reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Aureolcia ja też wracam 1 grudnia!!!!!!!! najgorsze że Bartek zacznei pewnie chodzić przy zupełnie mi obcej osobie :( ale to straszne, codziennie się czegoś nowego uczy a tu nas nie będzie:( czerwone kombi mówisz:) mam szarą terenówkę - ale chętnie do czerwonego combi skoczę :)
Agga - w twoim przypadku powinnaś wrócić do pracy, wydaje mi się że jesteś osobą lekko depresyjną, i jak ja masz często doły, między innymi dlatego zdecydowałam się pójść do pracy bo niby mi tu dobrze z Bartkiem, ale coś jest nie tak, w padam w furię jak patrzę na włosy psów na ziemi co rano, źle mi się robi jak myślę o tym że co dzień to samo, dlatego postanowiłam spróbować - jak się nie uda to wrócę do domu i będę żyła o suchym chlebie :) ale może spróbuj czegoś nowego.

Odstawiłam karmienie, i utyłam w 3 tyg 4 kg, oprócz tego mam Hashimotto i wydaje mi się że coś mi się porąbało znów z hormonami, bo więcej nie jadam a tu taki skok w takim czasie- nie mieszczę się w żadne ciuchy które ok 2 tyg temu miałam na sobie!!!! a tu do pracy jakoś muszę się ubrać przecież - załamka.
 
reklama
Dzieki dziewczyny ....

Ewcia_822 no mandarynka moze ci podniosła .. albo jesli stosujesz masło zamiast margaryny ...to odżuć maslo bo ono stasznie podnosi
 
Bardzo dziękuję za wszystkie porady :) Są dla mnie bardzo cenne, bo chcę się zdrowo odżywiać a tu dupa blada...
Używam margaryny na chlebek :)
Więc mam 24 WW rozbite na 4 - 2.5 - 7 - 2.5 - 4 - 2 - 2
Jak dla mnie to bardzo dużo, wcześniej tyle nie jadłam...
Ale tak ogólnie to nie wiem czy to mało czy dużo, wspomnę, że mam przy tym niedokrwistość... może dlatego tak dużo mam jeść...

Na czczo dzisiaj miałam 86 i za chwilę idę robić test po śniadanku :)

A mam jeszcze pytanie, czy staracie lub starałyście się spożywać posiłek w jakimś określonym czasie? Czy trzeba spożyć tak raz dwa? Bo ja to się delektuję jedzeniem... trochę mi schodzi na tym czasu...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Witam

Majka
rzucam się z Tobą. Do diaska z tym rządem. Pomyślał któryś z tych debili siedzących w sejmie ile miesięcy jak wygląda i jak przywiązane jest dziecko które ma niespełna 6 miesięcy i musi zostać z obcą osobą ( nie z mamą- tata?). Bardzo Ci współczuję i mam nadzieję że szybko jakoś ochłoniesz i nabierzesz niezbednego dystansu do tego - no i że będziesz tu za 2 miesiące i powstrzymasz mnie od myśli katastroficznych. Ryczeć mi się chce - tyle Ci powiem. Uściski dla Jagódki :-p
Majcia Ty gluten w postaci tej kaszki Nestle wprowadzałaś od 5 miesiąca tak?

Ewcia mam nadzieję że tu zajżysz. Mi też włos sie zjerzył jak zobaczyłam co zjadłaś na kolację. To narmalne bo dopiero zaczynasz dietę ale chyba zrobiłaś każdy z możliwych błędów ;) ale nie martw się będzie juz tylko lepiej. Co do owoców ja miałam przykaż zeby jeść 1 owoc na raz i to do godziny 17. Co do pieczywa u mnie tylko wasa wchodziła w grę a jeśli chodzi o kolację to nawet z niej musiałam czasem rezygnować - za to mogłam ze 2 zjeść tuż przed snem - to też dobrze wpływa na zniwelowanie ketonów w moczu i ładny cukier na czczo. Ser żółty też jest dyskusyjny - produkty mleczne potrafią sporo cukier zawyżyć, szczególnie te wysokotłuszczowe. Dlatego a mogłam mało mlecznych - samo mleko to 1,5%. Powodzenia i jak masz wątpliwości to pisz. Na kolację dobrze jakąś kiełbaskę na ciepło zjeść, jajeczniczkę, sałatkę warzywną. Jeśli kanapki to lepiej z wędlinką i do tego ogórasy lub pomidorki w dużych ilościach.
Doczytałam teraz Twojego nawego posta. Jedz powoli i nie popijaj każdego kęsa. Im mniej wodnisty;) pokarm tym mniejsza wchłanialność cukrów.

Aureolcia
1 grudnia to też okropnie. Łączę się w bólu:(. A jak było u Ciebie z odstawieniem. Wiem że Wiktor sam już nie chciał, ale jak z Twoimi piersiami? Musiałaś odciągać?? Zanikł już całkiem?

Agga co ja Ci tu będę radzić. Najlepiej sama pewnie wiesz że musisz opuścić to środowisko bo tylko to pogłębia Twój stan, a wtedy zapewne i stosunki z mamą się poprawią. Faktcznie to bie jakieś inne zajęcie dobrze by zrobiło.

Maria ehh Twój jest duży chłop. Chociaz widzę że chyba nie ma wieku malca przy którym chętniej bysmy go z kimś zostawiły :(.

Nice girl ja też bym nie przechodziła ze swojego na te pepti. Obserwuj malucha czy mu nie jest gorzej i wtedy sie zastanowisz. Mojej kolezance lekarz przepisałmasc z wit A i kwsem bornym robiona w aptece i baardzo pomaga - ona wstrzymała sie z pepti i oberwuje malucha

NImue
mam tak samo z wyjazdami, a w zasadzi w każdy weeckend gdzieś ruszamy. Wkurzam se potem tylko bo cały plan dnia legnie w gruzach. Mała nie ma swoich dwóch drzemek i spacerku i wtedy humorek do bani ;/ a tu najlepiej tego odwiedz i innego i jeszcze się pytają a czemu tak marudzi. No nic dziwnego!!! I w końcu jak wracamy to oddycham z ulgą bo mimo że lubię się wyrwać na trochę i zmienić otoczenie to stabilizacja to to co dzieci i mamusia lubią najbardziej :-)

Misiaszek napiszę co tam u Twojej Zojki. Jak się nie mylę to Twój M zdawał nam sczegółową relację z porodu :-). jest nieduża róznica wieku między Zojką a Zosią. Napisz co Twoja teraz wyczynia :)
 
Ostatnia edycja:
Ewcia- masz strasznie dużo tych WW. Ja nie byłam w stanie tyle zjeść.
Jedz tyle ile dasz radę i masz ochotę a nie na siłę (oczywiście w granicach rozsądku). Ja akurat nie mam najmniejszych problemów przez masło ani żółty ser na kanapkach. Cukru mi nie podnoszą. Na szczęście mogłam też chleb (ale tak jak pisałam wcześniej, bardzo starannie dobrany).
Pamiętam jak na początku konsultowałam co drugi posiłek tutaj z dziewczynami, ale to naprawdę da się opanować i będą same korzyści - zero zaparć, mało się przytyje a ja właśnie 2 dni temu odkryłam, że praktycznie zniknął mi cellulit, który miałam przed ciążą jeszcze (a wszystko dzięki diecie i ćwiczeniom :-) )

A co do czasu jedzenia to ja potrafię jeść posiłek godzinę ... na pewno nie zaszkodzi :-)
 
Ostatnia edycja:
Elmoo ja od początku miałam problemy z laktacją ale jakoś dawaliśmy rade aż młody się obrazil na cycki. Przez jakiś czas odciągałam regularnie a później robiłam coraz dłuższe przerwy aż mi pokarm zaniknął i teraz pustynia
 
Byłam u alergolog i jak małego zobaczyła to aż poszła po drugą lekarkę z gabinetu obok - taki z niego okaz mega alergii :/ Obie się naradzały nad nim i kazały odstawić małego od piersi i dostałam Nutramigen. Ewentualnie mogę z raz dziennie dać mu mojego mleka, zeby dostał trochę przeciwciał,ale pod warunkiem że nie będzie to mu szkodzić. Mam sobie ściągać pokarm,żeby utrzymać laktację i jak mu się trochę poprawi to pokombinujemy coś dalej. Może się jeszcze uda wrócić do mojego mleczka. No i za kilka tygodni będzie mu można już jakieś leki dawać, które zmniejszą tą reakcję alergiczną, a teraz jest jeszcze za mały na jakiekolwiek leki, więc zostaje tylko odstawienie :( Twarz ma naprawdę zmasakrowaną, do tego szyja i dłonie i zaczeło mu na piersiach cos powoli wychodzic. Alergolog powiedziala ze trzeba podleczyc ta skóre i jelita bo sa mocno podraznione i sie dziecko męczy. A ja z nim,bo ostatnio pół dnia na rekach go nosze bo tak marudzi. Ale nie dziwie sie mu,sama jestem alrgiczka ale takiej zmasakrowanej buzi jak on to ja nigdy nie miałam. Podejrzewam,ze tez bym była nie w sosie wtedy.

Ewcia - kolacja to trudny posiłek. Ja mialam najgorsze wyniki po sniadaniu i kolacji i to byly moje najuboższe posiłki. Proponuje rezygnacje z jakichkolwiek soków i owoców do sniadania i kolacji. Owoce chyba najlepiej jesc na II sniadanie, do obiadu lub na podwieczorek.Proponuje tez odsytawic mandarynki bo sa mocno słodkie. Jabłko jest w miare,chociaz mi znacznie podnosiło cukier. Najlepsze sa grejpfruty. Ja jadłam po pół grejpfruta na raz i cukier był po tym zawsze ok.
No i rzeczywiście masz sporo tych WW na dobę. Nie wiem ile masz wzrostu bo to też od tego zależy. Ja miałąm jeść 20WW na dobę,ale nigdy tyle nie zjadałam,bo było to dla mnie za dużo. Najczęściej zjadałam 16-18WW za co ciągle dostawałam oper od diabetolożki, no ale trudno ;) Głodna nie chodziłam i to najważniejsze,bo jeść można sporo tylko produkty które nie zawierają węglowodanów, lub mają ich śladowe ilości. Mięcha można dużo jeść - dobre na niedokrwistość. Tylko najlepiej gotowane lub duszone w warzywkach - zeby tylko nie miało panierki z bułką tartą, no i odpadają też wszelkie sosy zawierające śmietanę lub zagęszczane mąką. Ja jak miałam już ochotę na schabowego to smażyłam sobie na samym jajku i po tym cukier nie skakał. Co do tempa to ja też raczej wolno jadłam, obiad to mi schodził i z 40min ;) A cukier mierzyłam zawsze licząc czas od ostatniego kęsa.

Majka - boniu jak ten czas leci... No i jak przezyłas ten pierwszy dzien? Pewnie nie mogłas sie na niczym skupic

Maria - no to rzeczywiście dziwny ten skok masy w tak krótkim czasie. Przejdź się z tym lepiej do lekarza bo coś tu jest nie tak.

Elmoo- ja też stosuję taką maść robioną właśnei z witaminą A,ale nie widzę żadnej poprawy po tygodniu :/ Dziś u alergolog dostałam taką maść którą sama stosuje na moją alergie. To jest maść steroidowa. Co do obserwacji malucha i mojej diety to na razie kiepsko to wygląda, bo on ma skorupę na twarzy i nawet nie jestem w stanie powiedzieć czy mu się poprawia czy pogarsza, bo on jest calutki obsypany. To nie są pojedyncze krostki tylko taka skorupa, więc cięzko mi powiedzieć nawet czy pojawia się coś nowego czy nie. Jedynie jak na nowych częściach ciała wychodzi to widać. Więc na razie zgodnie z zaleceniami muszę odstawić moje mleko, ale będę oczywiście urządzać sesje z laktatorem i jak mu się poprawi to mam zamiar starać się wrócić do mojego mleczka. No i alergolog powiedziała,ze za pare tyg. bedzie juz mu mozna leki dac na zmniejszenie reakcji wiec tez bedzie łatwiej coś z tym zrobić. Mam nadzieję, że się uda.
 
Sorrki dziewczynki, ze sie tak "wtryniam", kiedys tutaj troche klikalam, ale ze mnie dlugo nie bylo to az glupio tak nagle i cosss....
Pisze przedewszystki w takiej sprawie ze mam do odsprzedania igly do penow bayera- w dobrej cenia - jesli ktoras bylaby zainteresowana prosze pisac.
Odsprzedam 100 igiel za 15zl. + przesylka okolo 10 zl. Jesli ktoras chcialaby np. 50 to tez moge.
Mam tego sporo, moge wystawic rowniez na allegro dla bezpieczenstwa.

A tak po zatym jesli ktores mnie jeszcze pamietaja to u mnie suuuper i....... tak sobie.
Porod mialam latwy i przyjemny, ale niestety i byly komplikacje po:( Urodzilam synka Szymusia wiec mamy parke. Siostra jest jednak b.zazdrosna- och i troche w tej sytuacji ciezko jest wszystko ze soba pogodzic:(((
Jesli chodzi o cukrzyce to bylam na obciazeniu po porodzie i niestety to cholerstwo chyba chce tym razem juz ze mna pozostac:((( Walcze od tygodnia z dieta i moze wszystko sie unormuje- zobaczymy, niestety nie dam rady z tym nic wiecej zrobic - co nas czeka-nas nie minie.... Pozdrawiam dziewczyny i moze czasem tutaj jeszcze wpadne.
 
reklama
Aga-S pewnie, że pamiętamy :) przynajmniej ja...
Nie martw się cukrzycą, mi się trzymały podwyższone cukry b.długo bo chyba do 6go miesiąca po porodzie czy do 5. Teraz zdaje mi się, że cukry mam już w normie bo mierzyłam kilka razy na wyrywki na czczo i po posiłkach i było ok. Obciążenia co prawda nie robiłam ale mam nadzieję, że wyniki z glukometru są miarodajne :)
Pozdrawiam!
 
Do góry