reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Co raz bliżej... czyli wszystko o porodzie.

A ja bede myla dziecko codziennie, bo nie wyobrazam sobie zeby siebie samej codziennie porzadnie nie umyc... Pewnie ze na poczatku minimum chemii i w ogole tak jak starsza core bedziemy przyzwyczajac do szybkiej kapieli, zeby sie dziecko nie moczylo za dlugo w wodzie i przesuszalo skore, ale dla mnie codzienna higiena to podstawa a poza tym jeden z elementow potrzebnej dziecku rutyny...
W ogole to sobie nie wyobrazam zebym mogla czuc sie czysto po podtarciu sie chocby nie wiem jaka iloscia chusteczek nawilzanych (chemia zreszta) czy sama woda... Dla mnie to tylko wyjscie awaryjne, ale nie na codzien, nawet przez krotki okres czasu....
 
reklama
właśnie co do czosnku to jak ktoś go lubi to dobrze go jeść w ciąży, bo jeśli w ciąży się go nie będzie jadło to potem często się zdarza że karmiąca matka nie może go jeść bo dziecko które nie zna jego smaku nie toleruje go - tak na sr mówili

to z czosnkiem mial byc zart odnosnie rodzenia i zapachu dziecka po ;)


u nas znowu zalecają aby myć codziennie dziecko o stałej porze, żeby pomóc oddzielić maluszkowi dzień od nocy :tak: i ja osobiście będę się tego trzymać :tak:

tez mam taki zamiar :) kiedys sie mylo dzieci i jakos zyjemy wszyscy dobrze :)

i tak jak Pryzybela napisala nie wyobrazam sobie malucha tylko chsteczkami przecierac :/ w koncu tyleczek obsikany , obsrany kilka razy na dobre i jakos tak nie za bardzo swieze mi sie wydaje przecieranie tylko , bo smrodek i tak zostaje :)
juz nie mowiac o tym ile kasy idzie na chusteczki ... lepsza woda jak dla mnie :)
 
pryzybela No jasne że kąpać codziennie i to najlepiej o jednej i tej samej porze żeby dziecku stworzyć codzienny rytuał, wtedy łatwiej go np. spać położyć, ale pierwszych kilka dni nic się nie stanie jak się go tylko przemyje wacikami.
 
to z czosnkiem mial byc zart odnosnie rodzenia i zapachu dziecka po ;)




tez mam taki zamiar :) kiedys sie mylo dzieci i jakos zyjemy wszyscy dobrze :)

i tak jak Pryzybela napisala nie wyobrazam sobie malucha tylko chsteczkami przecierac :/ w koncu tyleczek obsikany , obsrany kilka razy na dobre i jakos tak nie za bardzo swieze mi sie wydaje przecieranie tylko , bo smrodek i tak zostaje :)
juz nie mowiac o tym ile kasy idzie na chusteczki ... lepsza woda jak dla mnie :)

też tak uważam, z tym że w szpitalu nie kąpią maleństwa przy matce, a mi to nie odpowiada, bo wiem jak się kąpie dzieci w szpitalu i wiem że potem dziecko bardzo płacze jak ma kontakt z wodą w domu, więc wolę się przemęczyć przez okres w szpitalu
 
na początku wystarczy umyć malucha w samej ciepłej wodzie :-) i do wanienki włożyć pieluchę tetrową, żeby się coś o ciałko ocierało tak jak w brzuchu mamy ;-)

chusteczki jak dla mnie nie myją, młoda jak się porządnie obsrała to i tak się dupsko pod kran dawało, bo można było i pół paczki chustek zużyć a i tak pipka była brudna :tak:
 
Nam najlepiej do mycia pupki sprawdziła się wata namoczona w wodzie z dodatkiem oillatul albo oliwki (odrobinki). Nie lubiłam chusteczek. Stosowałam je awaryjnie na wyjścia. Tak to miałam miseczkę z mała ilością ciepłej wody i właśnie wata. Najtaniej zresztą :). No i może dzięki temu nie było problemów ze skórą bo jak tylko w ruch wchodziły chusteczki to pupa robiła się czerwona.
 
u nas w szpitalu tak jak wcześniej pisałam zabierają codziennie o 17 wszystkie dzieci do jednej sali i tam je kąpią, ale ja nie wyraże na to zgody, sama małą sobie powycieram chusteczkami a wykąpię w domciu:)
no tyle o ile, bo my brałyśmy wszystkie dzieciaki po kolei na chusteczkowanie, ale nie tylko, bo była przy okazji kontrola wagi, którą każde dziecko musiało zaliczyć
 
No wlasnie u nas w szpitalu (bynajmniej 4 lata temu:)) pielegniarka kapie dziecko pierwszy raz na oczach rodzicow, pokazuje co i jak i nastepna kapiel robi sie juz pod jej okiem. Dla mnie to byla super sprawa, bo jako mloda mama nigdy wczesniej nie mialam okazji uczestniczyc w tym rytuale;)
A poza tym nie jestem az tak nadwrazliwa na to ze ktos fachowy sie wg mnie zbyt malo delikatnie z moim dzieckiem obchodzi... W koncu nikt go nie chce skrzywdzic, a poza tym maluszki nie sa az tak kruche jak sie nam wydaje...
Oczywiscie jakbym widziala ze ktos obcy moim dzieckiem pomiata, to bym chyba oczy wydrapala, ale wierze ze pielegniarki wiedza co robia pielegniujac noworodki....
 
A tu sie dziecka nie kapie ,rzekoma ta maz co je oblepia chroni skore.Dopiero chyba po paru dniach.
A chusteczki to sama chemia ,lepiej juz przetrzec pupke myjka z lagodnym mydlem .Niz cale cialko chusteczkami.
 
reklama
ja też jak Milena była malutka to za miast czyścić pupę do zmiany pieluszki po kupie chustką to korzystałam z ciepłej wody i waty :tak: i teraz też pewnie tak będę robić :tak:
 
Do góry