reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Z tym tłustym to chodzi o to, że czuje się już głód i wydaje się, że cukier spadł, a jest on w rzeczywistości np na poziomie 120. Zjada się kolejny posiłek (bo kiszki już marsza grają) i wtedy cukier wywala, bo startujemy z poziomu 120. Nawet jeśli jest to coś drobnego i podniesie nam cukier o 15 jednostek to w tym wypadku wyjdzie 135. Dlatego ja często mierzę cukier również przed posiłkiem, bo uczucie głodu może nas zmylić. Czytałam w artykule o cukrzycy ciążowej, że kolejny posiłek powinno się najwczesniej jeść jak cukier spadnie poniżej 105.

Ptaszyna - spróbuj jutro ten sam zestaw i może będzie ok :)
 
reklama
Hej!

U mnie dziś przez ponad pół dnia nie było prądu i wody- stwierdziliśmy więc z M., że jedziemy do kina i tak zrobiliśmy... Wysiedziałam (bez siusiu!) 3 godziny, nie urodziłam, zrelaksowałam się... Niestety mój brzdąc chyba nie polubił głośnych dźwięków- cały czas mi uciekał gdzieś do boku i do tyłu, kopał po żebrach, siedziałam jak Quasimodo... :baffled:

Wczoraj miałam różne badanka- tj. usg i ktg i jest super rewelacja- mój synek waży już ok 2700-2800g :-D (wcześniej- 1900 w 35 tc). Generalnie nie ma już tego podejrzenia hipotrofii i mogę z czystym sumieniem dostawać skurczy, pozbywać się czopa i rodzić... ;)

Piszę to nie żeby się chwalić, tylko że przy okazji dowiedziałam się ciekawej rzeczy od mojej ginki- ponoć ten niedobór masy ciała i za mały brzuszek (o około 5 tygodni mniejszy niż główka) to konsekwencja DOBRZE prowadzonej cukrzycy :szok: Moja lekarka stwierdziła, że tak się dość często zdarza i nie jest to nic niepokojącego- te dzieci ponoć szybko później nadrabiają... Szkoda, że wcześniej tego nie wiedziałam, nie martwiłabym się jak głupia...
Aha, i jeszcze jedna ważna rzecz- teoretycznie można by, jedząc słodycze- podnieść bardzo szybko masę malucha, ale kosztem jego płuc- może mieć problemy z oddychaniem po porodzie...
Hmm, prawdę powiedziawszy to ostatnio nie podchodziłam tak strasznie rygorystycznie do diety- starałam się jeść więcej- słodyczy nie ruszałam, ale zamiast tych chlebków Wasa zaczęłam jeść normalny chleb razowy... jestem przekonana, że to spowodowało w końcu ruszenie wagi- mam nadzieje tylko, że z kolei nie szkodzę maluchowi- ale w końcu cukry po tym chlebie ok 100-105- to chyba ok jest...

Tylko żeby się mamy cukrzycowe nie przestraszyły- stosując dietę cukrzycową Waszym dzieciom nie grozi hipotrofia- u mnie nałożyły się 2 rzeczy: cukrzyca i genetyka (sama mam 150 wzrostu)...

Fajna sprawa- czekając na ktg zastanawiałam się, co u Starlet i tak jakoś miałam przeczucie, że u niej niedługo coś ruszy... To było ok 11... Chwilkę później tuliła już pewnie swoją córeczkę :-D

Starlet- przeogromne gratki, ale się ucieszyłam po przeczytaniu info na BB :-D

Pasek- miło czytać, że humorek Ci dopisuje, ja też wreszcie śmigam bez lęku, a skurcze... Stały się mniej dokuczliwe wraz z odstawieniem leków :szok: Autosugestia, czary-mary?? :eek: Trochę akurat bym się nie obraziła za rozkręcenie jakiejś akcji porodowej w niedługim czasie... ;-)

Nice-girl- witaj wśród słodziutkich mam! :-)
Jeśli cukrzyca wymaga stosowania insuliny, to może trochę dłużej trwać, zanim się ją wyreguluje- ale na pewno się da to zrobić, głowa do góry!

Kasfree- gratuluje udanej wizyty i opanowania cukrzycy :-)
Spokojnie- 130 po kawałku ciasta to nie taki dramat- ja po zjedzonym "grzecznościowo" mikrokawałku szarlotki od teściowej miałam 167... Nigdy więcej!

Gabrielka- zdolny Twój synuś- lada moment będziesz biegać za nim... To ogromna radość, aczkolwiek moja koleżanka zwierzała mi się, że czasami chciałaby swoją chodząca córeczkę zapakować z powrotem w becik i włożyć do łóżeczka... ;-)

Maria- współczuje Ci tej infekcji- strasznie długo Cię trzyma to choróbsko! :-(
A kysz- pójdź precz zarazo!

mama_Ola- duży plus dla męża! I oby zaplusował jeszcze nie raz ;-)
Fajnie, że "piknik" na świeżym powietrzu podobał się Tobie i Leosiowi...

Ptaszyna- 119 to całkiem nieźle jak na nabiał, u mnie z tym jest właśnie problem, ale serek wiejski podjadam- tylko nie całość na raz... ja mam normy do 120 po 1h, ale moja doktor nie czepiała się wyników typu 117-119...

Dorotka- fajne cukry, u mnie też spoko na czczo- coś jakby rzeczywiście było lepiej w końcówce ciąży...

Majka- fajnie, że sprawa becikowego uregulowana- trzeba brać, póki zabiorą! ;-) (ponoć jest taki projekt, że ma go nie być)...
Hi hi- u mnie też zamrażara cała wyładowana filetami, udkami kurczaka i warzywkami na patelnię... ;) No i jeszcze lody... sorbetowe Grycana, a co- każdy ma swoje słabości i grzeszki... ;-)
Staram się nie jeść ich za często i jedynie malutką porcję na raz, aczkolwiek cukry po nich ok...

Miłego wieczorku, pozdrawiam!
 
nimue - potwierdzam słowa twojej ginki - ja sie tego samego dowiedzialam od swojej na wizycie przeglądowej po porodzie (przypominam ze mała przy urodzeniu ważyła 2650 i miala 52cm) - spytalam lekarki co bylo powodem - czy zrobilam cos nie tak, czy łożysko nie dawalo rady - a ona mi wlasnie powiedziala ze gratuluje bardzo dobrze prowadzonej cukrzycy :) a z tymi płuckami to tak nie do konca - w cukrzycy chodzi o to ze nadmiar cukru we krwi mamy przechodzi do dziecka ktore musi nadrobic swoją trzustka mamine braki w insulinie a z kolei nadmiar insuliny działa jak hormon wzrostu przyspieszając nie tylko wzrost dziecka ale tez wszystkich organow wewnętrznych ale nie prowadząc jednocześnie do ich dojrzałości - takze pod koniec ciazy mozna smialo dzieciaczki podtuczyc bo ich organy juz dojrzale są :)
kino fajna sprawa :) ja bylam ostatni raz w 7 miesiącu i to byl duuuuzy bląd :) malej ta sie nie podobalo ze drugiej polowy filmu w ogole nie pamiętam bo niestety musialam sie mocno skupic na odpowiednim przyjeciu pozycji zeby moc oddychac - takze twoja pozycja luuuz - i tak bylo ciemno i nikt nie widzial :D:D:D
 
Heh, no i się "doprosiłam" o te skurcze... Od 22 mam takie zupełnie inne niż do tej pory- z kłuciem w krzyżu i podbrzuszu, ale w sumie nieregularne...
Moja pierwsza myśl po pojawieniu się ich: kurcze, a mnie się tak spać chce...
Myśl druga: cholercia, włosy mam nieumyte! :szok: No nic to- gramolę się do łazienki i pod prysznic... No i teraz będzie najlepsze: W KRANIE DIABELNIE LODOWATA WODA! :surprised: Czeski film normalnie! :baffled:
Umyłam włosy tą zimną, w międzyczasie niezastąpiony M. zagrzał mi wodę w czajniku i umyłam się pod prysznicem... w misce.
Ciekawe, co będzie dalej...

Kolorowych snów! :-)
 
hejka
Starlet, wielkie gratulacje!!!

Ja jakoś juz nie panikuje z ta cukrzycą. Cukier rano w granicach 85-90. Potem mierzę tylko raz, czasem po obiedzie, czasem po śnaidaniu, zwłaszcza po jakiejś nowosci. Wczoraj byłam tak negatywnie nastawiona do wszystkiego,ze ubłagalam meża o lodzika śmietankowego. No i pojechał, no i kupil, no i zżarłam. Pyszny był. cukier zmierzylam ok. 2h po- wynik 104, wieć chyab nie jest źle.
Ale teraz mam co innego na głowie-to jest druga nocka, kiedy nie spię, bo swędzi mnie ciało.Mam nadzieję,ze to nie cholestaza. Najgorsze jest to,ze badania moge zrobic dopiero w piątek, a wyniki bedę miec w poniedziałek.Ja chyab zwariuję:-( Nawet nie wiem,co moze mi pomóc jakos tak tymczasowo...Matko, a tu jeszcze tyle tygodni...Normalnie, znw bede ryczeć...
 
Niestety u mnie dziś 2gie śniadanie znów okazało się porażką. (128 po 1h
icon_sad.gif
) No nic, na trzecie zmniejsze ilość chleba do 1 kromki i zmniejsze ilość owoców w jogurcie. Mysle ze powodem moze byc brak ruchu bo w domu przy dziecku musze sie ruszać a w poracy siedze na tyłku i już... ( jeszcze 2 tyg i na L4)

Co dziwne po kolejnych posiłkach (od obiadu do nocy) cukry mam idealne... i do tej pory rozlozenie sniadan pomagało! Cholerka!! Musze coś pozmieniac koniecznie! Na sniadanie jem 1 kromke i cukier mam ok ( ale potem ide do pracy wiec mam ruch)... a moze zrezygnowac z nabiału rano... juz sama nie wiem.
 
Nimue - dobrze że dzieciaczek rośnie :) Podsunęłaś mi pewną myśl z tymi lodami - skoro po nich nie skacze tak Ci cukier to ja też muszę próbować. Na razie moim grzeszkiem jest 1-2 kosteczki gorzkiej czekolady po obiedzie i czasem innym posiłku, też mocno po tym nie wywala cukru. Tylko nie wolno wieczorem i rano. No i odezwij się kobitko co z tymi skurczami, może Ty już tulisz swojego malucha w ramionach :-)

Te maluszki chyba mają jakieś uprzedzenie do kin itp. Ja ostatnio byłam w teatrze i mój synuś też strasznie brykał podczas przedstawienia i tradycyjnie wiercił nóżkami między żebrami :-)

Alfowa - trzymam kciuki, żeby było wszystko dobrze. Ja z kolei dziś nie mogłam spać ze względu na ból biodra, pachwiny i krzyża. Normalnie jakby mnie ktoś kijem poobijał :/
 
Cześć kochane cukiereczki :))

Znowu zaczeły się u mnie problemy ze snem. Juz tak miałam w ok 20tc. Czasami jak wracam z nocnego spacerku do toalety, to potem mam problem z zaśnięciem. No i dzisiaj nie spałam od 3 do 7 :baffled: Dopiero ja I. wyszedł do pracy, to połozyłam sie na kanapie i zdrzemnęlam sie do 10tej :-( No koszmar, bo teraz czuję się okropnie.

Poza tym wczoraj wieczorem podjechałam do ginki po receptę na maśc na moje hemorodziady. Przepisała mi Posterisan H i mam sie smarować tylko 2-3 dni (kosztował 40 zł :eek:), no a oprócz tego brać też Cyclo3fort, najlepiej już do końca ciąży..... W aptece zostawiłam 70 zł , ale szczegół :confused2: Tylko, że jakos ta maśc nie podziałala super szybko (a podobno miała), bo dzisiiaj znowu krew po wyprózneniu i potem troche na bieliźnie :-( A tak przy okazji, pytanie do Mamy_OLi - w ulotce do Cyclo3fort jest napisane, ze w przypadku hemorodziadów, można brać 4-5 tabsów, więc jak je rozpalcelować ??? 2x2 (rano i wieczorem) będzie ok ???

Wczoraj też zrobiłam leczo z cukinią i po zeżarciu ogromniastego talerza po 1h miałam cukier 84 :tak: Mniej niż na czczo :-) Ta cukrzyca nie przestaje zadziwiać. Tylko mam nadzieję, ze jak najczęsciej powytywnie ....
 
reklama
Do góry