reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CO KAZDA 'CIEZAROWKA' W IRLANDII WIEDZIEC POWINNA - W trakcie tworzenia :D

No moze już nie szkoda bo nie planuje w najblizszym czasie bobo a jakoś w Galway nic nie dają a jak przychodzi się na wizytę,wcześniej trzeba się umówic to wszystko czeka na pacjentkę.Myślałam,ze chodzi wam o to na początku,ze dokumentacja jest oddawana po porodzie na zatrzymanie dla pacjentki.Ale to juz Kasia Irlandka wytłumaczyła,ze po porodzie karty zostają w szpitalu.
Ja to bym chciała miec taką dokumentację w domku na pamiątkę ;-)
 
reklama
Witam przyszle i swiezo upieczone mamy z Irlandii. Chce tylko szybciutko napisac o opiece w Galway. Zanim zaszlam w ciaze nie wyobrazalam sobie rodzic w Irlandii ze wzgledu na "nieinwazyjne" prowadzenie ciazy. Na szczescie trafilam na swietna ginekolog - Pani Anetta z Polmedu, ktora przeprowadzila mnie przez te 9 miesiecy od pecherzyka do prawie finalu jak male dziecko za raczke. Chodzilam na wizyty do szpitala - tam robiono mi standardowe badania. USG zrobiono 1 raz. Wszystkie inne badania (a bylo tego sporo bo jestem typem panikary) robilam prywatnie w Polmedzie. Szczegoly calej ciazy opisalam na blogu mojej corki - wszystko od poczatku do konca lacznie z porodem.
Wspomne jeszcze, ze nie potrafie sobie wyobrazic lepszego porodu. To bylo niesamowite przezycie, najpiekniejsze w moim zyciu do tego stopnia, ze gdy po dwoch dniach wrocilysmy do domu - chcialam koniecznie kolejne dziecko. I to jak najszybciej. Moj partner stwierdzil ze jestem chyba jedyna kobieta na swiecie ktora tuz po porodzie chce kolejny raz przez to przechodzic.
Rownolegle ze mna rodzily moje trzy kolezanki w Polsce. Jedna nie mogla doprosic sie o cesarke - jej synus byl nieprzytomny kilka godzin po porodzie, druga o cesarke sie doprosila ale niestety dziecko dostala dopiero po dwoch dniach co skreslilo jej szanse na karmienie piersia, a trzecia z nich rodzila 15 godzin i nie chce nawet slyszec o kolejnej ciazy. Kazda z nich miala przygotowane pieniazki w razie tzw W - nie pomoglo. Wiem jedno - na pewno nie bede rodzic w Polsce i nikomu tego nie zycze.
A opieka w Galway w czasie ciazy nie ma nic wspolnego z porodem. Porod jest dokladnie zorganizowany i przygotowany a kobieta ma swiadomosc ze zajmuja sie nia specjalisci, ktorzy do pracy nie przychodza za kare tak jak w Polsce.
Zycze Wam dziewczyny tak samo pozytywnych przezyc zwiazanych z ciaza i porodem jakie ja mialam.
 
To bardzo pokrzepiające co piszesz just444:-)
Oby wszystkie ciężarówki mogły mieć tak miłe wspomnienia:-)
Osobiście mam jeszcze trochę czasu, ale przyznaję, już zaczynam odczuwać lekki niepokój:szok:.
Póki co przede mną dopiero pierwsza wizyta w szpitalu (Dublin, Rotunda):baffled:
Pozdrawiam
 
witajcie dziewczyny:-) dziewczyna z dublina pozdrawia :-)mozna sie podczepic? jestem na etapie myslenia o dzidziusiu tak niezgrabnie ujmujac . i tak sie zastanawiam.....mam pytanko do was czy planowalyscie ciaze, czy przygotowywalyscie sie do niej, robiac wszelakie badania przed , szczepienia,itp? czy zostawilyscie to losowi i tak naturalnie to wyszlo
 
Witaj Igusia:-) i rozgosc sie:-)

Jesli chodzi o mnie to przygotowywalam sie do ciazy. Najpierw odstawilam tabletki antykoncepcyjne na pol roku przed planowanym rozpoczeciem. Podczas jednego z urlopow w POlsce bylam u lekarza ginekologa, poinformowalam, ze chce rozpoczac starania o dziecko i poprosilam o zlecenie badan krwi. Zrobilismy je razem z moim A. Kiedy juz mielismy wyniki, Pani doktor przejrzala, no i bylo wszystsko ok. Poniewaz wtedy jeszcze palilam papierosy, dostalam oczywiscie zalecenie aby natychmiast odstawic i brac podwojna dawke kwasu foliowego (bralam folik)- przez 3 miesiace. Po tym czasie zaczelismy starac sie o dzidziusia co zajelo nam 7 cykli. Jedyne co jeszcze moglam zrobic to cytologie, o ktora mnie potem pytano, a ja nie mialam zadnych swiezych wynikow.

To tyle jesli o mnie chodzi:-)
 
no to sie rozgoscilam :-)Dzieki Misia_83 za odp-

Gratuluje sereczne :-D ze wy juz. Napewno do uslyszenia. wdrazam sie w forum
 
Nie ma sie czego bac. Tylko oprocz wizyt w szpitalu kontroluj siebie i dzidziusia w prywatnych gabinetach robiac USG. A podczas porodu pamietaj tylko jedno slowo: EPIDURAL!!!!! Wszystko inne przyjdzie naturalnie.
 
Just dzieki wielkie za odpowiedz:-) a nei balas sie tego znieczulenia? podobno jak reka sie posliznie to mozna zostac kaleko do konca zycia? od razu bylas przekonana? i jak to jest po takim znieczuleniu?
 
Mam wiadomosc dotyczaca dokumentacji ze szpitala czyli tej czerwonej teczki.
Pisalyscie, ze zostaje w szpitalu; jak urodzila mi sie cora pomyslalam ze dobrze byloby to miec np.w Polsce po powrocie jako jakas dokumentacja medyczna z czasu ciazy i porodu.
Napisalismy wiec prosbe do nich-do szpitala o skopiowanie nam tego, zrobili w kilka dni i wyslali bez zadnego problemu;-).
 
reklama
Witam serdecznie wszystkie mamay i przyszle mamy. Jestem tu pierwszy raz jak rowniez jestem pierwszy raz w ciązy. Jestem lekko przerazona tym stanem tym bardziej ze nie czuje sie najlepiej,mdli mnie dzien i noc,nie chce mi sie nic i wogole boje sie porodu.Mialabym do was taka prosbe, czy jest moze jakas kobietka z Tralee, ktora rodzila w tutejszym szpitalu i mialaby ochote napisac jak to tu wyglad. Bylabym wdzieczna. Z gory dziekuje i pozdrawiam
 
Do góry