aneczka1526
Fanka BB :)
No właśnie, własna działalność przy takim małym brzdącu to mega wysiłek, nie tylko fizyczny, bo chciałoby się aby interes się rozkręcił więc poświęca mu się dużo czasu, a jak to pogodzić z opieką nam maleństwem... ja nie wiem, mi każdej minuty szkoda, jak nie jestem z nią, więc zatrudnienie na etat w tym wypadku to dla mnie najlepsze rozwiązanie, tym bardziej, że nie mam nikogo do pomocy, wszystko sama...
samą pracą się nie stresuję, branżę znam, kwestia zaznajomienia sie z nowymi firmami, systemem komputerowym i być może z asortymentem, no ale to akurat wszystko pikuś, bardziej się stresuję tym jak poradzę sobie z rozłąką, pewnie najgorsze będą pierwsze dni, w żłobku byłam, ale tylko na rozmowie z kierowniczką, chyba nie chcę tam zaglądać, co by się nie załamać, wiem, że i tak będę musiałą ją tam zostawić, a nie chcę się nakręcać, ja to napewno gorzej zniosę niż ona, jej póki co wszystko jedno gdzie i z kim jest, najważniejsze, że ciepło sucho i nie głodno, a reszta to sprawa drugorzędna, to ja cały dzień będę myśleć czy ona przypadkiem tam nie płacze, ehhh, polska rzeczywistość, zamiast cieszyć się macierzyństwem w pełni, przynajmniej przez te pierwsze miesiące trzeba iść do pracy za chlebem
no nic, jakoś to będzie - musi!!
samą pracą się nie stresuję, branżę znam, kwestia zaznajomienia sie z nowymi firmami, systemem komputerowym i być może z asortymentem, no ale to akurat wszystko pikuś, bardziej się stresuję tym jak poradzę sobie z rozłąką, pewnie najgorsze będą pierwsze dni, w żłobku byłam, ale tylko na rozmowie z kierowniczką, chyba nie chcę tam zaglądać, co by się nie załamać, wiem, że i tak będę musiałą ją tam zostawić, a nie chcę się nakręcać, ja to napewno gorzej zniosę niż ona, jej póki co wszystko jedno gdzie i z kim jest, najważniejsze, że ciepło sucho i nie głodno, a reszta to sprawa drugorzędna, to ja cały dzień będę myśleć czy ona przypadkiem tam nie płacze, ehhh, polska rzeczywistość, zamiast cieszyć się macierzyństwem w pełni, przynajmniej przez te pierwsze miesiące trzeba iść do pracy za chlebem
no nic, jakoś to będzie - musi!!