reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CO KAZDA 'CIEZAROWKA' W IRLANDII WIEDZIEC POWINNA - W trakcie tworzenia :D

ja nie mam żadnej zielonej książeczki :sorry:
moja teczka ma kolor czerwony :-) jest tam nawet wpięta ankieta którą wypełniałam podczas 1-szej wizyty ;-), i wszystkie naklejki z moimi danymi (te które przykleja się na wynikach badań itp), i wszystkie badania które były robione w szpitalu, i wszystkie wizyty u położnej :tak:
 
reklama
Hejka :D
Ja z Rotundy tez dostalam moja teczke do domu...musze ja sama przynosic na spotkania z poloznymi... Tylko ze przy porodzie przynosze do szpitala i tam juz zostanie.
Identyko jest tutaj i jeszcze nie spotkalam sie zeby ktos tej zileonej ksiegi nie dostal (a troche znajomych w ciazy mialam i mam):)....normalnie jestem w szoku ze dziewczyny jej nie mialyscie. Bylam pewna ze to normalne postepowanie....moja ksiazka nawet w PL ze mna byla jak bylam w ciazy bo w razie czego tam wszystko bylo.
 
ja rodzilam w killkenach a wizyty mialam w szpitalu w carlow-lekarze przyjezdzali ze szpitala z killken i teczki wszystkich ciezarnych przywozili ze soba.
dwa razy udalo mi sie zajrzec do tej teczki ale tylko wtedy jak lezalam w szpitalu w 35tyg poprostu lekarz na obchodzie zapomnial zabrac
 
Hm....a to nieiwem wtedy czemu tak...ja to moja ksiazke mialam przewretowana wzdluz i wszerz. A szczegolnie po kazdej wizycie, bo lubie byz na biezaca. Po porodzie tez sobie poczytalam przebieg porodu ,bo tam wszystko dokladniusko bylo opisane....:tak:
 
Identyko jest tutaj i jeszcze nie spotkalam sie zeby ktos tej zileonej ksiegi nie dostal (a troche znajomych w ciazy mialam i mam):)....normalnie jestem w szoku ze dziewczyny jej nie mialyscie. Bylam pewna ze to normalne postepowanie....moja ksiazka nawet w PL ze mna byla jak bylam w ciazy bo w razie czego tam wszystko bylo.
Beata a ty rodzilas w Limerick chyba no nie?Bo ja tu nie dostalam ani razu tej ksiazki,moja siostra teraz jest w ciay i tez nigdy jej nie dali:eek:
 
To tak jak ze scanem i z wizytami.Niektore dziewczyny maja umowione osobna scany, a osobno wizyte normalna.Albo niektorym daja z gory kilka terminow wizyt.Dziwoko tu maja:baffled:
 
reklama
Manjia jak to dostałaś dokumentacje ze szpitala? Ot tak do poczytania czy do zabrania dla siebie?

Tak jak Barmanka bede rodzic w NMH na Holles Street w Dublinie i faktycznie zeby ulatwic i przyspieszyc wizyty oddaja teczke z dokumentacja ciezarnej po kazdej wizycie. Trzeba ja nosic ze soba na wizyty. Trzeba przyznac ze to fajne jest, bo jest wglad we wszystko.
Szkoda, ze u Ciebie w szpitalu tak nie ma Anineczka.
Pigułom ulatwia to sprawe, bo nie musza szukac Twojej teczki jak przyjdziesz (a zauwazylam, ze slabo zorganizowane to maja :-)). Mojej szukala przez 15 minut he he :-D
 
Do góry