Kasiadz, ja mialam ambitne plany rodzic bez znieczulenia i dlugo wzbranialam sie przed epiduralem, chociaz pielegniarkom juz sie mnie zal robilo i wielokrotnie pytaly czy chce... Ale moj porod byl bardzo dlugi (zreszta skonczyl sie cesarka) i bylo juz ponad moje sily borykac sie ze skurczami i zmeczeniem, a epidural okazal sie wybawieniem na tyle, ze gdyby udalo mi sie porod dociagnac do finiszu o wlasnych silach, to wiem ze mialabym powera do tego zeby pomoc dziecku przyjsc na swiat. Natomiast nie wyobrazam sobie wciagania tego gazu przez kilkanascie godzin, zwlaszcza ze ponoc po nim moze mdlic i mozna wymiotowac, a to tez malo przyjemna perspektywa...
Teraz i tak bede miec cc, ale jakbym miala probowac sn, to bym sie mimo wszystko zastanowila nad takim znieczuleniem, bo szczerze mowiac jakos nie za bardzo wierze w te badania na temat jego szkodliwosci... To znaczy wiadomo ze zawsze jest ryzyko dla matki bo to jednak kregoslup, ale te pozniejsze sklonnosci dziecka do uzaleznien wydaja mi sie mocno naciagane...
Zasadniczo to chodzi mi o to ze jak jest taka mozliwosc to trzeba korzystac z darow wspolczesnej medycyny, gdyby to bylo az tak bardzo ryzykowne to watpie zeby zdecydowano sie stosowac na tak szeroka skale....
A tak na marginesie epidural przewrotnie w naszym szpitalu nazywaja "happydural" i u mnie to jest idealne okreslenie na rodzaj znieczulenia ktore dostalam rodzac core, bo autentycznie mnie uszczesliwil, do tej pory nie zapomne tego uczucia jak ogromny bol i zmeczenie mi ustapily, ale mimo to czulam skurcze wiec dalabym rade urodzic sn gdyby mi to tylko dane bylo
Teraz i tak bede miec cc, ale jakbym miala probowac sn, to bym sie mimo wszystko zastanowila nad takim znieczuleniem, bo szczerze mowiac jakos nie za bardzo wierze w te badania na temat jego szkodliwosci... To znaczy wiadomo ze zawsze jest ryzyko dla matki bo to jednak kregoslup, ale te pozniejsze sklonnosci dziecka do uzaleznien wydaja mi sie mocno naciagane...
Zasadniczo to chodzi mi o to ze jak jest taka mozliwosc to trzeba korzystac z darow wspolczesnej medycyny, gdyby to bylo az tak bardzo ryzykowne to watpie zeby zdecydowano sie stosowac na tak szeroka skale....
A tak na marginesie epidural przewrotnie w naszym szpitalu nazywaja "happydural" i u mnie to jest idealne okreslenie na rodzaj znieczulenia ktore dostalam rodzac core, bo autentycznie mnie uszczesliwil, do tej pory nie zapomne tego uczucia jak ogromny bol i zmeczenie mi ustapily, ale mimo to czulam skurcze wiec dalabym rade urodzic sn gdyby mi to tylko dane bylo