DLA MNIE herbatka hippa jest największym syfem :-) I tyle na ten temat.
Ja akurat nie wpierniczam słodyczy, od czasu do czasu przegryzę jakiegoś batonika typu musli albo owsiane lub ciasto upieczone przeze mnie... więc też nie widzę powodu podawać słodyczy córce. Jeszcze ma czas. A o danonku nie będę nic pisać, bo znowu na mnie ktoś naskoczy, że dbam o to, co je moje dziecko ;-)
Ja akurat nie wpierniczam słodyczy, od czasu do czasu przegryzę jakiegoś batonika typu musli albo owsiane lub ciasto upieczone przeze mnie... więc też nie widzę powodu podawać słodyczy córce. Jeszcze ma czas. A o danonku nie będę nic pisać, bo znowu na mnie ktoś naskoczy, że dbam o to, co je moje dziecko ;-)
Ostatnia edycja: