reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Co raz bliżej... czyli wszystko o porodzie.

Eee, a ja dziekuje za powtorke z rozrywki sprzed 4 lat... skonczylo sie na cc, a i tak sie mordowalam kilkanascie godzin z silnymi skurczami, ze teraz juz wole pojsc na "latwizne". Oczywiscie ze sie cc boje, bo nigdy nie wiadomo do konca jak to bedzie, ale jednak wierze w to ze jest wieksze ryzyko przy sn i ja nie chce ryzykowac, zwlaszcza ze i tak moze sie ostatecznie cc zakonczyc...
Zreszta akurat przy cukrzycy, problemach z cisnieniem i prawdopodobienstwie urodzenia duzego dziecka, to juz wole miec ten komfort, ze urodze w 39 tygodniu w konkretnym dniu, a nie bede czekac, az sie sam porod zacznie, byc moze dlugo po terminie... Ale wiadomo ze zawsze trzeba wziac pod uwage konkretna sytuacje ze wszystkimi za i przeciw i zdecydowac sie na mniejsze zlo...
 
reklama
pamiętajcie dziewczyny że w szpitalach wolą robić cc bo dostają za to więcej kasy:tak:. Ostatnio dowiedziałam się że aż 30%porodów to cc, a w niektórych szpitalach znacznie więcej, bo nie dość że szpital dostaje większą kasę od nfz za cc to dodatkowo często jest tak że osoby bojące się bólu decydują się na cc bez przeciwwskazań do sn i nierzadko za to dodatkowo płacą:tak:

jak ja leżałam w maju w szpitalu to większość babek miało cc.. ponoć bo cc to rach ciach i lekarz ma wolne a tak na sn męczy się personel z wrzeszczącą ciężarną, a tu widzę że jeszcze kasa decyduje..
 
No to ja nie wiem jak do tych cesarek ma sie fakt, ze zanim sie cokolwiek zacznie, to raczej ciezko ublagac lekarza o cc na zyczenie...
Mam nadzieje ze mimo wszystko te jakby nie bylo operacje nie sa ot tak wykonywane bez zadnych wzgledow medycznych...
Po za tym wiele porodow sn ma dosc dramatyczny przebieg, gdzie w jakis sposob zdrowie czy zycie dziecka albo mamy sa zagrozone, wiec moze tez lekarze wola nie ryzykowac tylko zrobic ciecie... Zreszta mi sie wydawalo ze wlasnie kiedys bardziej sie slyszalo ze z cc za bardzo zwlekano i potem bywaly powazne konsekwencje niz ze za szybko decydowano o takim rozwiazaiu ciazy...
 
I nadal tak jest że czekają do oporu żeby urodzić sn. Wymordują te kobity po kilka dni (moja znajoma tak się męczyła, a i jak ja rodziłam to dwie już 2 dni rodziły) a na końcu i tak robią im cc. Koszmar. Jak ja rodziłam to na 6 dziewczyn na sali poporodowej tylko ja byłam po naturalnym.
 
sivi, czyli wychodzi na to ze jednak ci lekarze wcale nie ida sobie na latwizne robiac cc.... moze takie czasy nastaly, ze coraz trudniej zdrowo i bezpiecznie urodzic dziecko przez sn, coraz wiecej nam sie dolegliwosci przyplatuje... a niby ciaza to nie choroba....
 
"Statystyka[edytuj]

Najwięcej dzieci w Polsce rodzi się w styczniu co wynika ze zwiększonej liczby poczęć w kwietniu. Następnie systematycznie spada i najmniejsza jest w grudniu. Jednak do lat 60. XX wieku w dniach 1 i 2 stycznia liczba zarejestrowanych urodzeń była trzykrotnie większa niż liczba urodzeń 30 i 31 grudnia co było prawdopodobnie skutkiem zgłaszania przez rodziców daty urodzenia różnej od rzeczywistej daty urodzenia. Pod koniec XX wieku nie obserwuje się tego gdyż większość urodzeń odnotowuje się w szpitalach, które mają obowiązek codziennego zgłaszania urodzeń. W ciągu tygodnia najmniej urodzeń odnotowuje się w niedzielę i sobotę a najwięcej w poniedziałek i piątek, co wynika z organizacji pracy szpitala tzn. zmniejszonej liczby lekarzy w soboty i niedziele. W poniedziałek występują porody farmakologicznie opóźnione z niedzieli, a w piątek porody przyspieszone przed sobotą i niedzielą[6]."






a więc porodówka nie powinna być przepełniona jak będziemy rodziły :)
 
kasiadz a wiesz że to prawda z tymi dniami? jak ja rodziłam w poniedziałek i leżałam do piątku, to w czwartek już prawie nikogo na poporodowych nie było, a w piątek pielęgniarki mówiły że trzeba się przygotować bo piątek i będzie pewnie nawał do poniedziałku jak zwykle :-D
 
A w tv mówili, że wg badań przeprowadzonych wynika, że dzieci, które urodziły się od września do końca roku nie chorują i są odporniejsze i łatwiejsze do wychowania:-)
Też to właśnie słyszałam. A najbardziej chorowite są te z wczesnej wiosny.
Czyli zafundowałysmy naszym pociechom dodatkową dawkę zdrowia ;-)
 
reklama
A w tv mówili, że wg badań przeprowadzonych wynika, że dzieci, które urodziły się od września do końca roku nie chorują i są odporniejsze i łatwiejsze do wychowania:-)

muszę to powiedzieć mojej Milenie która jest z grudnia :-)

a co do chorowania to choróbska odpuściły jej dopiero teraz zobaczymy co będzie na jesień i zimę :dry:
 
Do góry