reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciężarówki z nerwicą

Na za tydzień. Wysiadam już po prostu i ryczeć mi się chce od tych lęków :/. Gdybym tylko umiała wyłączyć głowę, zdystansować się, nie umiem. Nie mam nawet z kim za bardzo o tych lękach pomówić bo kto zrozumie ...przecież dziecko powinno się kochać od kreski na teście, ciążę powinno się tak , a nie inaczej przeżywać itd. itp. Zdaję sobie sprawę, że to mogą być też hormony teraz , ale czy to możliwe, że hormony też tak wpływają na to ? Czego Ty się boisz ? Bierzesz jakieś leki ? Terapia? Ktoś Cię wspiera w tym?
To moja druga ciąża, mam syna 8 lat. Ja sie panicznie boje jak sobie poradzę, bo jestem sama. Martwi mnie to jak będzie wyglądać moje życie, boje sie depresji poporodowej, ja tez starałam się to tłumaczyć hormonami, ale nie wiem czy az do takiego stopnia moga miec wpływ... ja od miesiąca biorę asertin, ale oprócz zmniejszonych lęków (ktore nadal sie pojawiają)nie widze poki co poprawy. Wiem, ze to nie pocieszające, ale jestem przerażona i przytłoczona cala sytuacją. Zdarzają mi się lepsze dni, ale to siedzenie w domu i rozmyślanie nie sprzyjają, a nie potrafię sie niczym zająć... wiem, ze jest dużo dziewczyn, które również mialy takie obawy, a później świetnie dały sobie radę, ze to tylko nasze mysli i obawy...
 
reklama
To moja druga ciąża, mam syna 8 lat. Ja sie panicznie boje jak sobie poradzę, bo jestem sama. Martwi mnie to jak będzie wyglądać moje życie, boje sie depresji poporodowej, ja tez starałam się to tłumaczyć hormonami, ale nie wiem czy az do takiego stopnia moga miec wpływ... ja od miesiąca biorę asertin, ale oprócz zmniejszonych lęków (ktore nadal sie pojawiają)nie widze poki co poprawy. Wiem, ze to nie pocieszające, ale jestem przerażona i przytłoczona cala sytuacją. Zdarzają mi się lepsze dni, ale to siedzenie w domu i rozmyślanie nie sprzyjają, a nie potrafię sie niczym zająć... wiem, ze jest dużo dziewczyn, które również mialy takie obawy, a później świetnie dały sobie radę, ze to tylko nasze mysli i obawy...

Masz niełatwą sytuację. [emoji17] Też nie wiem co z tymi hormonami . Nie bardzo umiem Cię pocieszyć bo sama jestem w rozsypce. Jaką dawkę tego Asertinu bierzesz ? Czy od razu po porodzie będziesz ją zwiększać ?
 
Nie pomogę Ci pomóc bo mam podobny problem. Chcę zajść w ciążę i mieć dzieci ale panicznie boję się ciąży i tego co będzie po porodzie. Szykuje się od dłuższego czasu na zajście w ciążę. Z lekarzem psychiatrą zmieniliśmy leki z Wenlafaksyny na Serotoninę, gdyż odstawienie faxoletu (wenlafaksyny) przy dwuch próbach kończyły się dlamnie strasznie (w szpitalu się znalazłam). Biorę Setaloft 50mg, od półtora tygodnia ale poprawy żadnej nie widzę oprócz skutków ubocznych w postaci przyspieszonego bicia serca. Lekarz mi powiedział że Setaloft zadziała ale za jakiś czas ale ja już wątpię. Bo czytam o sym leku na forach i na nich piszą że on nie pomaga a jak już to za 1 lub 2 miesiące coś się może ruszyć. Tylko jak mam do tego czasu wytrzymać z napadami leku, i kołatanie serca. To wszystko i jeszcze strach przed ciąża kumulują moja nerwice. Może jest ktoś kto miał podobnie i by mi podpowiedział jak to przetrwać bo już nie daje rady 😪😪😪😪
 
Masz niełatwą sytuację. [emoji17] Też nie wiem co z tymi hormonami . Nie bardzo umiem Cię pocieszyć bo sama jestem w rozsypce. Jaką dawkę tego Asertinu bierzesz ? Czy od razu po porodzie będziesz ją zwiększać ?
Aktualnie 75mg, nie mam pojęcia. Dzis mam wizyte u lekarza zobaczymy co mi powie. A ty bierzesz leki?
 
Dziewczyny ja też mam takie myśli czy pokocham dziecko.. ale tłumaczę sobie i wiem że to tylko nasze lęki i będziemy kochającymi mamusiami. Dacie radę jesteście już na końcu.
 
Dziewczyny ja też mam takie myśli czy pokocham dziecko.. ale tłumaczę sobie i wiem że to tylko nasze lęki i będziemy kochającymi mamusiami. Dacie radę jesteście już na końcu.
Tylko , że u mnie tuż przed porodem wszystko nabiera takich rozmiarów , że szkoda gadać ...mam nadzieję dziewczyny, że u Was nie będzie takiego hardcore'a pod koniec . Dziękuję za wiarę , że damy radę
 
reklama
Do góry