reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciężarówki z nerwicą

Karmię i czuje że nie potrzebuje leków :-) :-) :-) oby tak zostało. Co prawda po cesarce dlugo nie miałam mleka i mały woli butle ale walcze, cyc, troche odciągnam i czasami mm. Co smieszne śpię oststnie dwie noce lepiej niż przed porodem. Maly sie budzi co 2,5-3 h jemy do 40 min i znowu spimy :-) pierwsze dwa dni po cc prawie nie spalam ale to emocje i ból. Jak moj maz byl lub mama to spalan w dzień a oni pilnowali małego ( jeszcze w szpitalu) Dziewczyny uszy do góry :-)
Super Magda ze tak świetnie sobie radzisz :) oby tak dalej! I odzywaj sie czasem co u Was:)
 
reklama
A dziewczyny tak sie zastanawiam,czy stany depresyjne i.lekowe to nie sa czasami normą po porodzie? Nie.wiemczy czy probuje sie pocieszac i tlumaczyc swoje stany ale tylko tak Was chcialam zapytac o zdanie.....
Moim zdaniem to kwestia bardzo indywidualna. Niektore dziewczyny zapominaja o lękach po porodzie ponieważ dziecko je tak absorbuje, ze nie pozwalaja sobie na myślenie. Ale sa tez kobitki, ktore nawet przed porodem nie cierpialy na zadne zaburzenia lękowe a po porodzie zmagaja sie z depresjami i spadkami nastroju. Ostatnio nawet kol mowila ze jej przyjaciolka ktora urodzila wpadla w jakis dołek zamiast sie cieszyc. Takze glowa do gory. Kazda z nas jest inna i u jednej bedzie ok a druga na to ok bedzie musiała troche poczekać:) doczekasz sie na pewno, nie przejmuj sie
 
Ja już nie jestem ciężarówką, ale chyba spokojnie mogę wypowiedzieć się w tym wątku. Miałam cesarkę nagłą pod koniec porodu, w narkozie - trauma. Minął 4ty miesiąc i dopiero teraz potrafię spokojnie o tym myśleć bez płaczu. W szpitalu godzinę przed rozpoczęciem akcji na sali porodowej dostałam ataku płaczu. Tak się zestresowałam, bo po dwóch godzinach zanikły skurcze i bałam się, że nie dam rady urodzić i że będzie cc. No i niestety było. Nie polecam.


Ale nie o tym chciałam pisać. Mam fobie dotyczące higieny. Np. boję się, że jak położę dziecko na piłce, to ono ją dotknie rączką i zje bakterie które już zdążyły się przykleić do piłki. Myślę więc aby na piłkę położyć ręcznik, wtedy nie dotknie jej bezpośrednio. Ale zaraz sobie myśle, że przesadzam.
Inna sprawa. Gdy daję dziecku smoczek, a ten wypadnie np na łóżko, to wkładam dziecku go spowrotem do ust, ale mam wyrzuty sumienia, że go nie umyłam, chociaż wydaje mi się, że w sumie to nie zdążył się ubrudzić.
Inna sprawa gryzaczek. Wg instrukcji powinno się myć przed każdym użyciem. Tylko kiedy to użycie się kończy?

Też macie takie jazdy? Wiecie jak się z tym uporać?
Mi akurat ciezko Tobie pomóc, bo to bedzie moje pierwsze dziecko, wiec nie mam pojecia czy bede nadopiekuńczą mamuska.. ale mysle ze duzo kobiet ma podobne schizy
 
Dziękuję Kochane za gratulacje i wsparcie... Jak narazie wszystkie lęki odeszły na bok... Nie ma czasu o nich myśleć ;). A co ja bym teraz dała żeby się wyspać :laugh2:
Edzik36: urodziłam w 38 tyg. Niestety nie karmię bo nie mam pokarmu Ale walczę z tym... pobudzam laktatorem. Maleństwo miało 3.400 i 56 cm :)
 
Dziękuję Kochane za gratulacje i wsparcie... Jak narazie wszystkie lęki odeszły na bok... Nie ma czasu o nich myśleć ;). A co ja bym teraz dała żeby się wyspać :laugh2:
Edzik36: urodziłam w 38 tyg. Niestety nie karmię bo nie mam pokarmu Ale walczę z tym... pobudzam laktatorem. Maleństwo miało 3.400 i 56 cm :)
Ale Ci zazdroszcze;-) ;)
 
Dziękuję Kochane za gratulacje i wsparcie... Jak narazie wszystkie lęki odeszły na bok... Nie ma czasu o nich myśleć ;). A co ja bym teraz dała żeby się wyspać :laugh2:
Edzik36: urodziłam w 38 tyg. Niestety nie karmię bo nie mam pokarmu Ale walczę z tym... pobudzam laktatorem. Maleństwo miało 3.400 i 56 cm :)
Super!Gratuluje!duży dzidziunek!żadnych efektów po antydepres. u córci?ile byłyście w szpitalu?
 
A dziewczyny tak sie zastanawiam,czy stany depresyjne i.lekowe to nie sa czasami normą po porodzie? Nie.wiemczy czy probuje sie pocieszac i tlumaczyc swoje stany ale tylko tak Was chcialam zapytac o zdanie.....

Teoria mówi, że są normalne. Ale z nerwicą pewnie trudniejsze.
Ja miałam ataki lęku, gdy z obolałym po cc brzuchem próbowałam coś zrobić dla siebie, np. kąpiel, a tu nagle mąż z krzyczącym dzieckiem na rękach przychodził i mówił, że dziecko chce do cycka. Wtedy ten płaczo-krzyk tak mnie stresował, że nagle miałam uderzenie gorąca, drętwienie rąk, zawroty głowy, ucisk w głowie i straszną słabość jakbym miała umrzeć. No i oczywiście ściskanie w gardle, płacz i problem ze złapaniem oddechu.
To było w pierwszym miesiącu po porodzie wiele razy.
Zdawałam sobie sprawę, że to lęk który znam i uczyłam się już jak sobie z nim radzić. Jednak wtedy nie potrafiłam. Zostawała mi w głowie tylko myśl, że to z nerwicy i kiedyś minie i nie będzie trwało wiecznie.
To akurat prawda. To nie trwa wiecznie. Ale i tak nie jest lekko.
 
A dziewczyny tak sie zastanawiam,czy stany depresyjne i.lekowe to nie sa czasami normą po porodzie? Nie.wiemczy czy probuje sie pocieszac i tlumaczyc swoje stany ale tylko tak Was chcialam zapytac o zdanie.....
Dla pocieszenia moja Pani psychiatra mówi że babyblus dotyczy ponad 80% kobiet. Js czuje sie dość dobrze. Jestem trochę nadgorliwa ( ciagle sprawdzam czy oddycha i czy leży dobrze i czy glodny nie jest) ale to raczej z troski i milosci. Zobaczymy jak bedzie za jakis czas. Dopiero 9 dni po cc :-)
 
reklama
Dziękuję Kochane za gratulacje i wsparcie... Jak narazie wszystkie lęki odeszły na bok... Nie ma czasu o nich myśleć ;). A co ja bym teraz dała żeby się wyspać :laugh2:
Edzik36: urodziłam w 38 tyg. Niestety nie karmię bo nie mam pokarmu Ale walczę z tym... pobudzam laktatorem. Maleństwo miało 3.400 i 56 cm :)
Gratuluje duzy bobasek :-) Fajnie że czujesz się ok. Dzidziulki dają kopa :-) Powodzenia
 
Do góry