reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciężarówki z nerwicą

Niby baby blues czesto sie trafia,tylko ze ja jestem prawie 6 tyg po porodzie i ciagle zly nastroj,a baby blues niby trwa krocej stad te moje obawy.
 
reklama
Jak się macie dziewczyny?
u mnie napływ silnych emocji i strugi łez,na które czekałam tygodniami/latami...tyle,że nie czuję ulgi....chyba jakaś niekończąca fala smutku ruszyła niestety związana z brakami emocjonalnymi z dzieciństwa.Trzymajcie kciuki żebym przetrwała bo nie mam siły wstać z łóżka:oo2::hmm::hmm::hmm:
Płacz ile wlezie, jeśli to będziesz dusić w sobie to w końcu i tak wybuchniesz. Chyba same zostałysmy z dzidziusiami w brzuszka h?
 
Niby baby bluesa ma.sie czesto tylko ze ja jestem prawie 6 tyg po porodzie a coagle mam zly nastroj........i depresyjsne mysli,wiec to juz chyba baby blues nie jest,bo on trwa krocej
 
Dzięki dziewczyny za podtrzymanie na duchu!Wlasnie ostatnie terapie wywołują we mnie wiele emocji.Cieszę się z tych łez,ale dużo jeszcze we mnie siedzi bo mnie rozsadza od środka i muszę sobie powtarzać,że nie zwariuje
 
Niby baby bluesa ma.sie czesto tylko ze ja jestem prawie 6 tyg po porodzie a coagle mam zly nastroj........i depresyjsne mysli,wiec to juz chyba baby blues nie jest,bo on trwa krocej

Mnie minęło dopiero po 4rech miesiącach.
Ważne jest wsparcie partnera i rodziny.
Ja nie kryłam emocji i jasno mówiłam co dokładnie odczuwam. Dzięki temu mąż mógł mi lepiej pomóc, wesprzeć słowem, bo wiedział czego potrzrbuję i wiedział też dlaczego mam takie a nie inne zachowania. Z resztą yrzymał mnie za rękę przy porodzie, więc teraz już nic dla niego nie straszne ;)
 
Jak się macie dziewczyny?
u mnie napływ silnych emocji i strugi łez,na które czekałam tygodniami/latami...tyle,że nie czuję ulgi....chyba jakaś niekończąca fala smutku ruszyła niestety związana z brakami emocjonalnymi z dzieciństwa.Trzymajcie kciuki żebym przetrwała bo nie mam siły wstać z łóżka:oo2::hmm::hmm::hmm:
U mnie też dziś jakiś beznadziejny dzień. Chce mi się płakać, krzyczeć ale nie potrafię wydusic z siebie ani jednej łzy . kiedy w koncu będzie lepiej?
 
reklama
Do góry