reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Co jeść a czego nie gdy karmi się piersią?

U nas ta przerwa wynosi rowniez okolo 7-8 godzin,a przeciez Kondzio jest miesiac mlodszy:tak:.Na poczatku sie jej balam,ale mysle,ze teraz jest niezle.Wieczorem po kapieli niezbyt intensywnie pociumka jedna piers i potem jak sie obudzi nad ranem daje mu druga.Wtedy ta pierwsza tez juz jest pelna.Macam ja wtedy i jesli nie ma twardych miejsc,to ide spac bez sciagania.I tak bylo przez okolo 2 tygodnie,kiedy laktator byl bezuzyteczny:tak:.Dzis jednak piers byla bardzo twarda,to sciaglam 40 ml,zeby nie nabawic sie zapalenia.Piersi podaje na zmiany i naprade jestem w tej chwili zadowolona ,bo wszystko ladnie gra:happy:.
 
reklama
Kasiad, mój Misio aż takich przerw nie robi (góra 5-6 godzin). Do tej pory odciągałam godzinę po ostatnim karmieniu, ostatnio przestaję, a problemów z pokarmem nie mam - a przecież mi laktacja wyregulowała się później, niż tobie. Najwyżej przed snem ściągam trochę pokarmu ręcznie, tyle, żeby "rozluźnić" pierś, z której nie jadł ostatnio i jest ok
 
Ol, 5-6 godzin to jeszcze wytrzymywałam, ale zawsze po max 6 godzinach piersi były już mocno pełne.

Tycia, to dobrze rozumiem, że czasem masz przerwę w karmieniu 7-8 godzin bez odciągania?
 
Ja do tej pory wytrzymywałam 4, góra 5, teraz dociągam do 6 - miałam na myśli to, że piersi się po prostu przyzwyczajają do dłuższych odstępów
 
Tak kasiad:tak:.Mysle,ze okolo 2 tygodni,moze dluzej nie uzywalam lakatatora wcale.
 
No to będę tylko odciągała minimalnie, i tylko jeśli pierś będzie bardzo twarda (żeby znowu się nie nabawić tego cholernego zapalenia). Po jakimś czasie piersi przyzwyczają się do takiej przerwy i laktator znowu pójdzie na dno szafy.
 
Kasia, Wiktoria też ostatnio zasypia zaraz po kąpieli, ale nieco później niż Oliwka, bo ok 22 i budzi się po 5-6 h. Moje cycuchy dobrze znosza taką przerwę, mimo, ze wcześniej (jakieś półtora tygodnia temu) budziła się co 2-3 h. Mała przed snem zawsze zjada tylko z jednej piersi i to nie do końca ja opróżnia. druga podaję(nieco twardawą) jak się obudzi. Laktatora nie używam, bo go wcale nie kupiłam
 
U mnie jest wlasnie tak jak u Miski:tak:.Wszystko sie łądnie dostosowalo i nie mam wrazenia,ze mleczka nie starcza w dzien:tak:
 
W nocy mam przerwe 6,7 goddzinną jedna piers sie napełni ale nie siagam ide spac i nad ranem Zosia wszytsko zjada.Karmie raz z jednej raz z drugiej
....no teraz karmie całkiem inaczej bo podaje butelkę, przykładam ja czesciej wiec piersi sie nie napelnaiją az trak bardzo
 
reklama
Ja z reguły nie miewam dłuższych przerw niż 6 godzin, bo przed pójściem spać zawsze ściągam mleczko - Milenka kolacyjkę je o 19.30 a potem długo śpi. Zawsze budziła się około 5 rano, ale dzisiaj przespała aż do 8.00, więc wytrzymała 12 godzin bez posiłku!!! :szok: :zawstydzona/y: To już jest chyba za dużo... muszę zapytać pediatrę czy powinnam ją budzić jednak na jedzonko :confused:
 
Do góry