reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cosiki, czyli co śmiesznego zrobiło/ powiedziało ostatnio moje dziecko:)

reklama
Emi też walczy z napami, ale najlepsza jest kiedy nie uda jej się ich odpiąć to i tak da radę ściągnąć pampersa z zapiętym body na dole:-p
 
Przypomniało mi się - z dzisiejszego ranka: budzimy się (oczywiście Maja przyszwędała się do nas w nocy) i ta glizda mała już pamięta że pod poduszką mam telefon z budzikiem. Maja mówi zaglądając pod poduszkę: "lefonek... jeśteś???" :-)
A po chwili standardowo: Mama stawamy, tata budziś? mama sęby, pupa śmienisz? :-p
 
Młoda ma "problem" z rzeczami które się tak samo nazywają - pokazuje w książeczce gruszkę - mówię "gruszka", to mi przynosi taką do nosa - więc mówię, że jedna do jedzenia a druga do nosa. :-) I chyba nawet łapie, bo pokazuje na tą w książeczce i mówi "am am". Jeszcze z jakimś analogicznym słowem - które oznacza dwie rzeczy - jest podobnie, ale nie pamiętam jakim...
Ze spraw odzieżowych to Krysi przed wszystkim trenuje zakładanie spodni - jedna noga w jedną nogawkę już "idzie" teraz do przyswojenia gdzie jest tył a gdzie przód. :-p
 
Miesio, to prawdziwy Książę- stoi i czek aż mama go przyodzieje:-D Muszę się za niego wziąć w tej materii i go usamodzielnić, jedynie skarpeciochy sobie sam ściąga no i czapki, kapelusze namiętnie, wręcz pasjami wkłada i ogląda się w lustrze:-)
 
modlimy sie:
ja: dobranoc
Maja: Boziu doblanoc
ja: dwa
Maja: aniolki na noć
ja: Matka
Maja: Bośka
ja: przy
Maja: OKNIE!

i tak konczy sie modlitwa, bo ja wymiekam przy oknie:-D
 
reklama
Marcin Piątek???? a jak Emi do niego mowi??? Maja ma bardzo powazna mine, jeszcze kochanie do niego wola: chodz kochanie, sniadanko:-D a jak Sokrates przychodzi to lapie go za kark, pochylajac mu glowe do miski i mowi:jedz!!!
 
Do góry