reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ciężaróweczki po in vitro

chciałabym móc kiedyś poznać Was osobiście.

Kiwisia, Kraków, to nie koniec świata, Trójmiasto zresztą też :-D Zapeszam serdecznie :tak:
Zobaczysz, jeszcze kiedyś się wszystkie spotkamy, a pogaduchom i ploteczkom nie będzie końca.

Pamiętaj, że jestem z Tobą myślami i wysyłam Ci pozytywną energię.
A z facetami to już tak jest - jak to mówi mój M, faceci, to wbrew pozorom "proste urządzenia" i jak nie pokażesz palcem i nie nakażesz, to nie masz. O inicjatywie własnej, nie ma co nawet marzyć.
Chociaż ja na swojego, odpukać w niemalowane (puk, puk w głowę :-D) nie mogę narzekać. Powtarzać dwa razy nie muszę, inicjatywa jest, a i czasami uda mu się domyśleć, co mi po głowie chodzi;-)

Myślę, że i na Twojego przyjdzie pora na pozytywne zmiany. Może chłop doznał zaćmienia umysłu, które to zaćmienie przysłoniło mu cały świat, za wyjątkiem własnego nosa?!

Będzie dobrze. Porozmawiaj z nim. Powiedz mu, że jakby nie wiedział lub miał wątpliwości, to Ty naprawę jesteś w ciąży
i potrzebujesz wsparcia i jego pomocy. A ta pomoc będzie potrzeba, już niedługo, także po urodzeniu Zuzi.
Głowa do góry!!!

tak-bardzio-mocnio-przytulam-cie
 
reklama
Kiwisiu - moje doświadczenie jest takie, że trzeba przede wszystkim polegać na sobie. podobno są faceci, którzy potrafią zająć się domem i maja poczucie obowiązku - ale ja takich na swojej drodze nie spotkałam. coś tam pomogą, ale bo chcą, a nie muszą. Ja się raz rozwiodłam - m.in. dlatego, że moja rola w rodzinie sprowadziła się do wielofunkcyjnego urządzenia domowego z praktyczną funkcja zarabiania pieniędzy na siebie. Mam nadzieję, że nasze córki trafią już na inne pokolenie mężczyzn - zadbajcie o to, proszę, mamy chłopców :-)
 
Hej kobietki. Nadrabianie was mnie przerasta. Teraz mam chwile bo pilnuje czy moje dziewczyny po jedzeniu nie uleja.

Kiwisiu pozwolę sobie skomentować sytuacje. Masakra ten Twoj facet. Takich trzeba chociaz probowac reformować. Nie daj mu odczuć ze ma nad Toba władze. Bedzie trzeba to przeniesiesz się 100km zeby miec prace pod ręką a i na delegacje sposob się znajdzie.

Powiem wam szczerze ze ja bym z takim facetem wytrzymać nie mogla. Ale to się łatwo mowi. Mój maz w domu mi pomaga za to w innych aspektach jest bardzo ciezko.

Grunt to zachować spokój dla dobra dzieciaczków w brzuchu.
 
Dzień dobry :-)

Molla ogromne kciukasy za bijące

Avocado powodzenia na dzisiejszej wizycie

Gotadora mam nadzieję, że Ciebie dzisiaj wypuszczą do domu za co bardzo trzymam kciuki &&&&&&&&&&&&

Lawendowy Sen niech wampiry za dużo krwi Ci nie wypiją :no:

Miliaa powodzenia na ktg, oby nie było skurczy a Ty Marcelku słuchaj się mamusi i pozostań jeszcze troszkę w brzuszku.

Misia cudna truskaweczka, do schrupania.

Kiwisia bardzo współczuję sytuacji z mężem. Musisz z nim porozmawiać bo będzie coraz gorzej, nie możesz pozwolić sobie na takie traktowanie. Mam nadzieję, że to tylko chwilowy kryzys, że mąż zrozumie i się opanuje.

Ja dzisiaj się wizytuję o 16:25, napiszę wieczorem bo jeszcze do pracy podjadę ze zwolnieniem i na małe zakupy. Chyba zaczęłam odczuwać skurcze braxtona. Miliaa wyczuwam je jak Ty to wczoraj opisywałaś, twardnieje mi brzuch i powstaje taka dość duża wypukłość i to nie jest żadna część ciała Synka :szok::szok: Dodatkowo synek chyba jest już ciężki i ma dużo siły, z całych sił napiera zazwyczaj swoją nóżką i próbuje ją pod żebra wsadzić, co za ból.
 
Ostatnia edycja:
Kate współczuję skurczy, ja od co najmniej 5 m-ca ciąży mam średnio co drugą noc skurcz łydki, niekiedy tak mocny, że przez kolejne 3 dni boli mnie przy chodzeniu. Łykam magnez ale to niestety nic nie daje.
 
Gotadora mam nadzieję, że dzisiaj już dostaniesz wypis i pójdziesz do domku :-)

Molla kochana dzisiaj ujrzysz serduszko maleństwa. To chyba jedna z najpiękniejszych wizyt podczas ciąży.

Lawendowy obyś trafiła na dobrą pielęgniarkę, która bezboleśnie zabierze Ci troszkę krwi na kaszankę:-)

avocado, madzialenak - za Wasze wizyty &&&&&&&&&&&&&

Madzialenak - a nie myślałaś, że skurcze są powodem niedoboru potasu? Bo nie tylko niedobór magnezu może być przyczyną skurczy. Może warto to sprawdzić.
 
Sylwia oooo dzięki, nie wiedziałam, że niedobór potasu może powodować skurcze. Przy pobraniu krwi poproszę również o to badanie.
A czy Ty dzisiaj masz również wizytę?? Jeśli tak to już zaciskam kciuki abyś ujrzała piękną fasolinkę :tak:
 
reklama
Madzialenak ja kiedyś miałam straszne skurcze w łydki, że budziły mnie po nocach. Okazało się, że to niedobór potasu. Przyjmowałam jakiś czas kaldyum i przeszło.
A na wizytę jadę koło 24-25 lipca, tak mam na rozpisce. Póki co wszystko w porządku i postanowiłam poczekać na wizytkę planową. Tylko na tygodniu zrobię sobie betkę, tak dla spokoju ducha :-).


Miłego dnia dziewczynki

Zobacz załącznik 571972
 
Do góry