Prawda, ale żeby uzyskać potomstwo skorzystaliśmy ze swoich genów. Nie widzę powodu, żebym miała komuś ślepo zawierzyć i oddać nasz własny zlepek komórek.A co do ostatnego akapitu to wiesz - Ty i ja tez zaplacilysmy zeby byc rodzicsmi. Tez nas nikt nie weryfikowal czy sie nadajemy…
Edit: a pytania nie by retoryczne, jestem ciekawa czy zeby adoptować zarodek trzeba spełnić jakieś wymogi, może ktoś wie?