mala.di
Fanka BB :)
No i brawo za to, Ifena mi wlasnie tez chodzilo o takie cos, ze jedna cos powie i juz polowa panikuje, niestety, czasem faktycznie takie forum pomaga i ostrzega gdy dzieje sie cos zlego - jak np u mnie na poczatku, mialam plamienia, myslalam ze to calkiem normalne i chcialam czekac do wizyty u lekarza, i gdyby nie forum moglabym poronić, bo niechcacy natknelam sie wlasnie gdzies tu, ze to jednak nie jest normalne. Ale czasem działa to w zła strone - i jakoś tak sie dzieje, że gdy jednej wyciekają płyny owodniowe to już potem kazda to widzi u siebie też. to akurat konkretny przykład z naszego wątku sierpniówek.
Mnie szczerze mówiąc w końcu tak przeraziła ta listerioza ze chyba nigdy nie zjem nic co może mnie nią zarazić Najgorsze jest to, ze czasem podajemy niepełne informacje
Kupiłam gazete dla kobiet w ciąży "M jak Mama" (wszystkim zreszta polecam, bo fajne artykuly i porady),
i jest tam artykuł o diecie ciężarnej, o nowych odkryciach, zaleceniach, zeskanowałam do komputera. mam nadzieje, że jakoś dacie to sobie rade powiekszyc by przeczytać.
Ja przepisze tylko kilka fragmentów, bo całości nie dam rady:
Nie jedz surowego mięsa, ryb, owoców morza Ze względu na ryzyko zakażenia toksoplazmozą, listeriozą lub bytującymi w miesie i rybach pasozytami, lekarze zalecaja zupelne zrezygnowanie z potraw z surowego mięsa i ryb (tatar, sushi, owoce morza). Z tego samego powodu niewskazane są także pasztety i wędliny typu metka. A wędzone ryby i wędliny dodatkowo zawierają pochodne dymu, które działają rakotwórczo.
(Ciekawa jestem ile mam, przeciwniczek serów pleśniowych odmawia sobie pasztetu i wędlin ? )
Zrezygnuj z picia surowego mleka (czyli chyba chodzi o te tylko prosto od krowy) i wytwarzanych z niego serów Zarówno surowe, nieprzetworzone mleko, jak i wytwarzane z niego sery, np. oryginalne oscypki (czyli pewnie juz spokojnie mozemy jest te z supermarketu ), niebieskie sery pleśniowe (czego nikt tu nie sprecyzował i ja np myslalam ze taki camembert ktory jadam tez szkodzi), ser koryciński, mogą być siedliskiem bakterii Listeria monocytogene, które są groźne dla ciąży. Do zakażenia dochodzi wprawdzie niezywkle rzadko, ale lepiej dmuchać na zimne. Warto jednak zwrócić uwagę na dwie rzeczy: po upieczeniu (a myśle że nikt nie pogardzi takim grillowanym oscypkiem) lub ugotowaniu sery te są już bezpieczne, a poza tym polskie miękkie sery typu brie czy camembert ( a tu wszscy oczywiscie wszystkie sery pleśniowe wrzucilysmy do jednak beczki z listeriozą) są wytwarzane z mleka poddanego procesowi pasteryzacji lub mikrofiltracji, więc ich jedzenie niczym nie grozi. Zwłaszcza mikrofiltracja jest korzystna - oczyszcza mleko z bakterii, ale nie niszczy zawratych w nim witamin tak ja wysoka temperatera.
I moje ulubione :
Kawa nie jest w ciąży zakazana (!!!!!!!!!!!!!!!!) Niekoniecznie trzeba z niej rezygnować - można ją pić, ale w niewielkich ilościach. Według specjalistów, bezpieczne jest wypijanie w ciąży dwóch filizanek kawy dziennie. (wcale nie lury)
Pij dużo mleka i jedz nabiał Nie jest prawdą, że mleka trzeba unikać, bo zwiększa u dziecka ryzyko alergii. Mleko należy wykluczyć z diety tylko wtedy, gdy kobieta ciężarna rzeczywiscie go nie toleruje. W każdej innej sytuacji mleko i przetwory mleczne powinny być żelaznym punktem codziennego menu, bo dostarczają pełnowartosciowego białka, najlepiej wchłanianego wapnia oraz witaminy D. Mleko można oczywiście zastapić kefirem, jogurtem czy serem żółtym (białym już trudniej bo zawiera mało wapnia), pamiętając, że zapotrzebowanie na wapń w ciąży wynosi aż 1200mg dziennie.
W skrócie dodam, że musimy jeść ok. 500g warzyw i 400g owoców dziennie. Wątróbka nie jest zabójstwem dla płodu, ale nie jest już zalecane jak kiedyś jej spożywanie ze względu na dużą ilość żelaza bo zawiera ona też dużo witaminy A, które zwieksza ryzyko wad rozwojowych u dziecka. Nie musimy pić wiecej płynów niz dotychczas (no chyba ze ktos tu wspominal kiedys ze pije bardzo malo, a jednak normą są 2litry dziennie), chyba ze czujemy jakies zwiekszone pragnienie. I możemy pić także wode gazowaną, aczkolwiek wiadomo, gaz moze powodowac wzdecia. I nie musimy ograniczać spozycia soli.
Dodałam to, wlasnie dlatego ze jestem przeciwniczka straszenia tu nas, ale nie podawania jakiś rzetelnych, sprawdzonych informacji w calosci. Tylko nie rozumie czemu większośc zwraca na to uwage tylko
Mnie szczerze mówiąc w końcu tak przeraziła ta listerioza ze chyba nigdy nie zjem nic co może mnie nią zarazić Najgorsze jest to, ze czasem podajemy niepełne informacje
Kupiłam gazete dla kobiet w ciąży "M jak Mama" (wszystkim zreszta polecam, bo fajne artykuly i porady),
i jest tam artykuł o diecie ciężarnej, o nowych odkryciach, zaleceniach, zeskanowałam do komputera. mam nadzieje, że jakoś dacie to sobie rade powiekszyc by przeczytać.
Ja przepisze tylko kilka fragmentów, bo całości nie dam rady:
Nie jedz surowego mięsa, ryb, owoców morza Ze względu na ryzyko zakażenia toksoplazmozą, listeriozą lub bytującymi w miesie i rybach pasozytami, lekarze zalecaja zupelne zrezygnowanie z potraw z surowego mięsa i ryb (tatar, sushi, owoce morza). Z tego samego powodu niewskazane są także pasztety i wędliny typu metka. A wędzone ryby i wędliny dodatkowo zawierają pochodne dymu, które działają rakotwórczo.
(Ciekawa jestem ile mam, przeciwniczek serów pleśniowych odmawia sobie pasztetu i wędlin ? )
Zrezygnuj z picia surowego mleka (czyli chyba chodzi o te tylko prosto od krowy) i wytwarzanych z niego serów Zarówno surowe, nieprzetworzone mleko, jak i wytwarzane z niego sery, np. oryginalne oscypki (czyli pewnie juz spokojnie mozemy jest te z supermarketu ), niebieskie sery pleśniowe (czego nikt tu nie sprecyzował i ja np myslalam ze taki camembert ktory jadam tez szkodzi), ser koryciński, mogą być siedliskiem bakterii Listeria monocytogene, które są groźne dla ciąży. Do zakażenia dochodzi wprawdzie niezywkle rzadko, ale lepiej dmuchać na zimne. Warto jednak zwrócić uwagę na dwie rzeczy: po upieczeniu (a myśle że nikt nie pogardzi takim grillowanym oscypkiem) lub ugotowaniu sery te są już bezpieczne, a poza tym polskie miękkie sery typu brie czy camembert ( a tu wszscy oczywiscie wszystkie sery pleśniowe wrzucilysmy do jednak beczki z listeriozą) są wytwarzane z mleka poddanego procesowi pasteryzacji lub mikrofiltracji, więc ich jedzenie niczym nie grozi. Zwłaszcza mikrofiltracja jest korzystna - oczyszcza mleko z bakterii, ale nie niszczy zawratych w nim witamin tak ja wysoka temperatera.
I moje ulubione :
Kawa nie jest w ciąży zakazana (!!!!!!!!!!!!!!!!) Niekoniecznie trzeba z niej rezygnować - można ją pić, ale w niewielkich ilościach. Według specjalistów, bezpieczne jest wypijanie w ciąży dwóch filizanek kawy dziennie. (wcale nie lury)
Pij dużo mleka i jedz nabiał Nie jest prawdą, że mleka trzeba unikać, bo zwiększa u dziecka ryzyko alergii. Mleko należy wykluczyć z diety tylko wtedy, gdy kobieta ciężarna rzeczywiscie go nie toleruje. W każdej innej sytuacji mleko i przetwory mleczne powinny być żelaznym punktem codziennego menu, bo dostarczają pełnowartosciowego białka, najlepiej wchłanianego wapnia oraz witaminy D. Mleko można oczywiście zastapić kefirem, jogurtem czy serem żółtym (białym już trudniej bo zawiera mało wapnia), pamiętając, że zapotrzebowanie na wapń w ciąży wynosi aż 1200mg dziennie.
W skrócie dodam, że musimy jeść ok. 500g warzyw i 400g owoców dziennie. Wątróbka nie jest zabójstwem dla płodu, ale nie jest już zalecane jak kiedyś jej spożywanie ze względu na dużą ilość żelaza bo zawiera ona też dużo witaminy A, które zwieksza ryzyko wad rozwojowych u dziecka. Nie musimy pić wiecej płynów niz dotychczas (no chyba ze ktos tu wspominal kiedys ze pije bardzo malo, a jednak normą są 2litry dziennie), chyba ze czujemy jakies zwiekszone pragnienie. I możemy pić także wode gazowaną, aczkolwiek wiadomo, gaz moze powodowac wzdecia. I nie musimy ograniczać spozycia soli.
Dodałam to, wlasnie dlatego ze jestem przeciwniczka straszenia tu nas, ale nie podawania jakiś rzetelnych, sprawdzonych informacji w calosci. Tylko nie rozumie czemu większośc zwraca na to uwage tylko