reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CO KAZDA 'CIEZAROWKA' W IRLANDII WIEDZIEC POWINNA - W trakcie tworzenia :D

Hej Mamuśki. Ja mam takie pytanko...mam 10 letniego synka i teraz staramy się o drugie dziecko, nie jest łatwo i muszę się poratować lekami, mam 35 lat i chciałabym się dowiedzieć czy z racji wieku przeprowadzają tutaj badanie wód płodowych tak jak w Pl. Może jest jakaś "starsza" mamuśka i mi podpowie. Pozdrawiam.
 
reklama
Rozmawiałam ostatnio z polską położną w Irl, bo sama zastanawiałam się jak to jest.
Planujemy jeszcze jedno dziecko, a latek juz kilka mam. Podobno można zrobić badania prenatalne jeszcze przed ciążą (badanie krwi), tylko musisz sama o to zagadnąć lekarza GP.
 
hey dziewczyny! mam pytanie. medical karte mam wazna do lipca a moja dzidzia ma przyjsc na swiat ponoc jutro. Jezeli strace karte to takze maluszek nie bedzie mial opieki? Bede musiala placic za wsyztsko?pROSZE O odpowiedz:(
 
ankadaria - z ta medical card to jest tak, że posiadanie jej uzależnione jest od dochodu na członka rodziny, jeśli Wasz dochód po podzieleniu na ilość osób w rodzinie podlega temu, żeby Wam przedłużyć termin Medical Card, to dostaniecie do domu następne. Może tez byc tak, że dochód jest nieco wyższy niż na Medical, wtedy możecie dostać GP Visit Card - uprawnia ona do nieodpłatnych wizyt lekarskich, ale za lekarstwa (m.in. antybiotyki i inne trzeba płacić).

Zakładając jednak nawet najbardziej pesymistyczny wariant, że karta nie zostanie przedłużona, wtedy do końca okresu połogu Ty i dziecko macie nadal bezpłatną opiekę medyczną. Dziecko również będzie miało darmowe szczepienia - zgodnie z obowiązującym tu harmonogramem i bilanse okresowe. Niestety za pozostałe wizyty będziesz musiała płacić.
 
Hej Ciezarowki,

Szukam porady,
jestem we wczsnej ciazy - 6 tygodni od ostatniej miesiaczki czyli ciaza ok 3-4 tyg, Bylam u lekarza, balonik slicznie wyszedl na usg, ale skarzylam sie doktorowi na skurcze, nie jakies tam strasznie bolesne, ale zawsze niepokojace,
Przepisal mi buscopan tlumaczac ze to taka irlandzka nospa, ale nie dal nic na podtrzymanie.
A wczoraj zaczealm plamic, nie jest to nawet krwawienie, taka brazowa wydzielina, moze przez 30 min cos tam wylecialo, a pozniej spokój. Dzisiaj rano tez mialam kilka kropek na wkladce. Wkurza mnie to tutaj strasznie, w polsce od razu bym dostala luteine na podtrzymanie, a tu ginekolog (polak!) powiedzial, ze w tak wczesnej ciazy nikt nie ma wplywu na to co sie stanie, jakby od razu mnie nastawial na fakt ze moge poronic.
Nie chce do niego jechac, bo wywale tylko kase o pewnie to samo uslysze, ze nic nie mozna zrobic i nic nie mozna potwierdzic, trzeba czekac kolejny miesiac zeby zobaczyc czy fasolka rosnie czy nie...
Umowilam sie na wizyte do gb dzisiaj, polska pani doktor, mam nadzieje ze jako kobieta mnie zrozumie i da luteine na podtrzymanie.

Czy ktoras z Was miala podobne doswiadczenia?
Pozdrawiam,
Kodykologia
 
Ja osobiście nie miałam żadnych "niespodzianek" w czasie obu ciąż, ale tutaj koleżanka miała plamienie i wiesz lekarz GP też stwierdził tylko, że ma wrócić do domu i w ciągu najbliższych 24 godzin okaże się.... , dlatego ona nie czekała, aż minie te "magiczne" 24h tylko pojechała do szpitala, tam zostawili ją na obserwacji (tu też jest coś takiego podobnego jak w Polsce patologia ciąży) i tam została do rana. W ciągu tego czasu wszystko było OK, ale z rana znów miała jakieś plamienie i wtedy sprawdzili co to.
Życzę Ci, aby już wszystko było dobrze i żebyś już się nie martwiła.
Powodzenia i dużo zdrówka!!!!
 
Hej Dziewczyny :-D Ja jestem w 32 tygodniu i z niecierpliwością czekam na moją małą księżniczkę Agatkę :happy: nie byłam wstanie przeczytać całego tematu :no: ale napiszę jak była i nadal jest u mnie. więc na początku jak dowiedziałam się że jestem w ciąży (to był jakiś może 6 tydzień) to udaliśmy się do Galway na usg do polskiego lekarza , nie wiem po co przecież nic nie widać ale mój M bardzo chciał. no na usg nic nie było widać i pani powiedziała że mamy wrócić za miesiąc , tak też zrobiliśmy. wszystko było ładnie pięknie , ale po jakoś dwóch tygodniach pojechaliśmy znowu tym razem do Limerick na usg ponieważ bardzo bolał mnie brzuch. pan powiedział że wszystko jest w porządku że to przez macice :-D wybraliśmy sobie GP na drugi dzień dostaliśmy telefon że zgodził się być naszym GP i w ten sam dzień pojechaliśmy do niego. oczywiście mocz, ciśnienie , waga i masowanie brzuszka było. nie pamiętam czy to się podpisywało czy co ale taki kwitek dostaliśmy że jestem w ciąży i leczenie będzie darmowe. powiedziano nam że mamy czekać na list ze szpitala w Limerick ( po tygodniu doszedł a termin był za miesiąc ) To było straszne :szok: na 8 rano mieliśmy być ( myślałam że każdy ma swoją godzinę a tu się okazało że tyle kobiet na tą samą godzinę ) dobrze że koleżanka mi powiedział że mam zabrać kanapki :-D Najpierw wypisaliśmy co trzeba było w tej teczce a nawet nie musiałam bo przyszła położna i zaprosiła nas do pokoju i sama wypisała, dała mi pojemniczek na mocz , kwitki na krew i na usg ( najpierw krew, usg i później mocz ) i kazała wrócić i czekać aż lekarz zawoła. to czekaliśmy :szok: tyle czasu :wściekła/y: :wściekła/y: od 8 do 15 :szok: masakra :eek: w końcu lekarz nas zaprosił do pokoju , zmierzył ciśnienie i wyliczył datę porodu na 12 sierpień 2011 :-) a coś tam mówił że jak termin minie to mam się sama zgłosić do szpitala :nerd: , oddaliśmy te teczkę do recepcji i pani umówiła nas na następny termin ( był to luty 24 a następny termin był na 1 czerwiec ) ( dostałam list ze szpitala że mam brać żelazo i mam małą infekcje , dostałam receptę, po tygodniu przeszło ) oczywiście przez ten czas byłam chyba z 3 razy w GP a u GP standard ciśnienie , mocz i słuchanie serduszka :-) Kurde tak się cieszyłam jak usłyszałam pierwszy raz to maleńkie serduszko że szok. :tak: no więc dalej 1 czerwiec wizyta w szpitalu w Ennis , znowu wszystkie kobiety razem :no: popytała co i jak czy mnie boli , jak się czuję i takie tam. mocz sprawdziła i wysłała na krew później czekać na lekarza , a lekarz standard ciśnienie i słuchanie serduszka. dostałam też skierowanie na usg po 31 tygodniu ale szczerze to masakra , ta kobieta w ogóle nie wiedziała co robi , a zdjęcie jakie mi dała to śmiechu warte , myślała że będę zadowolona jak mi da zdjęcie kręgosłupa :wściekła/y: :wściekła/y: następną wizytę w szpitalu mam na 17 lipiec. teraz w poniedziałek idę do GP pobrać znowu krew bo dostałam telefon że coś jest nie tak i zwiększyli mi dawkę żelaza. zobaczymy co dalej. o porodzie na razie nie myślę bo po co się martwić na zapas. każda kobieta jest inna i każda z nas inaczej przez to przejdzie :-) Partner będzie ze mną rodził :-D no cóż to tyle z mojego doświadczenia co do irlandzkich lekarzy i tego jak to tutaj wygląda. zapomniałam dodać co do usg ja miałam tak 3 u polskich lekarzy przed 13 tygodniem , 1 w szpitalu to był chyba 15 tydzień później w maju byłam w Polsce i zrobiłam 3d i znowu to śmieszne usg w szpitalu. z tego co mi wiadomo to koniec usg bo tutaj robią tylko dwa. no to tyle :-) pozdrawiam wszystkie mamusie i te obecne i te przyszłe :-D
 
reklama
Ja USG miałam robione przez cała ciąże chyba 4 razy (ostatnie już po terminie). Na szczęście lekarze z "maszyną" do usg przyjeżdżali do naszego Town (ja bym powiedziała, że wioski). Z tym, że po pierwszym takim badaniu, gdzie weszłam do gabinetu po ok. 1,5 godz. poślizgu w stosunku do wyznaczonej na zawiadomieniu godziny, na następne juz sama chodziłam co najmniej o godz. później. I tak wywoływali godzinami, więc nie było sensu siedzieć w poczekalni dusznej i tłocznej tyle czasu.
GP badała mi krew chyba tylko 2 razy (ale ja hemoglobinę mam b. dobrą), więc nie było po co brać dodatkowo żelaza. Generalnie okres ciąży wspominam dobrze, być może dlatego też, że nie miałam żadnych problemów czy dolegliwości w tym czasie.
Serdecznie pozdrawiam wszystkie mamusie i życzę wszystkim przyszłym POWODZENIA i ZDRÓWKA!!!!!!!
 
Do góry