reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cosiki, czyli co śmiesznego zrobiło/ powiedziało ostatnio moje dziecko:)

Aestima, jak Czytamy o Eli, ktora sie rozbiera, to jak czytam, ze Ela jest zla, Maja robi dokladnie tak samo jak Ela na obrazku:-D jeszze musi byc krzeselko, bo Ela na krzeselku siedzi;-)
 
reklama
Mrsmoon, nasze dzieci myślą logicznie, aż do bólu co uświadomił mi przykład Majki i Eli z krzesełkiem.
My mamy chyba skok, bo po prostu nowe słowa wystrzeliwują z niego jak z katapulty od wczoraj. Hit za hitem. Jakieś 30 min temu, usypiam Miesia i mówię
Śpij koteczku, przecież już jest noc
na co mój syn: Nie! Dzień!
:-D
Ciąg dalszy tej romowy
Ja: Jak to dzień? Zobacz jak za oknem ciemno. Jak jest ciemno, to znaczy, ze jest noc
A Miesio uparcie i stanowczo "Tam DZIEŃ!" Pokazując przy tym palcem na szparę w drzwiach przez którą sączyło się światło z salonu. Ot i dziecięca logika:)
 
Uwielbiam te ich logike:-D Sa szczere i mowia to co mysla. No i sie nie wstydza jeszcze...
martadelko powoli nam idzie odpieluchowywanie...co godz. dzis mama ja wysadzala i sie udawalo:-)ale sama wola po fakcie dopiero...
 
Witam,
przypadkiem trafiłam na ten wątek, który z jednej strony wywołał uśmiech na mojej twarzy (niektóre historie niesamowite :) ), a z drugiej zaś zaczęłam się zastanawiać nad mową mojej Emilki (ur. 02.06.2011).

Dziś nauczyła się nowego słowa: tra(k)tor (ginie gdzieś jej "k" tak samo jest przy "ta...(k)"). Cóż byłam i jestem z Niej dumna, ale w porównaniu do Waszych opowieści to niewiele mówi i głównie po swojemu.
No i nie chce za bardzo powtarzać... tupie nogą i krzyczy dobitne "nie".
Mam nadzieje, że nie muszę się jeszcze niczym martwić... Mała ani do żłobka nie chodzi, ani na żadne "zajęcia" tylko ze mną jest w domu. (przepraszam za to smęcenie - to chyba nie odpowiedni wątek na to :\)

Ze śmieszności...
Leżymy z Emi na łóżku po porannej kaszce jeszcze w piżamkach, ni z tego ni z owego łapie mnie za koszule, odchyla i klepie po piersiach z krzykiem "tata, mniam! mniam! tata" (zaznaczam, że karmiłam tylko jakieś 4mies), a mój M to miał łzy w oczach.
 
Sil, to jeszcze nie czas na zamartwianie się mową, tym bardziej, że mała mówi ( trator- super! u nas traktor to brumr,brum ciągle jeszcze:-D)
Chodzi głónie o to by szło do przodu, ale każde idzie w swoim tempie i jak rozumie dziecko wszystkie proste polecenia na tym etapie, to nie ma czym się martwić, czasami dzieci nie mówią b. długo a potem nagle wstają pewnego pięknego dnia i od razu gadają całymi zdaniami:-)
 
Aestima - dzięki :) ogółem to nie narzekam, niektórejej słowa mnie rozbrajają, np. "siisii" ma trzy możliwe znaczenia: chce jej się siusiu, woła lub widzi kotka, spać-spanie-śpi. I bądź człowieku mądry...

Mała cwaniara ostatnio jak jej się ktokolwiek pyta ile ma lat to krzyczy, że "trzy" :) nie mam pojęcia skąd jej się to wzięło, usiłowałam nauczyć ją, że dwa ale za diabła nie chce :)
 
u nas spać to lulu albo aaaa, choć świetnie umie powiedzieć " śpi". Podobnie- pięknie mówi kot, ale tylko na wyraźną prośbę, bo o kocie sam z siebie mówi miał- cwaniaczek mały:-D
 
Miałam nie wpadać inie wsiąkać, aleście mnie historiami zmusiły.. ;-)

scenka rodzajowa z wczoraj. Wieczór. Basia nie w sosie, juz b. śpiąca. siedziała zasłuchana w chłopaków, trszkę podśpiewuje. I nieopatrznie coś jżą ruszyłam, by zakładac jej spodnie. Basia w ryk. <zostaw mnie! jestem w złym humorze!!!> No to ją zostawiłam. Próbuję mówić z dala że pojedziemy samochodem, coś próbuję podśpiewać - Basia dalej jęczy. Patrzę - podchodzi do niej Piotruś. Kuca przed nią i zaczyna mówić "brum brum.. " i coś podśpiewuje po swojemu. A Basia nagle się uspokaja, uśmiecha i też zaczyna podśpiewywać... Niesamowite są te dzieciaki!!!
 
reklama
Do góry