reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Co jeść a czego nie gdy karmi się piersią?

reklama
Mi chyba sie wlasnie dopiero konczy krwawienie poporodowe:baffled: .Mam nadzieje,ze okres tak szybko nie wroci:baffled:
Ja jak maly mi zjada z jednej piersi w nocy,to z drugiej jednak sciagam,bo zaczyna mnie wlasnie bolec w ten "charakterystyczny " sposob.Nie chce miec zdecydowanie zapalenia:szok: .

Patri, moj synek,tez mniej teraz je i robi dluzsze przerwy.Nie wmusze mu piersi,bo wypycha ja tak smiesznie jezyczkiem.Nawet przez sen jak nie chce,to nie ma mowy,zeby go nakrmic;-) .Zwykle sciagam w nocy cala buteleczke Aventu,az po samiutka gore i czuje,ze jeszcze zostaje,tylko nie chce mi sie wstawac,zeby oproznic laktator:laugh2: .
Uparłam sie na karmienie piersia i juz:-D .
 
Oto fotka mojej dzidzi i tego co zostalo po krostkach na twarzy. Twarz jest plamą bialo czerwoną i chropowatą :-( :-( :-( :-(
Zauwazylam ze krostki zbielaly nieco gdy posmarowalam je oliwką, uwidaczniaja sie zapewne na suchej skórze.
Poradzcie co robic... Co to moze byc i od czego?
 
Patri: a próbowałaś zmienić proszek do prania? W jakim pierzesz? Nawet taki dla niemowląt może uczulać... może spróbuj innego, Jelp/Dzidziuś/Bobas/Lovella? wydaje mi się że Twoja Julcia ma te krostki nie od jedzenia, skoro piszesz że ma je ciągle? Raczej od kosmetyku albo detergentu... chyba :confused:
A z kosmetykami faktycznie trzeba uważać. Nie wiem jaki to olejek dostałaś, ale jeśli podejrzewasz kosmetyk do kąpieli czy mycia, to idź do apteki i kup albo Oilatum do kąpieli (ok. 33zł) albo Balneum Hermal (ok. 25zł) i dodawaj to Julce do kąpieli. Nie trzeba wtedy używać ani mydła do mycia, ani po myciu żadnej oliwki. My kąpiemy w tym naszą Milenkę (choć do mycia poszczególnych części ciałka używam też żelu Nivea ale to nie jest konieczne) i skórkę ma idealną, ani jednej krosteczki.
Myślę że na zniknięcie krostki potrzebują ze 3 dni? Za to wyskakują pewnie dużo szybciej... w jakieś parę godzin po kontakcie z uczulaczem.
 
Patri, mnie to wygląda jednak na skazę białkową, ale na zdjęciu może obraz byc zniekształcony, a poza tym moge się nie znac, u mojej Oliwki wygladało to podobnie. Pediatra patrząc na krosty Oliwki, też stwierdził, ze to nie wyglada na reakcje na białko, a jednak pani w laktacyjnej kazała odstawic białko. I krostki zaczęły znikac, ale dopiero po 2 tygodniach, a po 3 prawie nie było po nich sladu. Jak wypróbowałam zjesc cos z białkem, pojawiły sie na nowo. A po spożyciu alergenu rekacja moze się uwidocznic w ciągu kilku dni nawet, nie musi odrazu.
Ja bym Ci radziła udac się do poradni laktacyjnej, bo tam się specjalizują w takich sprawach, a pediatrzy zauważyłam, że jeszcze błądzą na ten temat, np. mi wmawiali długo, ze to potówki.
 
Patri: moja Milenka też miała przez chwilę taką buźkę po tym jak ją potraktowałam Sudocremem. Ale przez parę dni smarowałam jej później kremem pielęgnacyjnym i wszystko ładnie poznikało. Teraz gdzieniegdzie coś wyskoczy na buzi i szyjce w małej ilości, ale zaobserwowałam że zazwyczaj dzieje się tak po wizycie mojej mamy (która lubi ją do siebie przytulać a ciuchy pierze w zwykłym proszku). Albo to normalne potówki... z którymi trzeba się pogodzić ;-)
 
Ja bym poszła z tym raczej do alergologa, bo przypuszczam, że tak jak pediatrzy często stawiają na potówki, tak w poradni laktacyjnej stawiają często na skazę białkową, która wcale nie jest taka częsta a jednak często się dzieci o nią podejrzewa.
A na marginesie - skazą białkową nazywają też uczulenie na inne rzeczy - orzechy, owoce itd.. a samo pojęcie skaza białkowa zastępowane jest często przez inne: alergia pokarmowa i atopowe zapalenie skóry :dry:
 
Joasiek zmienilismy proszek do prania z lovelli na bobasa. Ale gdyby to bylo od proszku, to mialaby na calym ciele. Kontakt buzi ma w sumie z piluszka, tez prana w tym proszku, ale tez z ustami i cialem mamy i taty, oraz ubraniami i cmokami babc. Dziadkowie sie boja dotykac.
Kapiemy mala w Oilatum. Smarujemy oliwka Bambino.
A jesli to skaza bialkowa to nie jesc przetworow mlecznych i nie pic samego mleka tak? A jogurty tez w to wliczac?
Nie wiem po co zjadlam te czekolade wczoraj! Zla matka! Mam wyrzuty sumienia!
 
reklama
Patri,sprobuj ograniczyc nabial,jajka,rosoly,cytrusy.Mi tez to wyglada na jakas alegrie pokamowa.Ciekawe czy bedzie poprawa?:dry: .
 
Do góry