nice-girl
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2010
- Postów
- 3 236
Cześć słodziaki :-)
Trochę mnie nie było. W weekend miałam zjazd i egzamin,a w niedzielę pojechaliśmy do teściów. M. wrócił do domu a ja z mały zostałam na tydzień. Tak się zastanawiałam jak to będzie i czy mnie nie będzie teściowa wnerwiać,ale ok. No i teściowa jak teściowa, ale teść to dopiero oszalał na punkcie małego i więcej z nim problemów niż z teściową. Najpierw małego ciągle na rękach nosił,a ja się staram raczej tego nie robić, bo jak w domu sama potem jestem to ciężko cały dzień z dzieckiem na rękach. Noszę go do odbicia i jak mu coś dokucza - brzuszek lub dziąsełka. No ale wczoraj się wnerwiłam i powiedziałam teściowej że jak teść mi rozpuści małego to więcej nie przyjadę z nim na dłużej, no i ona go objechała i już jest ok. Teraz go nosi jak mu dam małego po jedzeniu itp więc kręgosłup mi odpoczywa i wreszcie mnie przestał boleć wieczorami :-) A tak poza tym wszystko ok, wygląda na to że mi się spoko teście trafili. Dziś się cieplej nareszcie zrobiło więc jak mały się obudzi to pójdę na spacerek,a to jest fajne małe miasteczko ze świeżym powietrzem,więc mały niech się nawdycha :-)
Majka - super że Jagódka zaczęła Cię wołać - ale to musi być milutkie :-)
Agga - no cudny ten Afro na zdjęciach. Dobry wybór - ja osobiście lubię właśnie małe pieski. Sama mam małego kundelka u rodziców i myślę że właśnie kundelki są najajniejsze :-) No a Afro jest bardzo ładniutki - wygląda jak rasowiec a nie kundelek :-) Naprawdę świetny wybór. No i mały piesek lepiej się po domu wygania niż taki Husky. Duże psy potrzebują duuużo ruchu. Moja ciocia mieszka w mieszkaniu i wzięli sobie owczarka niemieckiego - w ogóle bez sensu. Za mało miała ruchu jak rosła i teraz jak pójdzie na ciut dłuższy spacer to kuleje bo jej się stawy w kolanach dobrze nie rozwinęły z niedoboru biegania a kawał klocka z niej. Jak zacznie się cieszyć w mieszkaniu to zwala ogonem wszystko z niższych półek,a o ilościach sierści walającej się wszędzie to już nie wspomnę nawet...
Agula - gratulacje dla Nikusia za wzrost :-) Przemek też się urodził 52cm,jak byliśmy na szczepieniu i miał 3miesiące i 2 tyg. to miał 62,5cm - więc Nikuś wysoki chłopak będzie :-)
Antonina - super że cukry Ci tak ładnie wychodzą. Ja bym Ci tylko doradziła,że jeśli po jajecznicy +pół kromki chleba masz cukry poniżej 100 to jedz całą kromkę chleba lub nawet półtorej. Staraj się jeść jak najwięcej węglowodanów ale żeby cukier był w normie,więc jak wyniki poniżej 100 to zwiększaj węglowodany. Bo jak będziesz ich tak mało jeść to mogą się pojawić ketony które są szkodliwe dla dzieciaczka. No i dzieciaczek też musi mieć z czego czerpać energię na rozwój,a z tego co kiedyś czytałam to czerpie ją w coś koło 70% z węglowodanów. Także węglowodanó jak najwięcej,ale żeby nie przekroczyć normy.
Kozica - a jak Twoje cukry?
Ok -lecę małemu obiadek szykować. Później nadrobię reszte. A właśnie mały jadł przez tydzień jabłko - wszystko ok było i kupki lepiej mu sżły. Potem jadł 5 dni jabłko+marchew (marchew 33% a jabłka 66) no ale na razie marchew odstawiamy, bo najpierw były 2 dni bez kupki,potem 3 dni. Dziś mu ugotowałam ziemniaka - ekologicznego od gościa z gospodarstwa i idę miksować. Jak ziemniak się przyjmie to bede kupować słoiczek dynia+ziemniak.
Trochę mnie nie było. W weekend miałam zjazd i egzamin,a w niedzielę pojechaliśmy do teściów. M. wrócił do domu a ja z mały zostałam na tydzień. Tak się zastanawiałam jak to będzie i czy mnie nie będzie teściowa wnerwiać,ale ok. No i teściowa jak teściowa, ale teść to dopiero oszalał na punkcie małego i więcej z nim problemów niż z teściową. Najpierw małego ciągle na rękach nosił,a ja się staram raczej tego nie robić, bo jak w domu sama potem jestem to ciężko cały dzień z dzieckiem na rękach. Noszę go do odbicia i jak mu coś dokucza - brzuszek lub dziąsełka. No ale wczoraj się wnerwiłam i powiedziałam teściowej że jak teść mi rozpuści małego to więcej nie przyjadę z nim na dłużej, no i ona go objechała i już jest ok. Teraz go nosi jak mu dam małego po jedzeniu itp więc kręgosłup mi odpoczywa i wreszcie mnie przestał boleć wieczorami :-) A tak poza tym wszystko ok, wygląda na to że mi się spoko teście trafili. Dziś się cieplej nareszcie zrobiło więc jak mały się obudzi to pójdę na spacerek,a to jest fajne małe miasteczko ze świeżym powietrzem,więc mały niech się nawdycha :-)
Majka - super że Jagódka zaczęła Cię wołać - ale to musi być milutkie :-)
Agga - no cudny ten Afro na zdjęciach. Dobry wybór - ja osobiście lubię właśnie małe pieski. Sama mam małego kundelka u rodziców i myślę że właśnie kundelki są najajniejsze :-) No a Afro jest bardzo ładniutki - wygląda jak rasowiec a nie kundelek :-) Naprawdę świetny wybór. No i mały piesek lepiej się po domu wygania niż taki Husky. Duże psy potrzebują duuużo ruchu. Moja ciocia mieszka w mieszkaniu i wzięli sobie owczarka niemieckiego - w ogóle bez sensu. Za mało miała ruchu jak rosła i teraz jak pójdzie na ciut dłuższy spacer to kuleje bo jej się stawy w kolanach dobrze nie rozwinęły z niedoboru biegania a kawał klocka z niej. Jak zacznie się cieszyć w mieszkaniu to zwala ogonem wszystko z niższych półek,a o ilościach sierści walającej się wszędzie to już nie wspomnę nawet...
Agula - gratulacje dla Nikusia za wzrost :-) Przemek też się urodził 52cm,jak byliśmy na szczepieniu i miał 3miesiące i 2 tyg. to miał 62,5cm - więc Nikuś wysoki chłopak będzie :-)
Antonina - super że cukry Ci tak ładnie wychodzą. Ja bym Ci tylko doradziła,że jeśli po jajecznicy +pół kromki chleba masz cukry poniżej 100 to jedz całą kromkę chleba lub nawet półtorej. Staraj się jeść jak najwięcej węglowodanów ale żeby cukier był w normie,więc jak wyniki poniżej 100 to zwiększaj węglowodany. Bo jak będziesz ich tak mało jeść to mogą się pojawić ketony które są szkodliwe dla dzieciaczka. No i dzieciaczek też musi mieć z czego czerpać energię na rozwój,a z tego co kiedyś czytałam to czerpie ją w coś koło 70% z węglowodanów. Także węglowodanó jak najwięcej,ale żeby nie przekroczyć normy.
Kozica - a jak Twoje cukry?
Ok -lecę małemu obiadek szykować. Później nadrobię reszte. A właśnie mały jadł przez tydzień jabłko - wszystko ok było i kupki lepiej mu sżły. Potem jadł 5 dni jabłko+marchew (marchew 33% a jabłka 66) no ale na razie marchew odstawiamy, bo najpierw były 2 dni bez kupki,potem 3 dni. Dziś mu ugotowałam ziemniaka - ekologicznego od gościa z gospodarstwa i idę miksować. Jak ziemniak się przyjmie to bede kupować słoiczek dynia+ziemniak.
