Roni - jeszcze raz dla Ciebie wklejam wypowiedź Kasi_z - naukowca - o ,,sensacyjnych" artykułach:
Laski, artykuł o szkodliwości USG, na który powoływały się wszystkie gazety w polsce i jakieś w niemczech - NIGDY SIE NIE UKAZAL !!! (szok, co?) Jako naukowiec postanowiłam sprawdzić w źródle, a tu suprise - w PNAS nic nie ma, gościu co niby to opublikował (wg wyborczej), to od 1996 roku nie opublikował żadnego artykułu naukowego (wg medline - bazy danych artykułów naukowych na świecie). Fajnie gazety oczy mydlą ludziom.. Pewnie jakieś panie sobie odpuszczą USG w ciąży przez to...
A wiecie dlaczego się taki artykuł może nie ukazać, a wszyscy o nim piszą? Bo pewnie był dostępny w tzw "open access", czyli że każdy przed datą publikacji może przeczytać i naukowcy mogą wysyłać komentarze... i pewnie się okazało, że nie ma kontroli do badań albo metody są nietrafione i nie można tak zinterpretować jak oni to zrobili i czasopismo (prestiżowe dość) wolało wycofać bzdurę niż opublikować... o czym już nasze gazety nie poinformowały, fajnie, co?
W ogóle z artykułami tzw. "naukowymi" w różnych polskich źródłach trzeba uważać - większość jest nieprawdziwa (mi się czasem włoś jeży jak coś przeczytam), czasem w komentarzach ktoś "z branży" się wkurzy i napisze sprostowanie, ale generalnie trzeba większość takich "faktów" traktować z przymrużeniem oka. No i czytać źródła na które się powołują, bo często w nich pisze coś innego, a wniosek dziennikarza wynika z niezrozumienia artykułu naukowego...
Swoją drogą - czy 1,8 promila czy 0,6 promila zgonów to i tak jakoś super mało - statystycznie w Polsce zgonów noworodków summa summarum jest 6 promili
Laski, artykuł o szkodliwości USG, na który powoływały się wszystkie gazety w polsce i jakieś w niemczech - NIGDY SIE NIE UKAZAL !!! (szok, co?) Jako naukowiec postanowiłam sprawdzić w źródle, a tu suprise - w PNAS nic nie ma, gościu co niby to opublikował (wg wyborczej), to od 1996 roku nie opublikował żadnego artykułu naukowego (wg medline - bazy danych artykułów naukowych na świecie). Fajnie gazety oczy mydlą ludziom.. Pewnie jakieś panie sobie odpuszczą USG w ciąży przez to...
A wiecie dlaczego się taki artykuł może nie ukazać, a wszyscy o nim piszą? Bo pewnie był dostępny w tzw "open access", czyli że każdy przed datą publikacji może przeczytać i naukowcy mogą wysyłać komentarze... i pewnie się okazało, że nie ma kontroli do badań albo metody są nietrafione i nie można tak zinterpretować jak oni to zrobili i czasopismo (prestiżowe dość) wolało wycofać bzdurę niż opublikować... o czym już nasze gazety nie poinformowały, fajnie, co?
W ogóle z artykułami tzw. "naukowymi" w różnych polskich źródłach trzeba uważać - większość jest nieprawdziwa (mi się czasem włoś jeży jak coś przeczytam), czasem w komentarzach ktoś "z branży" się wkurzy i napisze sprostowanie, ale generalnie trzeba większość takich "faktów" traktować z przymrużeniem oka. No i czytać źródła na które się powołują, bo często w nich pisze coś innego, a wniosek dziennikarza wynika z niezrozumienia artykułu naukowego...
Swoją drogą - czy 1,8 promila czy 0,6 promila zgonów to i tak jakoś super mało - statystycznie w Polsce zgonów noworodków summa summarum jest 6 promili