reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Tigi, Marcelka- a wy macie taki cukier wysoki tylko rano, czy w ciągu dnia też?
Ja dziś zjadłam coś niedozwolonego. Po godzinie 130. To były dwa pyyyyszne ciastka z czekoladą białą!!! Zjadłam między posiłkami, więc nie wiem czy nie odbije się na innych cukrach, wcześniej po sporym obiedzie miałam 90- makaron razowy z mięsem mielonym plus pomidor...
Wariuje przez to czekanie na poród...
 
reklama
7 dni to już faktycznie odliczanie.

Ja rano mam najwyższe, po obiedzie spokojnie te 3 jednostki wystarczają, albo wystarczały:) zobaczymy dzisiaj.
Ja jem normalnie i wszystko. Znaczy sie co 2-3 dni wieczorem nawet cukierka zjem, bo wieczorem cukry mam extra:)
Najgorzej rano. Insulinę wieczorną też mam, ale póki co nie było potrzeby, rano mieszczę się przed 90:) znaczy sie ok 8-9 bo ciezko mi wstać wczesniej.
 
ja głównie po śniadaniu i po kolacji ostatnio mam takie wysokie - co bym nie jadła, co bym nie kombinowała, wychodzi jak wychodzi, a nie chcę ograniczać węglowodanów, bo potem fizycznie czuję się głodna, więc dokładam warzyw z niskim indeksem, kiszonej kapusty i takich różnych, no ale generalnie działa jak działa (jak nie dokładam warzyw to mam jeszcze wyższy :/ ). natomiast reszta jest w normie albo blisko normy, ale takich niskich jak 90 w ciągu dnia to nie uświadczyłam. raczej oscyluję w okolicach 100-120. wizytę mam na 29, więc przy okazji podpytam co jeszcze mogę zrobić.
 
No dobra. Jutro wizyta u diabłolożki. Zrobiłam sobie podsumowanie. Od ostatniej wizyty mam po 13 wyników na czczo, po śniadaniu, po obiedzie i po kolacji. Po kolacji mam jedno przekroczenie normy i wiem po czym - inny chleb zjadłam. Po obiedzie mam dwa przekroczenia, jedno drobne, o parę oczek i nie wiem czemu, drugie grube, ale jadłam wtedy na mieście, więc niespodzianek nie ma. Cukier po śniadaniu zazwyczaj wyższy, niż po kolacji, ale tylko raz o jedno oczko się nie zmieścił w normie. Najgorzej to wygląda na czczo. Na 13 wyników aż 5 jest za wysokich. Albo 4, bo nie wiem, jak liczyć - raz, gdy glukometr pokazywał 92, miałam akurat badanie laboratoryjne i ono pokazywało 84. Albo 3, bo drugim razem, jak glukometr pokazał 100, zmierzyłam jeszcze raz i wyszło 84 :D. No ale w każdym razie liczę wariant pesymistyczny, bo wychodzi na to, że ok. 40% wyników na czczo jest za wysokich i mówię tu o wynikach z zakresu 90-92, jednorazowo 100. Myślicie, że mi jutro przyfasoli insulinę na noc? Czy to podawanie insuliny jest bolesne? Do glukometru cały czas się nie mogę przyzwyczaić i za każdym razem zamykam oczy i zaciskam zęby ;)
 
Ostatnia edycja:
katherinne ja miałam takie wyniki na czczo i mi dali insuline bo powiedzieli że im dalej tym gorszy bedzie cukier na czczo. mnie nie boli, na początku pare razy zabolało, a czasem zaszczypie, ale chyba mniej boli jak ukłucie w palec, wiec nie jest źle. ale moze tobie nie dadzą, jutro sie dowiesz, daj znac jak bedziesz po wizycie
 
Katherine zastrzyki z insuliny w ogóle nie bolą, pamietaj o tym, żeby kupić igły 6mm x 0,25. Ja też sie bardzo bałam, a teraz w ogóle nie czuję tego ukucia, bardziej odczuwam jak się kuję w paluch niż te zastrzyki.

Ja jak patrzę w swoją kartę pomiarów, to nie ma dnia żebym nie przekroczyła na śniadanie normy, pomimo insuliny, jutro do śniadania daje 6 j. i zobaczymy co dalej. W czwartek mam kontrolę.
 
Marcelka, katherinne, 6mm igła tylko jak jesteś szczuplutka z tego co wiem. mi babka mówiła, że normalnie używa się 8mm dla dorosłych i tylko naprawdę chudzinki i dzieci używają 6mm. ale 8mm też nie boli, naprawdę jest spoko. igły są bardzo ostre i wchodzą w skórę tak, że człowiek nawet dobrze nie zauważy kiedy. jedyne co to jak trafisz na żyłkę, to się odrobinka krwi potrafi pokazać, ale to naprawdę rzadko. ja miałam fobię zastrzykową, ale sobie radzę, więc myślę, że i Ty dasz radę:-)
 
Nadal uparcie mam nadzieje, że mi tego oszczędza. Idiotyczna cala ta cukrzyca, a tu jeszcze bite dwa miesiące przede mną.

Macie moze jakiś fajny pomysl na coś odswietnego do zjedzenia na urodziny? Poprzednich też zbyt hucznie nie o chodziłam z racji pierwszego trymestru a teraz w ogóle nie wiem, jak to rozegrać. Ani ciasta, ani nawet ulubionego jedzenia... Nawet mojego ukochanego barszczyku czerwonego z uszkami sobie nie zrobię, bo i buraczki, i uszka zakazane :/ Bo nad wujkiem rozpaczać nie będę,moge bez tego żyć. Podpowiedzcie, jak się troche porozpuszczac? Szukałam jakichś przepisów dla diabetyków, ale one wszystkie się opierają na slodzikach, które w ciąży są absolutnie niewskazane...
 
reklama
Ja się nie orientuje w sprawach insulinowych, ale jestem ciekaw jak to u was przebiega. Marcelka, daj znać jaki cukier po śniadaniu.
Nie miałam nigdy problemów z cukrem rano, na czczo zawsze około 70, a mierzycie w nocy? Bo niektóre dziewczyny muszą np. o 3 rano mierzyć, mi nigdy nie kazali. Ketonów nie mierze od kilku dni, alb zapominam, albo...już mi się nie chce, bo cóż mi to da teraz...
Katherinne, masz piękne wyniki z tych 2 tygodni, a te troszkę ponad 90 z rana- ciekawa jestem co ci powie diabetolog. KOniecznie napisz, czy dali ci insuline, czy uznali to za dobry wynik. Co lekarz to inne podejście ma. Ja z ciekawości zerknęłam na moje pomiary, no i na początku na 5 pomiarów dziennie przez 14 dni, 10 było ponad normę- te pierwsze około 150, kolejne około 130. Potem tez bywały skoki tak do 140, a ostatni okres jest najlepszy- z ostatnich 2 tygodni 4 skoki cukru z wynikiem- 122,144,139, 136. Na czczo zawsze ok.
Też bym wciągnęła coś dobrego, odświętnego, choć trochę słodkiego...ale nie wiem co, dziewczyny pisały coś o serniku, ale ja sobie nie wyobrazam piec ciato- i zjesc mały kawałeczek a póxniej stać z tym glukometrem i myślec ile mi walnie cukru...poczekam do świąt chyba, ale ostatnio te ciastka zjadłam, wyrzuty sumienia miałam takie że szok.:crazy:
 
Do góry