reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Co jeść a czego nie gdy karmi się piersią?

wspułczuje awarii!!!
karm za kazdym razem najpierw z tego cyca i dziecko zeby miało brode w tym zgrubionym miejscu no nadal te okłady ciepły przed karmieniem i zimny po
w zadnym wypadku nie masowc bo bedzie gorzej. TAK OSTANIO KAZALI W TV
no i oczywiscie okłady zimne nie dłuzej niz 10 minut i na bluzke nie bezposrednio na piers

A ja jak miałam awarie ,to jak karmiłam to na to zgrubienie poprostu naciskałam i popewnym czasie tak sikneło... pewnie kanalik był zatkany
 
reklama
Joasiek,laktator tak pieknie mleczka nie odciagnie.Jak mialam popekana bardzo brodawke,to chcialam malemu nie podawac jej przez 2 dni i odciagalam meko laktatorem,ale piers zaczynala bolec.Dostawilam malego i pomogło.
Najlepsza bedzie wyglodniala Milenka na cycusia.I jak sciagasz lakatorem,to sie nie denerwuj,ze leci,sprobuj sie wyluzowac tak jakby to mala byla przy piersi:tak:.I jak dzis,mam nadzieje,ze nie bedzie zapalenia:confused:.
 
Rozumiem Joasiek mi też się to przytrafiło.Przykładałam przed karmieniem ciepłą pieluchę,a po ,zimną kapustę.Często przystawiałam dzidzię.No i jest dobrze.POWODZENIA!!!!!!!!
 
Joasiek współczuję, miałam już zapalenie piersi 2 razy i 2 razy skończyło się antybiotykiem, wiem jaki to ból. Uważaj z masowaniem piersi, w sumie to słyszłam, że masowac nie wolno, tylko rozgrzewać i zciągac. Kazano mi małą przystawiać do chorej piersi co godzinę.
 
Dopiero dzisiaj Was przeczytałam, że nie wolno masować, a ja wczoraj masowałam chyba przez godzinę pod tym prysznicem :baffled: I ściagałam po troszkę ręcznie, a potem jeszcze małą przystawiłam i jest lepiej, powino być ok. Wciąż boli ale już nie tak mocno i nie jest taka twarda ta pierś, chć jeszcze trochę jednak jest. Może boli po prostu przez to masowanie? Na drugi raz już będę wiedziała co zrobić, dzieki dziewczyny! :happy: Niby teoretycznie wiedziałam, ale jak przyszło co do czego to nie miałam pojęcia kiedy właśnie gorący okład, a kiedy zimną kapustą obkładać. A teraz już wiem... ciepłe przed karmieniem/ściaganiem, zimne po! A tak na wszelki wypadek jeszcze zapytam Was... do kogo się idzie jakby się zapalenie piersi zrobiło? Do ginekologa, czy może być zwykły lekarz pierwszego kontaktu?
 
Joasiek, obojętnie, ja raz była u ginikologa a raz u lekarza pierwszego kontaktu, obje mi przepisali antybiotyk, ten sam zresztą. Liscie kapusty trzeba często zmieniać na świeże, i rozgniatać, ja tłukłam tłuczkiem do mięsa, bo własnie sok z kapusty ma właściwości zciągające.

A wracając do masowania, to połozna mi radziła delikatnie masować w kierunku brodawki, a na stronach o laktacji specjaliści piszą, że masowanie może tylko zaszkodzić, bo kanaliki pokarmowe, to bardzo delikatna struktura. Więc za drugim razem nie masowałam i szybiej sie zgoiło. Nie wiem, czy to przypadek, czy nie, ale w sumie doradcy laktacyjni mają chyba większą wiedzę w tym temacie.
 
ambewa, dobrze, że już wiesz, co Hani szkodziło. I nie miej do siebie pretensji - w końcu pytałaś lekarza, starałaś się, pościłaś... A teraz już będzie dobrze!
 
Kasiad: No własnie jak do mnie połóżna jeszcze przychodziła, to pokazywała mi jak masować piersi jakby się zastój robił.. kolistymi ruchami w kierunku brodawki. Dość mocno to robiła, tak że mnie bolało pomimo, że peirsi jeszcze wtedy miałam miękkie. Ja nie byłam w stanie wczoraj tak mocno masować, nie jestem masochistką :-p więc masowałam dośc delikatnie w kiedynki brodawki i odciągałam po troszkę, teraz jest zdecydowanie lepiej :tak: Wiem że najlepiej dziecko bródką ułożyć w tym bolącym twardym miejscu, ale żeby tak zrobić, to musiałabym chyba Milenkę trzymać do góry nogami :szok: :-D

ambewa: Namęczyłaś się niepotrzebnie z tą dietą, ale teraz możesz odetchnąć z ulgą i spokojnie wrócić do normalnego jedzonka... najważniejsze że to dziadostwo to nie jest skaza białkowa! Bo to duży kłopot dla mamy, a czasem taka nietolerancja u dziecka trwa bardzo długo. U mnie było podobnie jak u Ciebie - mała miała krostki na buzi i więcej z prawej strony niż z lewej. A ona namiętnie odwraca główkę właśnie w prawą stronę, więc sobie wydedukowałam, że to od kontaktu z czymś co ją uczula. Wyprałam wszystko z proszku dziecięcym, łącznie z naszymi ciuchami, piżamami i pościelą i przeszło jak ręką odjął. Teraz od dawna już nie ma ani jednej krosteczki na całym ciałku :tak:
 
Wiem że najlepiej dziecko bródką ułożyć w tym b:tak:olącym twardym miejscu, ale żeby tak zrobić, to musiałabym chyba Milenkę trzymać do góry nogami :szok: :-D

DLATEGO WłąSNIE JA NACISKAłąM NA TO BOLACE MIEJSCE BADZ MASOWAłąM DO BRODAWKI ALE PO KARMIENIU JUZ NIE WOLNO MASOWC CHYBA ZE CHCESZ SCIAGNAC,ALE TYLKO TYLE ZEBY DAłO ULGE BO JAK WIECEJ TO KóLKO SIE ZAMYKA WIECEJ MLEKA SIE PRODUKUJE ALE TO JUZ WIESZ...
 
reklama
ambewa: Nasza pediatra co 3 tygodnie ogląda Milenkę i mówię jej o tym skręcaniu główki, ale po badaniu stwierdza za każdym razem, że jeszcze nie jest tak źle żeby ją kierować na rehabilitację. Jak ją noszę na ramieniu to główka chodzi we wszystkie strony, na brzuszku podobnie... jedynie na leżąco wędruje na prawą stronę. Na boku jak ją położe, to sama się bez problemu przekręca. Ja mam trochę mieszane uczucia, bo oprocz tej główki w jedną stronę, to ona cała się wygina jak rogalik. Odwracanie tej główki na siłę nie bardzo ma sens, bo po krótkiej chwili sama ją przekręca, zresztą złości się gdy to jej robię. Najlepiej się u nas sprawdza, jak od prawej strony zasłonię jej widok, np. postawię rozłożoną książkę, wtedy sama rezygnuje z tej prawej strony i prostuje główkę albo odwraca w drugą stronę :tak:
 
Do góry