reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

katherinne ja dziś też miałam dużo ketonów, wczoraj w dzień miałam bdb cukry ale jadłam troszkę mniej bo nie chciało mi się jeść i efekt - rano cukier dobry ale za to ketony. ja juz nie mam jak ich wyeliminować, czasem jest ich mniej a czasem wiecej. gdzieś czytałam że w ciąży często występują ketony, nawet jak nie ma cukrzycy, podobno dzidziuś sobie w nocy pobiera naszą glukozę i dlatego nasze organizmy mają jej za mało. a niektórzy w ogóle nie każą się przejmować ketonami, ale ja i tak sie przejmuję bo taka już jestem
 
reklama
Karpula, to masz super. U mnie dzisiaj wysoki poziom. Ja się przejmuję, bo są badania, które wskazują na to, że ketony w ciąży źle wpływają na komórki mózgu dziecka i dzieci się rodzą z niższym IQ, potem mają trudności w szkole itp. Nie chciałabym, żeby moje dziecko się z takimi trudnościami borykało. Wyczytałam też, że jeśli u mamy wystąpiła cukrzyca ciążowa (nie ważne, czy kontrolowana, czy nie), dzieci statystycznie są dużo bardziej narażone na otyłość w wieku szkolnym i na wystąpienie cukrzycy typu 2. Dobrze wiedzieć, trzeba będzie od razu przeciwdziałać.
 
Karpula, u Ciebie nie wykrywa, więc z całą pewnością nie ma, nie masz się zatem czym martwić. U mnie są i to w ilościach hurtowych, stąd moje zmartwienie. Sprawdzałam teraz w ciągu dnia, kiedy jem w kółko i na okrągło i nadal są, tylko że średnie ilości. Czyli nawet jak jem, organizm pobiera energię z tłuszczu. To się nie dzieje tylko w nocy. A to już niedobrze :( Zastanawiam się, czy może jednak nie jest potrzebna insulina, bo może nawet jak mam poziom cukru w normie to organizm nie umie z niego skorzystać? A czytam, bo jestem z natury dociekliwa. Tak już po prostu mam. Ktoś mnie zapyta, jak jest konik polny po angielsku, rzucę na szybkiego, że grasshopper a za chwilę już będę przekopywać internet w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie, czym się różni pasikonik od konika polnego i świerszcza, czym są szarańczaki, jak to się wszystko do siebie ma i jaka obowiązuje nomenklatura po angielsku ;) Ale nie martw się, nie czytam forów itp. tylko staram się dokopać do artykułów naukowych, zrozumieć jak najlepiej cały mechanizm, który u mnie szwankuje, znaleźć artykuły w językach obcych, by zobaczyć jakie podejście jest w innych krajach, jak się traktuje cukrzycę ciężarnych, czy mają takie same normy itp. Po pierwsze to ciekawe, po drugie zaspokajam również ciekawość lingwistyczną, po trzecie wiem, z czym walczę, a to daje większe poczucie bezpieczeństwa.
 
Karpula, zobaczymy jutro. Ostatnio jak byłam na badaniu moczu to jeszcze było przed dietą i wszystko w moczu było w normie ;) ale jestem przekonana, że wyjdą. Na początku na paskach też prawie nic nie wychodziło, ew. śladowe ilości, ale im dalej w las, tym więcej drzew. Ja ogólnie lubię wiedzieć 'więcej'. Dobrze poznany wróg jest mniej straszny. Za to bardzo się denerwuję, jak czegoś nie rozumiem. Choć fakt faktem, jakby lekarz nie kazał codziennie mierzyć ketonów, to choć wiem, że teraz jest taka praktyka, nie robiłabym tego sama z siebie, bo ja bardzo nie lubię próbować 'wpasowywać się w normy'. Ale skoro już to robię to i frustruję się, że nie wychodzi.
 
kurcze no... nie martw się na zapas, połowa dziewczyn z tego forum miała ketony i mają zdrowe dzieciaczki :-) mój lekarz np powiedział mi zeby się tak nie przejmowała wykroczeniami do 140 bo jeszcze trzy lata temu taka była norma, a jak Go zapytałam dlaczego zmienili na 120 to powiedział, że wydawało im się, że tak będzie lepiej :-D i że za rok znowu bedzie do 140 bo babki się głodzą... i jeszcze tak na wszelki wypadek sprawdziłam glukometr, oddalam krew w labie i dosłownie minute pozniej sama zbadałam glukometrem i roznica była spora-gloko-94, lab-74 :happy2: więc starm się podhodzić do tego z przymrużeniem oka
 
Witam,
Botanica jak tam u lekarza, to chyba dziś Mała miała wizytę. A może by nie było kupkowych problemów to trzeba zmienić mleko? Jakie podajesz?
Marysia jakoś dajemy rade, w jeden dzień Młoda ładnie śpi i mogę wszystko zrobić a w drugi bajabongo i baw się ze mną i wtedy mam wrażenie, że doba jakby się nieco skurczyła ;-)Ja rumianku nie podaję za to jak czkawka męczy to wodę rzadziej glukozę. Od dziś mamy pozwolenie od położnej na koperek. A z moimi cukrami to do bani jak już zmierzę to zawsze za wysoki, dziś na czczo 99, fakt trochę ciastek wczoraj wieczorem pojadłam :zawstydzona/y:
Aniołek maści maltan nie polecam, na mnie nie zadziałała.
Gosia już niedługo więc głowa do góry :tak:
Pingwinek nie mam zamiaru nigdzie znikać ;-)Dobrze mi tu :tak:
Katherinne te ketony to chyba nie są niebezpieczne, przecież gdyby były to każda z nas musiałaby je kontrolować, a ja przez cały okres cukrzycy nie miałam ani razy przykazane by to sprawdzać.
Gosia ja raczej nie pilnuję diety, jem wszystko ale obserwuję młodą czy się nic nie dzieje. I nic z Tobą nie jest nie tak - skoro cukry ok to i na coś słodkiego możesz sobie pozwlić:tak:
Eyda witaj! ja walczyłm z cukrzycą 4 miesiące, ciągnęło się niemiłosiernie ale już prawie 4 tygodnie tulę moje cudo i uważam, że było warto się poświecać:tak:

Oj Ikula ryczy reszta potem ;-)
 
reklama
karpula to duża rozbieżność pomiedzy glukometrem a laboratorium, ja tez z ciekawosci sobie porównałam i wyszło w labie 93 a na glukometrze 96, wiec różnica niewielka. a jaki masz glukometr, tak z ciekawości pytam. ja mam ixell
 
Do góry