reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Co można a czego nie?

coś musi być na rzeczy z tymi ziemniakami, nigdy nie przepadałam, a teraz ciągle jadłabym frytki, pure albo placki ziemniaczane :-)
kawę piję jak mam ochotę, może 3 razy w tygodniu, uważam, ż grunt to znaleźć złoty środek i nie przesadzać w żadną stronę ;-)
 
reklama
To mi chyba brakuje jakichś witamin, bo wsuwam ostatnio jabłka i pomelo na tony :D
A największą ochotę mam na zapiekanki, ale w tym to akurat wielu substancji odżywczych nie ma ;) No ale dawkuję je sobie i jem baaardzo rzadko. W poprzedniej ciąży sobie odpuściłam i potem musiałam centymetry z bioder zrzucać ;)
 
mala.di - z tymi redbullami to nie ryzykuj, są dla kobiet a ciąży gorsze od coli, ze względu na zawartość tauryny!!

dlatego wypijam nie więcej niż dwa łyczki. a reszte dopija koleżanka.


może z ziemniakami chodzi o to właśnie ze sa o dosc neutralnym smaku, nie powodują ani nie zwiekszaja mdłości, gdy ktoś je ma...no i o czym ktoś już wspominał są odzywcze. choc maja tez duuzo zabojczych weglowodanow:p

pizza i zapiekanki też rządzą. ja sobie teraz nie odmawiam tuczących rzeczy, bo jednak przed ciążą miałam niedowage, a to w ogole jedyne 9miesiecy w moim życiu kiedy mogę normalnie jeść, bo nie jestem na żadnej diecie :-p

no i uzależniłam się od jabłek i soku jabłkowego. taki zamiennik dla piwa , bo to w koncu podobny kolor:-)
 
Ostatnia edycja:
mala di ja tez mam 2mg relanium, poki co dopiero raz stosowalam. biore kiedy naprawde trzeba. Bedzie dobrze ;)
 
Co do początku wątku wiem,że nie wolno stosować balsamów odchudzających z kofeiną.Ja stosuję w tej chwili tylko oliwkę która natłuszcza (dzięki temu tak nie swędzi przy rozciąganiu skóry;-),które zaczyna pomału następować.Mój mąż znalazł kiedyś artykuł, w którym były wymienione rzeczy zakazane w ciąży wynikało z niego,że nie wolno nic jeść dosłownie(ani serów,ani pasztetu,ani parówek,ani orzechów,ani ryb,ani jajek,ani szynki wędzonej,ani czekolady itd itp)zaczęłam się z tego śmiać ponieważ mogłabym jeść tylko chleb z masłem i popijać to wodą przegotowaną!!!O zgrozo nie wyobrażam sobie tego;-)Ale ktoś trafnie zauważył,że można jest wszystko ale w rozsądnych ilościach i z tym się zgodzę.Colę piłam na początku(mimo,iż nie lubię) ale pomagała mi na wymioty.Zamiast tyć chudłam ale zaczyna się nadrabianie sadełka ale co zrobić jak się chce;-)
 
Dziewczyny a jak jest z basenem???
Można czy nie powinno się??

Basen jest wskazany tylko wlaśnie te bakterie:( Moja Pani dr na pierwszej wizycie powiedziała, że basen odradza ale właśnie ze względu na bakterie, jej syn skończył jakąś tam wyższa szkołę i m.in. badał wody w różnych basenach i po tym jak ona zobaczyła wyniki raz na zawsze odpuściła sobie baseny:( Więc ja wolę nie ryzykować bo nigdzie nie ma pewności:(
 
Część dziewczynki, mój maż b. się wkurza, że siedzę długo przed kom bardziej mu chodzi, że czytam za dużo rożnych rzeczy ale ja zaczęłam się zastanawiać nad szkodliwością komputera w ciąży. Nie chodzi mi tu o normy p. racy tylko praktykę ile Wy spędzacie czasu? Ja dużo po pierwsze mam nakaz leżenia, po drugie forum wciąga:-) po trzecie z racji zawodu wiele rzeczy na aplikacje piszę i czytam na laptopie. Niestety nawet jak nie korzystam to jest włączony bo leci muzyka np., jak jest u Was? wiadomo w pracy, forum, allegro itd. Postanowiłam się jednak ograniczyć i właśnie idę czytać książkę.:-)
 
reklama
Asia, ja pracuję na komputerze, więc siłą rzeczy sporo go używam. Ale zawsze - niezależnie od ciąży - staram się używać podkładki pod laptopa, żeby nie leżał bezpośrednio na kolanach. Najlepiej by było pracować przy biurku, ale na kanapie mi wygodniej ;) Wykorzystuję to, że pracuję w domu i mam wybór miejsca siedzenia ;) Poza tym najwięcej pracuję, kiedy Franek śpi, a biurko mam w jego pokoju. Rozkładanie się na stole, na którym też jemy, jest już mniej wygodne, bo w razie czego czego się szybko przenosić ;)
 
Do góry