reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciężarówki z nerwicą

reklama
Brawo Ewelinkal! Gratulacje i wszystkiego dobrego dla Was! Ale nas ostatnio przybywa! Pisz co u Was, jak się oboje czujecie. Pozdrowienia!
 
Jak się macie dziewczyny?
u mnie napływ silnych emocji i strugi łez,na które czekałam tygodniami/latami...tyle,że nie czuję ulgi....chyba jakaś niekończąca fala smutku ruszyła niestety związana z brakami emocjonalnymi z dzieciństwa.Trzymajcie kciuki żebym przetrwała bo nie mam siły wstać z łóżka:oo2::hmm::hmm::hmm:
 
Jak się macie dziewczyny?
u mnie napływ silnych emocji i strugi łez,na które czekałam tygodniami/latami...tyle,że nie czuję ulgi....chyba jakaś niekończąca fala smutku ruszyła niestety związana z brakami emocjonalnymi z dzieciństwa.Trzymajcie kciuki żebym przetrwała bo nie mam siły wstać z łóżka:oo2::hmm::hmm::hmm:
Płacz, płacz. Ulga przyjdzie. Pozwól sobie na te łzy. Płacz, krzycz, rzuć czymś, rób instynktownie to na co masz ochotę w danej chwili.
Jestem świeżo po spotkaniu z terapeutą. To czego próbuje mnie nauczyć to to, że msm prawo do wszystkich SWOICH emocji. Wszystkie są ważne.
 
Jak się macie dziewczyny?
u mnie napływ silnych emocji i strugi łez,na które czekałam tygodniami/latami...tyle,że nie czuję ulgi....chyba jakaś niekończąca fala smutku ruszyła niestety związana z brakami emocjonalnymi z dzieciństwa.Trzymajcie kciuki żebym przetrwała bo nie mam siły wstać z łóżka:oo2::hmm::hmm::hmm:
Ja tez mam jakis spadek nastroju i tez mi sie wyć chce... a Ty płacz ile wlezie moze to w końcu Ci ukojenie przyniesie
 
reklama
Ja pamietam jak plakalam bardzo 2 msc po pierwszym porodzie,u psychologa. Powiedziala ze ma plakac ile wlezie bo czego noe wyplacze to moja corka zje z moim mlekiem:p podobalo mi sie to stwierdzenie,wiec plakalam ile wlezie:p
 
Do góry