić - planuję płukać gardło solą emską ale jakoś czasu na razie brakło:sorry2:
Pozdrawiam
 
Ostatnia edycja:
reklama
aga może spróbuj syrop *spam*? Podobno dobrze działa, ale osobiście nie próbowałam.

Najadacie się do syta? Ja jem to co zalecają, niby przez chwilę jestem pełna, ale już po pół godzinie tak mnie ssie, że wariuję. Podejrzewam, że źle układam posiłki, a wizytę u diabetologa mam dopiero w piątek. Do tego schudłam 4kg w 6 dni, to chyba też źle, tym bardziej, że nie mam już z czego chudnąć. Trzymacie się tej diety, czy jecie normalne, domowe obiady, tylko w wersji trochę zdrowszej?
 
Do góry