reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cosiki, czyli co śmiesznego zrobiło/ powiedziało ostatnio moje dziecko:)

mrsmoon padłam :-D
golas to u nas normalka każe sobie ściągnąć koszulkę a sam ściąga gatki i majty i woła golas i lata po mieszkaniu a raczej mi ucieka
Mati ma coraz lepsze hasła, wczoraj cały czas chciał żeby teściowa mu czytała (u nas szał na kicie kocie)a teściowa robiła obiad i jeszcze sok z wiśni i gada mu "czekaj zaraz ci poczytam bo teraz nie mam czasu ani się iść wysikać" a Mati podbiegł do drzwi łazienki otworzył je i powiedział "bacia posie idż sikać" (babcia proszę idź sikać :-)
podchodzi do M. ostatnio i pyta "tata ciaciecho cieś?" (tata ciasteczko chcesz?) i tak kilka razy a M. że nie dziekuje ale miło, ze zapytał i zapytał sie Matiego a Ty ciasteczko chcesz, a Mati z ulgą w głosie "nooo tać poposie" (no tak poprosze) ;-)
 
reklama
U nas też golas to hit.

KAti u ostatnio MIeszko częstował herbatnikiem " Masz, plosie" a ja powiedziałam :" NIe chcę, dziękuję" i tak 3 razy aż w końcu Miesio mówi " Musisz i już!":-D
 
Ale wesoło nam się zrobiło:-) Maja ostatnio codziennie rano na pytanie co zje na śniadanie odpowiada: palówe z keciupem! Ale żeby nie było bardzo chętnie je tez "beluchy" czyli bieluchy
a teraz do mnie podeszła i pyta: jak się masz mamusiu?
 
Leo na ketchup mówi "ciepup".
Dziś rano mówi do mnie, że "taty nie ma, tata degacji, leeeeci sialolotem" (co w wolnym tłumaczeniu oznacza, że taty nie ma, tata w delegacji i leci samolotem).
 
Marysia codziennie rozbawia mnie jakimś powiedzonkiem, ale to strasznie szybko ulatuje. Z zapamiętanych z wakacji:

- kupujemy rybkę i w czasie oczekiwania na zamówienie oglądamy dużą planszę z rysunkami ryb. Pokazuję jej rybki (głównie okonia, turbota i flądry -Lato Stiny;-)). Marysia pyta dlaczego rybki mają takie smutne miny ( faktycznie mają takie smutne usteczka) Wracamy do domku. Po południu chcemy iść na plażę, Marysia nie chce - woli skakać na trampolinie:/ Marcin mówi więc, że jak nie pójdziemy na plażę to mu będzie przykro, bo chciał popływać. Marysia na to: "Tata jest smutny jak okoń":-D

- po południu swobodna rozmowa z gatunku 'duże zwierzątka jedzą dużo, bo mają duże brzuszki. Małe zwierzątka jedzą mało'. Wieczorem po kolacji z babcią Marysia chce skakać na trampolinie (jak zwykle...). Babcia mówi, że nie wejdzie na trampolinę, bo jest za ciężka. Marysia na to " babcia je dużo jak dinozaur!":-D
 
teksty Marysi pierwsza klasa! :-D

Maja też daje takie akcje ale ciężko to zapamiętać. Za to z takich haseł na porządku dziennym: kiedyś oglądałyśmy zabawki w pepco i Maja chciała jakąś plastikową tandetę no to mówię "poszukamy lepszej bo ta jest słaba" i tak podłapała że teraz włączam bajkę a Maja: "nie chcę tej, chcę inną, ta jest słaba". Często coś jest słabe :-):-D
 
Marysia daje czadu :-D
Maja też niezła :-)

u nas teksty podłapane u dziadka "komaj to gizd" (komar to gizd) "do kitu z tym", a od babci " o mój bozie cio sie śtiało"
 
Trasia wymieklam:-D
Madzioolka u nas tez dużo rzeczy jest słabych;-)
Kati u Mai na porządku dziennym "o Matko Bośka" :-)
Wczoraj tez rozbawila mnie do łez. Siedzimy i robimy siku, Maja już zrobiła, urwalam papier, wytarlam ja, wstala, tez urywa papier i mówi: "mama, dawaj kokochę!" Padlam dziewczyny:-D
 
reklama
Do góry