reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciężarówki z nerwicą

Wróciłam od psychiatry.Dawka seronilu zwiększona z 20 mg do 40 mg.Za tydzień kolejna wizyta.Może w końcu będzie lepiej.Powiedział,że najchętniej dałby mi jeszcze coś przeciwlękowego ,ale w ciąży wolałby tego uniknąć.

Trzymam kciuki.

I dobrze bo benzo to syf a zwłaszcza w ciąży.

Mój psychiatra w ogóle nie używa benzo w leczeniu. Nie stosuje żadnych leków uzalezniajacych.
 
reklama
No ale przeciwlekowa to też hydroksyzyna przecież , a dużo dziewczyn tutaj ja bierze , zresztą każdy psychiatra z tego co widzę ma inne zdanie i każda ma inny przypadek więc nie ma się tez do końca co patrzeć kto co dostaje , mój mi na początku dał serataline a potem doraźnie zolpidem jak skończyłam ją brać. Ale to tylko dlatego że nie miałam już leków a problemy z snem , jedne osoby mają większe ataki inne mniejsze . Zaś jak rozmawiałam z moim ginekologiem to mi powiedział że 1000 razy lepiej jest brać zolpidem doraźnie niż serotoline cały czas bo lepszy jest dorazny lek z grupy B raz na jakiś czas niż cały czas brać z grupy C. I potem się przejmowałam że nie potrzebnie brałam serataline a nie czasem zolpidem , albo czasem hydroksyzynę. Lekarze wiedzą co robią , każdy ma inny system , mi niestety inaczej mówił psychiatra a inaczej ginekolog.
 
Dziękuję za trzymanie kciuków.Przyda się na pewno.A przeciwlękowe to tylko benzo?Nie miałam o tym pojęcia.

Nie tylko. Jest kilka innych ale też nie powinno się ich brać w ciąży. Mógł w sumie ci dać hydroksyzyne. Podaję się ja nawet w szpitalach kobietom w ciąży. Ale może nie będzie takiej konieczności.
 
No ale przeciwlekowa to też hydroksyzyna przecież , a dużo dziewczyn tutaj ja bierze , zresztą każdy psychiatra z tego co widzę ma inne zdanie i każda ma inny przypadek więc nie ma się tez do końca co patrzeć kto co dostaje , mój mi na początku dał serataline a potem doraźnie zolpidem jak skończyłam ją brać. Ale to tylko dlatego że nie miałam już leków a problemy z snem , jedne osoby mają większe ataki inne mniejsze . Zaś jak rozmawiałam z moim ginekologiem to mi powiedział że 1000 razy lepiej jest brać zolpidem doraźnie niż serotoline cały czas bo lepszy jest dorazny lek z grupy B raz na jakiś czas niż cały czas brać z grupy C. I potem się przejmowałam że nie potrzebnie brałam serataline a nie czasem zolpidem , albo czasem hydroksyzynę. Lekarze wiedzą co robią , każdy ma inny system , mi niestety inaczej mówił psychiatra a inaczej ginekolog.

No każdy lekarz co innego.
Miał rację ale nie każdemu wystarczy doraźnie. Zależy jakie ma objawy choroby.
 
Cześć dziewczyny ,mimo że na urlopie to pilnie śledzę forum. Oczywiście nie mogłam się powstrzymać i zrobiłam konsultacje z lekarzem odnośnie tego wyniku usg, trafiłam na jakąś konkretną Panią doktor, bo uspokoiła mnie na chwilę że to wcale nie musi być nic groźnego - tak jak mówiłyście - ale trzeba sprawdzić i wysłała mnie do endokrynologa. Zapisałam się na poniedziałek na konsultacje, wracam w niedzielę więc chcę mieć to już za sobą. Obiecałam sobie że jeśli będzie ok i to nic groźnego to zaczynamy starać się o dziecko... Nie ma na co czekać.
Trzymajcie za mnie kciuki !! Modlę się żeby było ok, moje nerwy jeszcze się trzymają ale niewiem jak długo... Myślałam że na tym urlopie się zresetuje, pozytywnie nastawie, i wogole mieliśmy tutaj właśnie rozpocząć nasze starania .. Ale teraz.. Sama już niewiem.
 
Cześć dziewczyny ,mimo że na urlopie to pilnie śledzę forum. Oczywiście nie mogłam się powstrzymać i zrobiłam konsultacje z lekarzem odnośnie tego wyniku usg, trafiłam na jakąś konkretną Panią doktor, bo uspokoiła mnie na chwilę że to wcale nie musi być nic groźnego - tak jak mówiłyście - ale trzeba sprawdzić i wysłała mnie do endokrynologa. Zapisałam się na poniedziałek na konsultacje, wracam w niedzielę więc chcę mieć to już za sobą. Obiecałam sobie że jeśli będzie ok i to nic groźnego to zaczynamy starać się o dziecko... Nie ma na co czekać.
Trzymajcie za mnie kciuki !! Modlę się żeby było ok, moje nerwy jeszcze się trzymają ale niewiem jak długo... Myślałam że na tym urlopie się zresetuje, pozytywnie nastawie, i wogole mieliśmy tutaj właśnie rozpocząć nasze starania .. Ale teraz.. Sama już niewiem.
Najpierw odwiedź lekarza, bo jak ze starań od razu wyjdzie dzidzia, a będziesz musiała jakiś lek łykać na tarczycę, to się zestresujesz ;)
Myślę że chcesz dzidzie więc nie ma co czekać! I na pewno wszystko będzie dobrze! :biggrin2:
Odezwij się bo tej konsultacji w poniedziałek.


Mnie dziś od rana kłuje coś w żołądku i juz spanikowana jestem :( już sobie wyobrażam że pogotowie mnie zabierze i jeszcze gorsze głupoty ehh.
 
reklama
a to dobrze wiedzieć że tak dwa tygodnie jeszcze mogę chodzić ,: p a spuchlas gdzie ? Wszędzie ? Mnie ściska i puszcza , ale nie boli jakoś bardzo.... Narazie : p
Spuchlam wszędzie.miałam problem żeby kucnąć bo nogi były strasznie opuchnięte..ale wiadomo każdy może mieć inaczej.
 
Do góry