reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

reklama
Dlatego przestalam krytykowac matki i dzieci -nie ze osobiscie tyljo zawsze sie mowili ze ale ta matka to czy tamto albo dziecko cos tam😉 teraz mysle sobie ze nie wiadomo jakie bedzie to moje dziwcie.Np.kuzynki corka lat 18 (bardzo dawno jej nie widzislam )wyglada ni pies ni wydra.Myslslam ze to jakis chlopiec a tu Malgosia.Naprawde ni pies ni wydra.Ale stwierdzilam ze nie wiadomo co z mojej Miski wyrosnie😄
Matka zawsze robi tak jak uwaza że jest najlepiej dla dziecka. Ma wyczucie, intuicję, dużo uwagi, cierpliwosci, zaangażowania. Nienawidzę takiej krytyki z du...py wziętej na zasadzie bo jestem świeża mama i nie mam doświadczenia.
 
Ignacy Krasicki
Bajki i przypowieści
Mądry i głupi


Nie nowina, że głupi mądrego przegadał;
Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał,
Tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł;
Na koniec, zmordowany, gdy sobie odpoczął,
Rzekł mądry, żeby nie był w odpowiedzi dłużny:
«Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz jest próżny.
 
Ignacy Krasicki
Bajki i przypowieści
Mądry i głupi


Nie nowina, że głupi mądrego przegadał;
Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał,
Tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł;
Na koniec, zmordowany, gdy sobie odpoczął,
Rzekł mądry, żeby nie był w odpowiedzi dłużny:
«Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz jest próżny.
Domyslam sie do kogo kierowany jest ten cytat i uwazam ze przegielas.Jezeli ktos Ci nie pasuje po prostu olej go a nie niby z przymrozeniem oka go po prostu obrazasz.Jak dla mnie to hej w czystej postaci.
 
reklama
Do góry