reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Ja na szybko bo zbyt dużo czasu nie mam dzisiaj :) No więc mamy pieska! Nie jest to niestety Afro ponieważ po rozmowie z panią z domu tymczasowego odradzała go do małego dziecka. Generalnie charakter dominujący ma i problem jest gdy dziecko jest "podległe" i źle podejdzie, czy jak Afro je to pogryź mógł. Córkę 10lat tej babki 4 razy ugryzł więc powiedzieliśmy, że najbezpieczniej będzie i najmniej stresująco dla pieska jesli poprostu go nie weźmiemy.

Stanęło na tym, że do naszego domu trafiła 4ro miesięczna sunia Golden Retriever :) Wzięliśmy bez rodowodu po rozmowie z właścicielką gdyż zapewniała, że jest to piesek który jest idealny do dzieci charakterem. Za tym, że ją wzięliśmy przemówił fakt, że pani sama ma 10cio miesięcznego synka który raczkował z nią po podłodze i w ogóle jej to nie przeszkadzało. Generalnie jechalismy po Tajgę ok 90km razem z Filipem i na miejscu się przekonalismy że to psiak dla nas :)
Pierwsze zapoznanie z Filipem już było (oczywiście sunia jest odrobaczona, zaszczepiona i Pani nawet ją wykąpała wiedząc, że jedzie do domu z małym dzieckiem) i bardzo pozytywnie widzę to na przyszłośc. Filip łapał ją za łapę, machał nią i futerko tak jakby głaskał a ona go lizac i wąchac chciała. Potem wymyśliła sobie, że wierzgające nogi Filipa to zabawka i podgryzała i tego będę musiała pilnowac bardzo zeby nie ugryzla za mocno. Generalnie i ja i M jestesmy BARDZO zadowoleni i jutro jedziemy po zaopatrzenie w tym zabawki, bo juz spodobało jej sie gryzienie kołder!!!
 
reklama
Kozica - placki otrębowe robie tak: odmierzam 50g (mam akurat wage kuchenną ale opakowanie ma 150g więc mniej więcej na 3 razy musi mi starczyć) otrębów żytnich takich drobno mielonych(dziewczyny pisały o żytnich to ja oczywiście żytnie ;-) do tego 1 jajko i ze 2 łyżki gęstego jogurtu. Do tego w wersji de-luxe scieram pół jabłka i odrobinę cynamonu. Mi wychodzi taka gęsta papka z której łyżką formuje na patelni normalnie coś na kształt placków. obsmażam je z obu stron - ale to naprawdę pare minutek na oliwie. Jem polane jogurtem i ostatnio cos extra- z pół łyżeczki dżemu
Dla mnie normalnie deser miodzio :-) Robi sie super szybko
dziś po 4 szt. miała cukier po 1h 108

Agula8888 - ja mam potworny problem z rannym wstawaniem i jeszcze jedzeniem zaraz po wstaniu, próbowałam.., strasznie mnie to męczy..,ale poza tym porankiem staram sie coś zawsze zjeść co 2-3godziny. I tego to juz pilnuje żeby nie robić większych przerw

...myśle że to też mogło wpłynać na uregulowanie tego cukru w ciągu dnia. A i!! i jem ok 22-22:30 , na początku właśnie zrobiłam ten bład i jadłam ostatni posiłek o 19 a rano cukier pow. 140
 
antonina01 Musisz sie zmobilizować ja wstwałam codzien o 7.30 ..8 rano było śnaiadanko i od razu po śniadaniu ruch zebycukier spalić ..bo mi ruch pomagał najbardziej miałam po nim niskie cukry ..ale przez cala godzinke po jedzeniu do pomiaru cos robilam ..najczesciej rano był 20min spacer z psem...i cukier zawsze mialam niski.......no to jest meczace bo w sumie po kazdym glownym posilku nie kladlam sie tylko godzinke intensywny ruch sprzatanie spacery cwiczenia...czyli 3 godzinki dziennie bylam w ruchu ..ciezko ale mobilizacja i chec niskich cukrow czynia cuda ....
 
czesc slodkie ...

agula - uczucie jest nie do opisania... tyle ze mala sie rozkrecila i na nastepny dzien bylo caly czas mama mama mamo mamo :):):) a co do kosmetykow... uuujj poczekam az w totka wygram :) no i wiosna.......eehhh jak fajnie bylo przesiadywac z mala na dworze dwa razy dziennie.... tak jak lezala bach do wozka i na dwor....
ajjj tego okresu pozazdoscic :)

kozica - super wyniki :) milego wypoczywania :) jak posiedzialam cala ciaze na l4 to do dzis pracowac mi ciezko :)

aasica - ja tez wlasnie gdzies czytalam ze sklad mleka jest z gory narzucony wiec wlasciwie kazde mleko jest takie samo.... choc sama proowalam juz chya wszystkich i jak dla mnie najsmaczniejszy jest enfamil ale jest dosc drogi, ale za to tanszy jest hipp :)
jagoda na zmiane jednego dnia wolala mamamamama a drugiego tatatataata a ostatnio wlasnie zaczela wolac do mnie ale taty jeszcze nie :)

agga - milej zabawy z nowym psiakiem :) i choc to piesek rodzinny to mimo wszystko potrzebuje duzo ruchu :)

Elmoo - korzystaj z tych ostatnich calych wspolnych dni:) mi ostatni miesiac zlecial w mgnieniu oka :) z tym bujaniem to moja tak samo :) poki co pelza na boki i do tylu takze zwiedza mieszkanko :) jak juz sie podniesie do gory w takim pelzaniu przy scianie to i tak nie kuma co tu zrobic zeby ruszyc do przodu :)

antonina - super z tym cukrem :) pamietaj tylko ze tluste potrawy spowalniaja wchlanianie cukru takze po godzinie zamiast spadac moze jeszcze rosnac :) druga uwaga ze im do danego posilku węglowodanowego wiecej rzeczy o niskim indeksie tym lepsze wyniki :) a ze sniadaniem ja robilam dokladnie tak samo :) na czczo ok 76 po kromce wasy z pasztetem i godzinie okolo 80 i dopiero normalne sniadanie :)

a my .... powoli szykujemy się do chrzcin w związku z czym pytanie do was na słodziakach :)

ehh i skonczylo sie wolne....jutro trzeba isc do pracy...buuu choc wcale nie zdziwilabym sie gdybym we wtorek znowu u lekarza wylądowała bo wcale sie zdrowa nie czuje .... :)
 
Ostatnia edycja:
Majka marudz do woli :)
Co do pieska to jak każdy ruchu potrzebuje... no moze bassety czy im podobne... choc one tez jako psy miśliwskie potrzebują jakąś dawkę ruchu :) W każdym razie do około roku goldenów nie można za bardzo męczyc bo grozi to dysplazją a do 8go miesiąca przynajmniej nie można przeciąga się liną czy sznurem bo to z kolei grozi przodozgryzem (trudności w trawieniu itp - jak u człowieka). Więc póki co wychodzimy z nia bardzo często (nawet co 30min) ale na krótko żeby póki co skojarzyła, że podwórko to siusiu i kupa przede wszystkim a jak skojarzy to będzie można pozwolic sobie na dluzsze, konkretniejsze zabawy.

Dzisiaj trzepnęła mi kupę na kanapę! W zasadzie zaczęła i jej przerwałam, skarciłam i poszłyśmy na dwór to jeszcze dwie strzeliła a jak wróciłyśmy to mi jeszcze siku w domu zrobiła :/ Trochę lipa do 15 jak M nie ma ale traktuję wyjścia z Tajgą jak wyjście na papierosa... stoję przy drzwiach a Tajga sobie biega a więc słyszę co robi Filip i widzę jednocześnie psa.

Tak z innej beczki. Po weekendzie czuję się jeszcze gorzej niz po całym tygodniu :/ Najpierw kłótnia z M, która trwała ponad dzień (nawet poszłam do innego pokoju spac), potem od 16 praktycznie do 23 porządne sprzątanie chaty, cała sobota zeszła na jeżdżeniu i bylismy w domu dopiero przed 18... a w niedziele z kolei najpierw zakupy, godzina sprzątania po nich i znajomi przyjechali i siedzieli do 20. Po 20 gotowałam dla całej trzody naszej czyli dla Tajgi, Filipa i dla nas co tez zajelo, nie mowiac juz o masie wyprodukowanych przy tym naczyn i zmytych. Na dzisiaj mam do zmywania drugie tyle po jedzeniu... chyba jak M dzisiaj wróci to ja padnę :p
 
Agga powodzenia w tresurze pieska :)

Jutro jade z Niko na kontrolę wagi ...chyba juz spytam czy moge zrezygnowac bo przybiera ładnie do tego przy okazji szczepionki zawsze niko jest ważony i bez sensu jeździć jak waga idzie w górę .... kurcze dziewczyny jak mam interpertować to że Niko jak leży na moim brzuszku ( też na brzuszku) podnosi głowę i trzyma łądnie a jak położę go na kanapę to podnosi ale na króko i zaraz kładzię ....jeszcze mu sie ta główka chwieje ale trzyma już ...boje się że jak mi go jutro położą to on znowu tej głowy nie podniesie i wyślą mnie na rehabilitacje ....jak na mnie lezy to podnosi .... i nie wiem czemu taki leniuszek czy u mnie bezpieczniej sie czuje .....???
 
Agula Filip dokładnie tak samo robił :) wydawało mi się, że jak na mnie leży to mu jakoś łatwiej to e przychodzi poprostu. Później już sam zaczął leżąc na brzuszku ale też go zachęcaliśmy. Kładlismy albo jakieś przedmioty, albo nasze twarze zbliżaliśmy i jakoś tak w końcu ładnie i pewnie zaczął trzymac. Nie masz co interpretowac bo z tego co piszesz to idzie ku dobremu.

Jezu... znowu wygląda jakbym siedziała na bb i nic innego nie robiła :p tymczasem 5min odpoczynku przed kompem po każdej większej robocie mam ;) no i Filip w łóżeczku sobie szaleje żeby ładnie zasnął za 20min.
 
Cześć kobietki :)

My żyjemy :) Jestem po prostu zafascynowana małą, biegamy na długaśne spacery, gotujemy, sprzątamy i nawet wróciłam już do czytania :)) Waga leci na łeb na szyję, niedługo wiosna...Moje dziecko pięknie się rozwija...to pstrykam foty, to nagrywam...jak ja mogłam żyć bez niej!!!
:D
Witam nowe slodkie...super, że są mamusie nierozpakowane :D
Nie wiem czy uda mi się nadrobić ;) ale gorąco Was pozdrawiam wszystkie :)
Dodam, że tydzień temu chrzciliśmy małą :) było fantastycznie :) Maja na słodziakach wrzucę swoje 5 groszy tylko później ;)
O i tak to :D

Buziaki :*
 
reklama
Do góry