reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

reklama
Aga- GRATULACJE kochana! Niech rośnie zdrowo Dominisia :) Napisz coś więcej, ile trwał poród, jaka była opieka?

Marysia - trzymam kciuki za jutro :)

Margo - ale ten czas leci, Twoja Córeczka ma już 2,5 miesiąca! :) Nawet się ucieszyłam, że Ty nie mierzyłaś cukrów po porodzie, bo ja też nie, choć diabetolog mi kazał, tyle, że 2 godziny po jedzeniu, a nie 1... Ale ja czasowo kompletnie nie ogarniam z dzieckiem i szczątkowo pracą, a co dopiero jeszcze pilnować godzin po jedzeniu... Więc chyba też zacznę mierzyć tak z tydzień-dwa przed wizytą, żeby miał jakieś pojęcie, na jakim poziomie one są...

Aniołek - my też dokarmiamy modyfikowanym, dziękuję za podpowiedź -Sab Simplex podawałam synkowi, jak był malutki, teraz próbowałam walczyć Delicolem i Bobotikiem, ale nie działa, tak że już mam w domu Sab i nawet pierwszy raz podałam... Ale z Delicolu nie zrezygnuję, bo zawsze chyba coś to pomaga, moim zdaniem poprawa była, ale nie stuprocentowa...
A Ty już niedługo rodzisz :) chyba też będziesz mieć cc, prawda? Bo z tego co pamiętam z synkiem miałaś cc. Masz wyznaczony termin, czy czekasz na rozpoczęcie akcji porodowej?

Katherinna - ja też mam rodzinę, dla której wszystko jest problemem. Ja akurat ograniczyłam stosunki do minimum, nawet zrezygnowałam ze stosunków "dyplomatycznych", po prostu się odcięłam, ale wiem, że jak się chce je podtrzymywać, to przy takiej rodzinie jest bardzo trudno. Zwłaszcza, że to Ty od razu stajesz się czarną owcą, że coś Ci nie pasuje, a przecież wszyscy są zadowoleni i o co Ci chodzi.
Ale myślę, że dasz radę coś wybrać z menu, może postaw na najedzenie się w tym z 4 miejsc, gdzie jedzenie będzie najbardziej odpowiednie, a reszcie wytłumacz, że już jadłaś, bo musisz jeść swoje jedzenie, żeby nie zaszkodzić dziecku.

Gusiak - a co się stało z Twoim suwaczkiem???
 
Pingwinek najprawdopodobniej będzie cc, w środę idę do lekarza i mam się zdecydować czy sn czy cc. no chyba że szybciej coś się zacznie,ale myślę że jak z tymi moimi przebojami już tyle wytrzymałam to jeszcze trochę wytrzymam:-) Dzięki za podpowiedź z delicolem, nie słyszałam o nim,ale zapisałam sobie nazwę tak w razie co:-) My Młodemu dawaliśmy enfamil i zaczynaliśmy od biogai kropli, dicofloru i i innych ale skończyliśmy na sab, chociaż mówią że on najsilniejszy. zdarza się, że jak jeszcze ma teraz problemy z brzuszkiem to mu jeszcze podaję krople:-)

Marysia jutro myślami z Tobą i kciuki mocno zaciśnięte, jak tylko będziesz mogła daj znać.
 
Pingwinek a ile czasu musiała leżeć po cc bez ruchu? I ile dni Cię trzymali w szpitalu? Wiem że co szpital to ma swoje wytyczne, ale tak chciałam wiedzieć na co się nastawiać:)
 
Wszystko przeczytane jednak wybaczcie, że nie odpiszę wszystkim i tak tylko o sobie ;-)
A więc było to tak:
Nie mogłam zasnąć, a o 4:30 już na nogach. Ogromny stres wręcz panika :tak: O godz 8 zgłosiłam się do szpitala, sprawy formalne, blablabla, potem usg no i na porodówkę. O 9:20 podłączyli mi kroplówkę z oksytocyną, strach jakby zniknął, bo miałam fantastyczną ekipę wkoło. Właściwie bardzo długo nic się nie działo i wszyscy myśleli włącznie ze mną, ze jednak nic z tego nie będzie. Rozwarcie nie postępowało, szyja długa, skurcze minimalne. Mój gin ok 12 stwierdził, że poczekamy jeszcze 2 godziny i wtedy "w prawo lub lewo". Położna wiedząc, że bardzo mi zależy zapytała o dodatkowe leki czy może podać i dostała zgodę. o 14 rozwarcie prawie na 4 palce i lekarz chciał mnie odłączyć, wysłać na oddział i próbować w sobotę. Jednak położna cudowna zaczęła go delikanie namawiać, więc na szczęście uległ. Padła decyzja o przebiciu pęcherza płodowego. No i jak chlusneło to zaczęło iść do przodu. Ok. 15:30 znieczulenie Z.O. (cudo) i o 19:23 tuliłam Młodą. Ogólnie akcję porodową zaczęto liczyć od 13. Ponoć byłam dzielna;-) Ogólnnie poród wspominam naprawdę dobrze, trochę bolało ale po znieczuleniu minęło wszystko. Dopiero zaczęłam odczuwać bóle parte ale ten etap trwał 15 minut, a wszyscy mnie straszyli, że po z.o. to dużo dłużej będzie. Mam tylko ogromny (płaczący) problem ze sutkami, Młoda super daje sobie radę ale moje sutki tego nie wytrzymują, bolą i krwawią. no ale cóż dziecko nakarmić trza:tak:

Jeżeli chodzi o cukry to strasznie mi szaleją, więc stwierdziłam, że nie będe mierzyć kilka dni aż wszystko się ustabilizuje i wtedy zobaczymy.
Botanica gratuluję serdecznie!!!
Aniołek powtórkę glukozy trzeba zrobić w ciągu 3 do 6 miesięcy po porodzie.
Katherinna na pewno przetrwasz wszelkie trudy. Wszstkie to przechodziłyśmy i dałyśmy rade. Imprezki u rodziny, znajomych, wesela i inne "grzechu" warte sytuacje.
Margo, Pingwinek jak ten czas leci Wasze dzieciaczki to pewnie już dorodne Kruszynki ;-)
Marysia Ty wiesz, kciuki zaciśnięte i czekam na info.
Uff ale się rozpisałam
Dobranoc Kochane
 
Super Aga że tak się udało:)że masz to za sobą i już jesteście w domku. Gusiak polecał jakąś maść na skutki i można było karmić. Mnie Młody tak pogryzł że miałam stan zapalny i musiałam zrobić przerwę, ale są też jeszcze te nakładki na sutki silikonowe, chociaż ja nie miałam do nich przekonania
 
Witam wieczorem :-)
Dzięki Kochane za słowa wsparcia :-)
Dziś mam wahające odczucia, raz panika, a raz spokój. Aj już chcę mieć to za sobą.
Aga na sutki kup maść z medeli z lanoliną, której nie trzeba zmywać przed karmieniem. Koleżanki bardzo chwaliły.
Pozdrawiam
 
reklama
Dzięki dziewczyny. Mam maść Maltan smaruję. Mam też nakładki ale z nimi musi dłużej ssać i się nie bardzo najada poza tym pękają ustka po tym. Poza tym ma taki ciąg, że przez nakladki też mi skórę zdziera. No cóż trzeba przetrwać.
Dobranoc Marysia zwłaszcza Tobie bo wiem co to znaczy być noc przed...
 
Do góry