reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Co nowego w buteleczce i w miseczce...

karolina77, Miśka 5,rozalka , nuśka, kasiad -widac dziewczyny ,ze wcale nie jest nas tak mało-mam na mysli mamy karmiace piersią na życzenie:-):tak:;-)
wielki come back do naturalnego karmienia;-)

Ja tez spotkałam sie z niezyczliwymi komentarzami ze strony kolezanek nieposiadających dzieci pt" jak mozna tak sie dac zdominowac dziecku i karmic je gdy tylko ma ochotę:wściekła/y:" nawet nie podjęłam dyskusji- bo i po co....

przerwałam na moment pisanie zeby odebrac telefon . dzwonił moj kuzyn -jestem ciocią małej Paulinki-od 10 godzin:-):-):-):-):-):-):-):-)
 
reklama
Gratulacje dla cioci !!!
Madzix, Tycia też karmi na życzenie z tego co wiem :tak:
Wiele z Was planuje po roku skończyć z karmieniem. Ja nie, chcę pokarmić do 1,5 roku, może nawet 2 lat. Czy któraś z Was planuje też tak długo?
Ja się nigdy sie spotkałam z krytycznymi uwagami na temat karmienia, wręcz przeciwnie :happy2:
 
Je, Kasiad, planuję!! 1,5 roku na pewno!! A może i dwa lata... Tylko że ja przez dzień nie mogę karmić, wiele razy próbuję, ale Staś wtedy od razu z zębiskami wyskakuje i od jakiegoś miesiąca nie zdarzyło się żeby przez dzień normalnie się napił, bo od razu gryzie. Czasem pod wieczór coś wypije, ale głównie na noc i w nocy i rano- wtedy nadrabia. Tak więc przez dzień Stach jest całkiem bez mleka, bo modyfikowanego się nie tknie!! Raz nawet próbowałam, ale strasznie pluł.... No takie mam dziwne to dziecko....:baffled:
 
dziekuję:-D
Przepraszam Tycię i wszystkie inne dziewczyny , których nie wymieniłam ale cieszę się, ze jest nas więcej:-)

Ja tez na początku planowałam 2 lata zgodnie z zaleceniami WHO.Potem miałam różne sensacje-gorsze i lepsze momenty laktacyjne, przeszłam 3 zapalenia piersi i cieszyłam sie z kazdego dnia karmienia dłuzej. A teraz nabieram wątpliwości czy dam radę jeszcze tyle czasu to ciągnąć:zawstydzona/y: Obiecałam sobie ,ze rok wytrwam -cokolwiek by sie nie działo. A potem zobaczymy. Poza tym musze zaczac sie rozglądac za nową pracą i pewnie to tez w jakims sensie wpłynie na to ile jeszcze pokarmię.
 
Madzix nie przepraszaj:-D:-D:-D.
Ja uwielbiam karmic Kondzia piersia:-):tak:,tylko czuje sie lekko zmeczona.Nie moge naduzywac mleka,nie pije alkoholu...itd.Musza wracac do domu na noc...żartowałam:-D:-D:-D.W Swieta mielismy 10-ta rocznice slubu i mialam chcec sie napic lampke mojego ulubionego Cinzano i dupa.Nie chialam,bo Kondzio sie budzi ostatnio w nocy.Ze wzgledu na to,ze plusow jest znacznie wiecej karmie nadal.I sama juz nie wiem ile jeszcze to bedzie trwało.
Mam wrazenie,ze u nas ta seperacja bylaby nadal bezbolesna,bo Kondzio ssie smoczek i jak zostaje z mezem albo moja mama(rzadko:-p),to zasypia bez problemow.Trzeba sie tylko z nim polozyc i przytulic:cool2::tak:.
Pozostawiam te deczje na razie Kondziowi:tak:.W otoczeniu spotkalam sie z przypadkami trudnch rozstan z cycusiem u starszch dzieci.Mam nadzieje,ze Kondzio zregnuje bezbolesnie:tak:.
 
A ja na pewno chciałabym ograniczyc cycusiowanie,ale nie rezygnować.Teraz kiedy już coraz wiecej produktów mogę jeśc,to nic nie stoi na przeszkodzie ,by karmic Kubę.A jak długo?Nie mam pojęcia,na roczku sie nie skończy....:tak:
 
reklama
Kubie w końcu wrócił troszke apetyt.No i przeprosił sie z kaszka gruszkowa,zajadał,aż miło popatrzeć.Na śniadanko wsunoł tez szyneczkę,ale chlebek był be....:-D
 
Do góry