reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

reklama
majka jak u ciebie z cyckami? Bo u mnie samo powietrze :wściekła/y::no:
Macham i macham tym laktatorem, cycki wyciągnięte na kilometr a tam jedna kropelka :wściekła/y::wściekła/y:
Do dupy z taką robotą :eek:
 
misiaszek - indeks indeksem (to podstawa przy ocenie) ale wazny jest bardziej ladunek glikemiczny ktory akurat przy arbuzie jest niski :) - chodzi o ilosc samego weglowodanu w danym produkcie i o ile wysoki ładunek zawsze idzie w parze z wysokim indeksem o tyle odwrotnie niekoniecznie wiec nawet jesli to akurat nie o cukrzyce chodziło to jakbym była w ciazy to bym sprobowala wiec smacznego :)

aureolcia - jak twoje mleko dzisiaj? uprzedzilas mnie tym pytaniem... ja laktator odpuscilam ale praktycznie leze dzisiaj z mala caly dzien i mnie ssie kiedy chce... bardzo bym chciala zeby to pomoglo... bo jak na razie ma wiecznie mojego cycka w ustach... czy ssie czy nie to wypuscic go nie chce... jak sama zabiore to ryk....
 
majka podziwiam cię bo mnie to leżenie i ssanie denerwuje, poza tym młody nie chce ssać jak nic nie leci, pomymla 2 razy i w ryk i tak w kółko :szok:
I ja już nie mogąc patrzeć na ten ryk daję mu flache to ciągnie jakby w życiu nie jadł i mi się krztusi tak łapczywie pije.

Chyba sobie dam spokój z karmieniem piersią bo i ja i młody źle to znosimy :-(


Jak wstawić fotke przy suwaczku?
 
Aureolcia wez ten laktator wywal bo to nie realne ze nic nie masz!!! pewnie recznie bys lepiej ciagnela. A maly ryczy bo pewnie juz mu sie niechce ssac cyca, z butli tak pieknie leci.
 
aureolcia, dokladnie tak jak mowi maria... moze za szybko ta butla... sama nie wiem bo najlepszym doradca nie jestem....

ja dzisiaj walcze z moja cały dzien zeby cycki rozruszac, M wrocil niedawno z pracy i prosze go zeby sie chwile małą zajął bo chce w koncu do lazienki dojsc a on sie mnie pyta czy moze jej butle zrobic....:baffled: rece opadaja.... nc
 
maria jak ręcznie wyciskam to wyleci jedna kropelka i nic więcej :szok:
Jak się dossie do cycka to ciągnie mocno i słychać że łyka, ale łyknie kilka razy i zaczyna ciumkać i w ryk :wściekła/y:
Poza tym w szpitalu czułam że mam ciężkie cycki, i były twarde a teraz flaki :eek:
A w butelce już ma najwolniejszy smoczek jaki znalazłam. Z tego co kojarze to ty też dokarmiałaś jak walczyłaś o pokarm?

Pewnie uważacie że jestem złą matką skoro nie mam cierpliwości żeby cały dzień leżeć z młodym przy cycku:-(


No i się poryczałam :-(
 
Ostatnia edycja:
dzizes kobieto przeciez nikt nie mowi tu ze jestes zla matka :) wszystkie jestesmy cudowne :)
moj brak mleka odbieram jako osobista porazke ale nikogo nie oceniam pod tym katem, a z mala leze bo moge i uznalam ze jest to mniej meczace niz ciagle jej odkladanie i branie spowrotem a siebie ubieranie i rozbieranie... no nic dzisiaj postanowilam ze przelezymy tak do konca tygodnia o ile mi cierpliwosc pozwoli i jak nic to nie da to jade do poradni laktacyjnej... w szkole polozna mowila ze karmienie nie jest latwe i ze to ciagla walka ale to chyba przesada.... no zobaczymy jak nic sie nie ruszy moze cos wymysla... :(
 
majka przecież ty już tak tydzien leżysz nie? I dalej nic :eek:
Moja bratowa też ciągle z dzieckiem leżała, bo położna na nią wrzeszczała że nie ma mowy o sztucznym karmieniu i że jest beznadziejna że nie ma pokarmu i że jak młody będzie ssał to pokarm wróci a mimo to po tych 2 tygodniach całkowicie straciła pokarm, a młody przez ten czas darł się noc i dzień bo był ciągle głodny a ona przez to o mało nie zwariowała i miała dosyć własnego dziecka. Ja tak nie chce :-(
 
reklama
majka ja Cię podziwiam! Mnie już drugiego dnia szlag trafiał, ze nie umiem go przystawić, ze on nie chce itd. Z jednej strony ci zazdroszczę bo to rzeczywiście fajne uczucie mieć malucha tak blisko i widzieć jak sobie zjada :-) Ostatnio pare razy nawet przystawiłam Filipka i za każdym razem sobie troche possał, a raz ssał jak oszalały i zaczął się krztusić tyle mleka poszło...

aureolcia a może męża zatrudnij niech rozrusza laktację? :-p
Wiktor się niecierpliwi bo mu nic nie leci a mężowi to raczej przeszkadzać nie będzie, a pomóc może :D

Pozdrawiem wieczornie ;-)
 
Do góry