motylek24
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2018
- Postów
- 7 797
Nie ma żadnej ochrony. Pracuję jako wykładowca akademicki, duża uczelnia. Po powrocie przepadły mi moje środki na badania, musiałam rozliczyć się z pracy jak moi koledzy którzy nie byli ma zwolnieniach lekarskich i urlopie macierzyńskim. Niestety ustawodawca na to pozwala. Ciekawe, że wcale nie wypadłam najgorzej w porównaniu do innych współpracowników.Zalipost..muszę się wygadać bo nie umiem znaleźć sobie miejsca i cała się trzęsie z nerwów ,choć staram się myśleć o dziecku. Od 15 lat pracuje w firmie państwowej na jednym stanowisku dodam że są to sluzby mundurowe i wczoraj mój przełożony będąc na zwolnieniu lekarskim z uwagi na ciążę wręczył mi umowę ze przenoszą mnie na inne stanowisko do innej miejscowości z zachowaniem dotychczasowej pensji...ja się pytam gdzie jest ochrona kobiet w ciąży !!!jak moNa tak traktować ludzi bo co bo im teraz zawadzam bo mnie nie ma i nie jestem potrzebna .. służy mi odwołanie od decyzji w ciągu 14 dni. Wg mnie nie mogli tego zrobić bo chroni mnie prawo ale oni mają swoje przepisy i z uśmiechem na twarzy mówią że mogę się odwołać czytaj...kopać z koniem a jak nawet wygrasz to jak wrócisz to się odwdzięczymy...jak tak można ..nasza służba opiera się na takich samych przepisach jak kodeks i ochrona rodzicielska
Pracujesz tak długo i wiesz jak wygląda wszystko od środka. Jesteś na zwolnieniu lekarskim? Jeśli tak to jakim cudem udaje im się zrobić taki przekręt. No nic współczuję, zawsze to stres, zapewne poczucie niesprawiedliwości.