Pewnie jak zrezygnujesz z mrozenia to jeszcze zarodek może pójść na badania naukowe, ale mi osobiscie też by to nie przeszkadzałono wlasnie żaden sens. Skoro wykorzystać nie można to placic 20 lat żeby i tak na końcu zniszczyli. Nonsens
reklama
nieagatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2016
- Postów
- 18 320
dokladnie, naciaganie i tyle.no wlasnie żaden sens. Skoro wykorzystać nie można to placic 20 lat żeby i tak na końcu zniszczyli. Nonsens
Madame JS
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2022
- Postów
- 21 494
Ja akurat mam możliwość przekazania na badania naukowe i myślę, że jeśli będę mieć w ogóle jakieś nadprogramowe zarodki, to na ten cel je przeznaczymy... jeśli może to pomóc mamom w przyszłości...Pewnie jak zrezygnujesz z mrozenia to jeszcze zarodek może pójść na badania naukowe, ale mi osobiscie też by to nie przeszkadzało
Justi92
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Lipiec 2019
- Postów
- 1 263
200Ile za nią dałaś?
Justi92
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Lipiec 2019
- Postów
- 1 263
My przy podpisywaniu umowy wyraziliśmy zgodę na oddanie do badań lub do adopcji.. Teraz jak podjęliśmy decyzję że na Nusi pasujemy to mam straszny dylemat i z tyłu głowy mi to strasznie siedzi(chodzi mi o adopcje, bo do badań to spokojnie) wiem że pomogło by to para, ale jak pomyślę że urodzi się komuś taki mały Marcinek(bo Nusia jest skóra zdarta z męża) to mi serce ściska ze ktoś będzie go miał a ja nie będę mieć drugiego to strasznie ciężka decyzja...Ja akurat mam możliwość przekazania na badania naukowe i myślę, że jeśli będę mieć w ogóle jakieś nadprogramowe zarodki, to na ten cel je przeznaczymy... jeśli może to pomóc mamom w przyszłości...
nieagatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2016
- Postów
- 18 320
ja tez mialam taka opcje, ale wybralam adopcje. Jak znajdzie sie ktos to mamy dostac info i wtedy bedziemy proszeni o zrobienie badan z krwi.Ja akurat mam możliwość przekazania na badania naukowe i myślę, że jeśli będę mieć w ogóle jakieś nadprogramowe zarodki, to na ten cel je przeznaczymy... jeśli może to pomóc mamom w przyszłości...
nieagatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2016
- Postów
- 18 320
a moze sie Wam jeszcze odmieni… Ja jak moja corka miala rok to myslalam, ze bedzie jedynaczka (nie chcialam tego, ale tez nie wierzylam, ze moze byc inaczej). Jak skonczyla 2 lata to pojawila sie mysl o kolejnej stymulacji, jak miala 2.5 pojawily sie fundusze. Druga stymulka dala efekty, ktorych nikt nie oczekiwal i mam drugie dziecko, mimo, ze pare lt temu myslalam, ze jedno to koniec.My przy podpisywaniu umowy wyraziliśmy zgodę na oddanie do badań lub do adopcji.. Teraz jak podjęliśmy decyzję że na Nusi pasujemy to mam straszny dylemat i z tyłu głowy mi to strasznie siedzi(chodzi mi o adopcje, bo do badań to spokojnie) wiem że pomogło by to para, ale jak pomyślę że urodzi się komuś taki mały Marcinek(bo Nusia jest skóra zdarta z męża) to mi serce ściska ze ktoś będzie go miał a ja nie będę mieć drugiego to strasznie ciężka decyzja...
Daj sobie troche czasu, niech podrosnie i wtedy podejmujcie decyzje…
Gdybyśmy mogli wybrać czy idą do adopcji czy na badania bez wahania zgodzilabym się na badania. Do adopcji bardzo bardzo nie chcemy oddawać. Mam nadzieję, że 20 lat mrozenia spowoduje, że z naszych zarodków już nic się nie urodzi, bo zgodnie z polskim prawem po 20 latach przestajemy decydować o własnych zarodkach wolałabym płacić za nie 100lat niż ryzykować, że trafia na jakaś zwyrolska rodzinkę.My przy podpisywaniu umowy wyraziliśmy zgodę na oddanie do badań lub do adopcji.. Teraz jak podjęliśmy decyzję że na Nusi pasujemy to mam straszny dylemat i z tyłu głowy mi to strasznie siedzi(chodzi mi o adopcje, bo do badań to spokojnie) wiem że pomogło by to para, ale jak pomyślę że urodzi się komuś taki mały Marcinek(bo Nusia jest skóra zdarta z męża) to mi serce ściska ze ktoś będzie go miał a ja nie będę mieć drugiego to strasznie ciężka decyzja...
Madame JS
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2022
- Postów
- 21 494
Właśnie... wizualizuję sobie, że mijam takie dziecko na ulicy... Zwłaszcza gdybym swojego nie miała, to byłoby najgorsze...My przy podpisywaniu umowy wyraziliśmy zgodę na oddanie do badań lub do adopcji.. Teraz jak podjęliśmy decyzję że na Nusi pasujemy to mam straszny dylemat i z tyłu głowy mi to strasznie siedzi(chodzi mi o adopcje, bo do badań to spokojnie) wiem że pomogło by to para, ale jak pomyślę że urodzi się komuś taki mały Marcinek(bo Nusia jest skóra zdarta z męża) to mi serce ściska ze ktoś będzie go miał a ja nie będę mieć drugiego to strasznie ciężka decyzja...
reklama
Madame JS
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2022
- Postów
- 21 494
To bardzo piękne z Waszej strony. Nie wiedziałam, że dostaje się o tym informację!ja tez mialam taka opcje, ale wybralam adopcje. Jak znajdzie sie ktos to mamy dostac info i wtedy bedziemy proszeni o zrobienie badan z krwi.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 58
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 611
Podziel się: