reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Coś oprócz mleczka?? Mniam...

Hm.... zapewne macie racje, ze dziecko już może wszystko jesć...
Nikola nie je juz zupek ani obiadków ze słoiczków, tylko to co ja zrobie.
I oczywiście daje jej rozgniecione bo jak daje jej w większych kawałkach to sie dławi, albo wypluwa. Myśle ze przejdzie jej z biegiem czasu i bedzie jadła wieksze kawałki.
To w takim razie zaczne małej dawac te Obiady jakie my jemy.
Dzięki za odpowiedz :-)
 
reklama
moje dziecko tez jada wszystko.....my obiady jemy pozno po tutejszemu i wtedy maly zawsze dostanie albo schabowego, albo pieczen czy inne miesko, albo spagetti, albo nalesnika czy kawalek pizzy lubi tez kurczaka albo salaty makaronowe a fasole jada od dawna bo kupowalam mu takie ekologiczne sloiczki z daniami gdzie rozne typy fasoli byly podstawa wiec jest przyzwyczajony. W ciagu dnia nianka podaje mu mrozone dania dla maluchow albo sloiczek ale wieczorem jada wszystko to co my. Pije natomiast duzo kaszek, tych lyzeczka nie przelknie ale pije z kubka badz butli...ostatnio cala mase :)
 
pawimi widzę że dosc odważnie karmisz małego.... ja nie daje małej smażonego mięsa,ale ogólnie je obiady z nami, na deser banana jabłko i inne owoce,jogurty wcina codziennie od kiedy skonczyla 4 miesiace.. miała taki okres że nie jadła gdzies z miesiąc ich,ale to dlatego ze wyszlo jej uczulenie.
o mandarynki Zosia bardzo lubi:tak:
 
ale natka moje dziecko nie jada wogole smazonych potraw bo i my nie jadamy...schab jemy wylacznie z grilla a miesa wylacznie pieczone badz gotowane.
 
pawimi przepraszam,moze to źle wygląda,ale tego o smażonym nie pisałam bezpośrednio do ciebie:no:
do ciebie pisałam tylko pierwsze słowa o tym ze odważnie go karmisz, a tamto to juz o moich karmieniach małej:-) mam nadzieję że mnie źle nie zrozumiałas:dry:
 
hmm.., to w takim razie do czego sie to odwazne karmienie odnosi? myslalam ze do tego kotleta wlasnie...a przeciez w dalszym ciagu maly jada sporo "swojej" dzieciecej zywnosci....tylko ze wg innej panujacej tutaj diety a nie takiej jak w polsce.
 
chodziło mi o fasole:tak: chociaz jak mówisz że on już jest przyzwyczajony do może inaczej reagowac niz takie dziecko które nigdy nie jadło fasoli,chociaz powiem ci że co kraj to obyczaj... kiedy tu przyjechałam Zosia miała trochę więcej niz 4 miesiące i kupowałam jej w niemczech słoiczki, a tam spagetii po 4 miesiącu:szok: i wogóle takie owoce które w polsce niby po roku zalecają, np, pomar5ańcze bądz mandarynki:baffled:
 
reklama
Do góry