reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciężarówki z nerwicą

Kasiu mogłabyś mi powiedziec co sie działo takiego ze brałaś? I czy od początku ciazy ?
Jeszcze przed ciazą brałam 30mg, żeby zajść w ciążę zeszłam do 20mg i na tej dawce zaszłam. Ale miałam nadal lęki, na wizytach skaczącego ciśnienie i wysokie tętno, i moja psychiatra stwierdziła ze bedzie lepiej jak zostanę na leku, tylko do 12 tygodnia musiałam zejść na tak mała dawkę na jakiej byłam w stanie funkcjonować i zeszłam do 10mg.
 
reklama
Jeszcze przed ciazą brałam 30mg, żeby zajść w ciążę zeszłam do 20mg i na tej dawce zaszłam. Ale miałam nadal lęki, na wizytach skaczącego ciśnienie i wysokie tętno, i moja psychiatra stwierdziła ze bedzie lepiej jak zostanę na leku, tylko do 12 tygodnia musiałam zejść na tak mała dawkę na jakiej byłam w stanie funkcjonować i zeszłam do 10mg.
I rozumiem ze ta dawke bralas juz do konca ciąży tak ?
 
Kiedys czytalam artykul ze jesli kobieta leczyla sie wczesniej z powodu nerwicy, nie powinno sie jej odstawiac lekow tylko wlasnie zmniejszyc dawke. Moze sie zapisze do innego zobacze co mi powie
I to jest prawda, bo odstawienie może dać więcej szkody jak pożytku. A paroksetyny należy do kategorii L2 czyli lekow, które są jednymi z bezpieczniejszych w stosowaniu w ciąży i karmieniu piersią.
 
Hej Dziewczyny! Ja od 2 tyg mam totalny zjazd i stresuje się na maxa. Ogólnie od jakiegoś czasu budowało się we mnie coraz większe napięcie aż pokłócilam się z koleżanką (może kłotnia to za dużo powoedziane ale ja oczywiście odebrałam to razy 100) i wszystko we mnie pękło. Od zeszłego piątku nie mogę się wziąc w garść. W nocy z poniedziałku na wtorek nie zmrużyłam oka i całą noc aż mnie trzęsło z nerwów. Moja córeczka tak kopała (chyba dostała dawkę moich emocji) jak nigdy, a ja zachodziłam się z płaczu że ją uduszę w brzuchu i że ją krzywdzę i to mi kompletnie nie pozwoliło na uspokojenie się. Wzięłam wtorek wolny w pracy ale sama nie wiem czy to był dobry wybór bo siedziałam w domu i jeszcze bardziej nad wszystkim myslałam i cały dzień przepłakałam. Dosłownie. Wyszłam tylko na chwilę na spacer i całą drogą ryk 🙈 więc w środę wróciłam do pracy żeby czymś zająć głowę.
Staram się teraz wziąc w garść ale bardzo mi ciężko. Wmówiłam sobie że już na pewno skrzywdziłam tym małą, że jest niedotleniona czy coś i nie mogę tego wyrzucić z głowy...
Pomogło mi trochę poczytanie postów na forum poniżej, więc podrzucam i Wam (po ang). Myślę że takie pozytywne świadectwa mam które urodziły są nam bardzo potrzebne żeby przetrwać <3

 
reklama
I to jest prawda, bo odstawienie może dać więcej szkody jak pożytku. A paroksetyny należy do kategorii L2 czyli lekow, które są jednymi z bezpieczniejszych w stosowaniu w ciąży i karmieniu piersią.

A jak karmiłaś na lekach to z dzieckiem było wszystko ok? Nie zauważyłaś nic? Wzięłam wczoraj tabletkę po rozmowie z lekarka noworodków a dziś dałam malej trochę possac cyca bo bardzo się domagała 🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️ mam nadzieję że nie będzie jej nic
 
Do góry