no ja podchodze do tego tak że jak ona ma być to my damy sobie siana i nie pójdziemy napisze poprostu życzenia i prawdę że dla mnie to za szybko na spotkanie z dzieciakiem który jest w strupach swoją drogą z jej strony to trochę nie odpowiedzialne bo ta co ma urodziny też mam malutkie dziecko jeszcze młodsze niż Werka a ta wbija na imprezęwg mnie moze sie zarazic, kwestia jak Ty do tematu podchodzisz. Moje na ospe szczepione, nie chorowaly. Ale bostonke mlodsza przeszka tragicznie, a to podobna choroba.
reklama
nieagatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2016
- Postów
- 18 315
wiesz ludzie naprawde maja przerozne podejscie. Mam wsrod znajomych ludzi, ktorzy dzieci z covidem wysylali do szkoly (nie teraz, dwa lata temu), wysylali dziecko ktore cala noc mialo biegunki i goraczke, sami majac np angine potrafili przyjsc na urodziny. Mnie naprawde nic juz nie zdziwi. Jubilatce sie dziwie, bo co innego 3 latek zarazony, co inneog polroczniak, no ale coz.no ja podchodze do tego tak że jak ona ma być to my damy sobie siana i nie pójdziemy napisze poprostu życzenia i prawdę że dla mnie to za szybko na spotkanie z dzieciakiem który jest w strupach swoją drogą z jej strony to trochę nie odpowiedzialne bo ta co ma urodziny też mam malutkie dziecko jeszcze młodsze niż Werka a ta wbija na imprezę
motylek24
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2018
- Postów
- 7 797
Czasem dzieci tak się zachowują po ciężkim dniu. Musiała wyrzucić emocje, a najbezpieczniej jest przy mamie. Wielokrotnie moja córka robiła sceny po żłobku, wypłakała się chwilę i do wieczora było już ok..starałam się zawsze być dla niej , pocieszyć. Nie było to tak nasilone jak opisujesz ale 90% afer o nic było w mojej obecności.Dziewczyny dzis moje dziecko przeszlo samo siebie.Wracajac ze zlobka tak sie zachowywala histerycznie ze myslalam ze normalnie ja udusze.Nie chciala do wozka,nie chciala na rece,nie chciala isc.usiadla na asfslcie i krzyczala-nie to zle slowo-DARLA SIE i plakala.Wygladslo to tak jakbym byla obca osoba co porwala dziecko.Wzielam ja pod pache i udalo mi sie przejsc tak przez 2 pasy.Pozniej to juz tylko gorzej bylo.Jak po 30min wkoncu dotarlysmy do bloku-ogolnie droga to ok.8min. to sasiadka wyszla i pyta czy ona chora bo ciagle slychac jsk krzyczy.Juz nie wiem co robie nie tak ze moje dziecko tak sie zachowuje.
Ja bym nie poszlaDziewczyny poradzcie bo ja jak zawsze rozkmina w sobotę kuzynka ma 40stke ale jej siostry córka ma ospę mieli być w domu conajmniej 10 dni a ona już po 8 się pcha na te urodziny z tym dzieciakiem i teraz pytanie ona twierdzi że dzieciak ma strupy i nie zaraza już ale moje zdanie jest takie że jak ona będzie to nie pójdziemy . Mam rację czy przesadzam
Ale ze az tak.Ja normalnie zaczynam rozumiec matki ktore robia krzywde dzieciom bo wczoraj ledqo sie powstrzymalam zeby jej krzywdy nie zrobic wczoraj dala taki popis ze sama sie poryczalam jak weszlam do domu.Czasami sie zastanawiam czy z nia wszystko ok bo bunt buntem ale te histerie to jest cos ztrasznego nigdy nie widzialam zeby jakies dziecko tak sie zschowywalowitamy w buncie dwulatka. Litry melisy czy wina czy czegotam, cierpliwosci i zapinaj pasy, bo to jazda bez trzymanki
Moje dziewczyny obie miały ospę młodsza mając 3 lata,starsza 9 lat. Młodsza przeszła dużo łagodniej to samo u znajomych i rodziny, siostry córka 4 miesiące i parę chrostek i brak gorączki, a moja 9 latka cała wysypana i gorączka 3 dni po 39 stopni.
Ona uwielbia zlobek jak widze zdjexia ze zlobka i radosc na jej twarzy a jak przychodze to mona srajacego kota na pustyni.Do zlobka idzie sama sie zaczyna ubierac.Takie jazdy sa jak wracamy po zlobku po placu zabaw po jezdzie autem.normalnie mozna stwierdzic ze ona nienawidzi domu jakby jej soe krzywda dziala tam straszna.Czasem dzieci tak się zachowują po ciężkim dniu. Musiała wyrzucić emocje, a najbezpieczniej jest przy mamie. Wielokrotnie moja córka robiła sceny po żłobku, wypłakała się chwilę i do wieczora było już ok..starałam się zawsze być dla niej , pocieszyć. Nie było to tak nasilone jak opisujesz ale 90% afer o nic było w mojej obecności.
Jaskolcia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Lipiec 2016
- Postów
- 1 817
Dla pocieszenia powiem Ci, że moja starsza córka tak się zachowywała, a i teraz pomimo, że zbliża się do 6 lat to nadal zdarza się jej mieć ataki histerii. Rozumiem Ciebie, bo gdy moja córka była w tym wieku co jest teraz Twoja Misia, byłam w drugiej ciąży i do żłobka, który był 10 min od domu wysyłałam męża. Nie byłam w stanie zapanować nad córką jak dostawała tej histerii.Dziewczyny dzis moje dziecko przeszlo samo siebie.Wracajac ze zlobka tak sie zachowywala histerycznie ze myslalam ze normalnie ja udusze.Nie chciala do wozka,nie chciala na rece,nie chciala isc.usiadla na asfslcie i krzyczala-nie to zle slowo-DARLA SIE i plakala.Wygladslo to tak jakbym byla obca osoba co porwala dziecko.Wzielam ja pod pache i udalo mi sie przejsc tak przez 2 pasy.Pozniej to juz tylko gorzej bylo.Jak po 30min wkoncu dotarlysmy do bloku-ogolnie droga to ok.8min. to sasiadka wyszla i pyta czy ona chora bo ciagle slychac jsk krzyczy.Juz nie wiem co robie nie tak ze moje dziecko tak sie zachowuje.
Ja teżJa bym nie poszla
reklama
To jest tak okropne ta bezradnosc.Bo ona nic nie chce ani jechac w wozku ani isc sama ani byc na rekach.I jeszcze sie zapiera i wyrywa.Maz tez zaproponowal ze bedzie ja odbieral ake ja nie chce bo maz jest w domu ok.18 a zlobek jest do 18 wiec nie chce zeby od od otwarcia fo zamkniecia siedziala w zlobku a jeszcze jak beda jakies korki czy cos to jesxcze beda dzwonic ze dziecko nie odebrane.Dla pocieszenia powiem Ci, że moja starsza córka tak się zachowywała, a i teraz pomimo, że zbliża się do 6 lat to nadal zdarza się jej mieć ataki histerii. Rozumiem Ciebie, bo gdy moja córka była w tym wieku co jest teraz Twoja Misia, byłam w drugiej ciąży i do żłobka, który był 10 min od domu wysyłałam męża. Nie byłam w stanie zapanować nad córką jak dostawała tej histerii.
Podobne tematy
Podziel się: