reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Co Potrafia Nasze Dzieci?!

reklama
Limba-slodkie zdjecia:-)

A Maja w szpitalu zrobila 6 samodzielnych kroczkow do mnie,a dzis 5 do swojego tatunia:-)
Sortery dostala dwa na Dzien Dziecka,na razie wrzuca klocki srodkiem oraz rozrzuca je wokol siebie;-)
A,i pieknie popycha jezdzik,a na samochodziku (takim do odpychania sie) odpycha sie,ale tylko do tylu;-)
 
...

image176.gif
 
Ostatnia edycja:
Adaśku ty słodziaku.....

Antoś też zaczyna interesować się sorterem. Ale wciska klocki gdzie popadnie, a jak mu nie wciska się klocek to ze złości rzuca nim na pół pokoju. Za to nakłada kółka na pałąk. Uwielbia piłki ma ich kilka i jak wpadną mu pod stół to się wczołguje nie podnosząc głowy, żeby się nie uderzyć. Od kilku dni przykłada telefon do ucha a w zasadzie kładzie z tyłu głowy i woła : ajo. Robi mi po głowie: ta tii czyli cacy, woła tyk i pokazuje na włącznik swiatła. Mówi trrr i reką macha co oznacza, że leci ptak.Mówi coś na kształ to to i chyba oznacza to co to. Pokazuje nos i oko. I gibie się na nożkach, machając raczkami na boki i woła na na na to takie nasladowanie muzyki. A i na nocnik i sedes woła si si ale nie chce siadac:-)
 
Ostatnia edycja:
Ale Antek ma zasob slownictwa!Super!:-)

Maja wczoraj przeszla po 11,a potem 15 kroczkow (dzielnie liczylismy;-)).Dzis juz tylko po kilka,a czasem juz po dwoch upada na pupe;-)
I tez uwielbia pilke,bardzo ladnie nia rzuca,odbijajac o podloge.
 
Majka, juz niedługo nie nadażycie z liczeniem. :-D

Staś regularnie próbuje wchdzić po stołku na stół w kuchni. I znakomicie opanował wchodzenie na kanape. Na szczescie najczesciej schodzi tyłem. Choć kilka "lotów" na podłogę już zaliczył.
Jak pytam, gdzie jest mama, to pokazuje rączką na mnie :-)
 
Majeczka to zdolna bestyjka, ale ostrozna ;-)

Stas widzę że kaskader :-D

Antoś widać, że zdolności językowe po mamie odziedziczył ;-)

u nas ciąg dalszy rozwoju ruchowego, czyli mała włazi na kanapę, fotele (z foteli na ławę) oraz na dość wysoka sofę. Schodzi pięknie tyłem :tak: i na szczęście obyło sie bez dramatycznych lotów ;-) z łażeniem dała sobie pokój, czasem zrobi kilka kroczków, ale jest bardzo ostrożna, za to uwielbia smigać za jedną rękę i kopać piłkę oraz rzucac czym popadnie ;-)
no i rośnie mi gaduła, mówi łało (halo, jak jest ta reklama Orange co na końcu babeczka mówi halo, to mała ledwie uszłyszy pierwsze dźwięki, to juz rączka do ucha i łało :-D), jeja (aniołek), aaaaaaa (kotek), ho (hał, piesek), taśtaś (kura, kogut, kaczka itd.), mmmmmmmm (muu, krowa ), dać (dać, nie dać ;-) ), io (osiołek), tzyyy (pszczółka, a troszke inne tzyyy to motylek, ale nie wiem jak to drugie tzy zapisać :sorry:),
ostatnio nauczyła sie robic myj myj (trze rączką po brzuszku, czasem wystarczy wejść z nią do łazienki), pstryka bezgłosnie palcami, pokazuje jakie dobre było jedzonko (klepie sie po brzuszku), pokazuje u lalki, misia, mamy, taty pępek, oko, nos, ucho a u mamy przede wszystkim sycy ;-), jak siedzi w wózku i poprosi sie ją,żeby zrobiła tany tany, to łapie się za boki wózka i kołysze aż wózek podskakuje :-D

to chyba wszystkie nowe wyczyny mojej agentki ;-)
 
reklama
Moja lubi oglądać jaką to melodię i wtedy podskakuje do wiwatu, tylko panele się trzęsą, jak nie zapomnę to zamieszczę filmik z jej wygibasami :-D a tak to pokaże gdzie jest oko, na nos mówi pipip, jak klakson od samochodu... przybija piątki :-D na mojego A krzyczy tata i go zaczepia, on coś odpowie ona się śmieje... jak coś źle to od razu mamaaaaaaaa!!! widzi butelkę z piciem, pokazuje i krzyczy dać, daję jej w rączkę a ta mi oddaje w rękę i żeby jej pić dać... widzi truskawki, krzyczy dać!!! pokazuje na różne rzeczy, które chce, aby jej podać. a jak się wkurzy na coś to wszystko z łóżeczka wywali i drze się na mnie :-D
 
Do góry