reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

co na odporność???

Ble, nie znoszę tranu :p Szkoda, że moje dziecko nie jest na tyle odporne, żeby naturalne sposoby leczenia mu wystarczyły. Kolakinka, niestety mojemu skarbowi tran i zdrowe odżywianie nie wystarczyło - musiałam sięgnąć po "cięższy kaliber", czyli właśnie leki na zwiększenie odporności, żeby cokolwiek pomogło.
 
reklama
Od sierpnia podaje dzieciaczkom tran i witaminy, a już maluch załapał po tygodniu w przedszkolu katar, na szczęście szybko przeszło,mam nadzieję że tran troszkę uodporni malucha zobaczymy....
 
[FONT=&quot]Najlepsze na wzmocnienie odporności są tzw. babcine sposoby :-). Stosuję syrop z cebuli, z mniszka, sok z malin, dużo czosnku, cytryny. Podaję również tran i oczywiście dużo spacerujemy. Dobry jest również miodzik. Jemy prosto ze słoiczka lub rozpuszczamy w wodzie z cytryną. Moje dziecko najbardziej lubi akacjowy i rzepakowy. Ostatnio słyszałam od znajomej, że podaje dziecku miód manuka. Słyszałyście o tym miodzie[/FONT][FONT=&quot]? Ciekawe, czy jest lepszy od naszych miodów.
[/FONT]
 
ja też stawiam na tradycyjne metody: babciny sok z malin - rewelacja. próbowałam podawać też swojej córci tran, ale niestety nie dało rady bo kiepsko smakuje.
 
ja też stawiam na tradycyjne metody: babciny sok z malin - rewelacja. próbowałam podawać też swojej córci tran, ale niestety nie dało rady bo kiepsko smakuje.

Zawsze jak mam coś podawać swojej córce, to dodaję to do serka lub jogurtu, nie czuje smaku dodatku i je ze smakiem :-)
 
Moja córeczka chodzi do przedszkola a jak wiadomo,nie trudno tam o złapanie jakiegoś paskudztwa. Przed wakacjami zaczęłam podawać jej DHA i do teraz, odpukać nie chorowała ani razu. W aptece dostałam DHA w kapsułkach do wyciskania do buzi,smak średni, małą trochę się krzywiła. Dwa tygodnie temu odkryłam DHA w formie miodu, słodziutki z witaminą D na dodatek. Julcia bardzo chętnie zjada codziennie swoją porcję. Traktujemy to jako "zdrową" słodycz. Naprawdę fajna rzecz, cena też przystępna.
A jeśli chodzi o domowe sposoby, to przede wszystkim nie należy dziecka przegrzewać i zapewnić mu duuużo warzyw i owoców w diecie. Ja stosuję te proste metody i choróbska na razie omijają nas z daleka.
pozdrawiam
 
Probiotyki i kwasy omega3 skracają choroby i pozwalają je przejść łagodniej. Wiadomo, że nie dadzą 100% gwarancji, ale dziecko tak się nie męczy jak przy długotrwałej infekcji.
 
reklama
Do góry