Dziewczyny, ależ jestem szczęśliwa! Jakiś czas temu kupiłam w Rossmanie batonik czekoladowy Bio z pełnomlecznej czekolady z nadzieniem mlecznym. Wrzuciłam do szafki i zapomniałam, bo na początku to bałam się w ogóle jeść, a już nie mówiąc o słodyczach. Dziś go znalazłam, sprawdziłam węgle- 47 w 100g. Baton ma 45 g, zjadłam pół, czyli trzy kostki do kawy z mlekiem i siedziałam. Dodam jeszcze, że zanim zjadłam, zmierzyłam i było 112. Wysoko, ale nie mogłam się powstrzymać. Po godzinie piłowania i malowania paznokci mierzę i co?? 104, no w szoku jestem, następnym razem w Rossmanie robię zapas ;-)
Pingwinek, ja się pogodziłam z tym, że będzie insulina przy poprzedniej wizycie, ale lekarz stwierdził, że na razie nie trzeba, cukry ranne nie są aż tak wysokie, mam kombinować co jeść na noc, grunt, że po jedzeniu są dobre. No to czekam dalej. Może u mnie też na razie błędy dietetyczne, bo ciągle szukam )
Aga, pewnie tak, zamartwiać się też niedobrze, ale i tak już mniej się stresuję niż na początku.
Baby, co z Tobą, nic się nie odzywasz??
Margo, jak u Ciebie z rana?
Pingwinek, ja się pogodziłam z tym, że będzie insulina przy poprzedniej wizycie, ale lekarz stwierdził, że na razie nie trzeba, cukry ranne nie są aż tak wysokie, mam kombinować co jeść na noc, grunt, że po jedzeniu są dobre. No to czekam dalej. Może u mnie też na razie błędy dietetyczne, bo ciągle szukam )
Aga, pewnie tak, zamartwiać się też niedobrze, ale i tak już mniej się stresuję niż na początku.
Baby, co z Tobą, nic się nie odzywasz??
Margo, jak u Ciebie z rana?