reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

Przy ryzyku trisomi 18 wyszło 40 kilka oprocentowanie że wynik jest niejednoznaczny. Tak dokładnie Sanco. Potem robiła amniopunkcja, która niestety wykazała bardzo duże abeeracje chromosomu. Historie są różne. Poza tym ja nie raz tu powtarzałam tak jak mi Przt..slo tłumaczył. Testy typu Sanco, Nifty itd badają głównie 3 podstawowe trisomie. Wad genetycznych jest kilkadziesiąt tysięcy. Tylko amniopunkcja może je wykazać bądź badanie mikromacierzy jeśli wynik jest wątpliwy. Biochemia jest bardzo ważna. Niewiadomo dlaczego wychodzą odstępstwa ale jeśli dwa czynnika są wątpliwe to należy badać głębiej.
Dziwne z tymi procentami. Ale może firmy różnie podają . Akurat miałam panoramę i podane ryzyko <1/10 000 do tego określono słownie "małe ryzyko". Zważywszy na ryzyko zespołu trisomi 21 przed testem 1:95 a po teście <10 000 itd. przestałam przejmować się biochemią. Nawet u genetyka nie byłam, jakaś taka dziwna się trafiła, nie potrafiła nic sensownego doradzić.

Kurła chyba w ciąży jestem, zasypiam na stojąco 😂😂😂
 
reklama
Przy ryzyku trisomi 18 wyszło 40 kilka oprocentowanie że wynik jest niejednoznaczny. Tak dokładnie Sanco. Potem robiła amniopunkcja, która niestety wykazała bardzo duże abeeracje chromosomu. Historie są różne. Poza tym ja nie raz tu powtarzałam tak jak mi Przt..slo tłumaczył. Testy typu Sanco, Nifty itd badają głównie 3 podstawowe trisomie. Wad genetycznych jest kilkadziesiąt tysięcy. Tylko amniopunkcja może je wykazać bądź badanie mikromacierzy jeśli wynik jest wątpliwy. Biochemia jest bardzo ważna. Niewiadomo dlaczego wychodzą odstępstwa ale jeśli dwa czynnika są wątpliwe to należy badać głębiej.
a u mnie nikt Ci nie podaje tych skladowych. A czemu? Bo to nie Ty masz sie na tym znac i bo pappa jest obowiazkowe dla wszytskich. Wiec dostajesz juz wynik konkretny i rade lekarza co dalej z nim robic. I tak jeszcze 5 lat temu podwyzszone ryzyko bylo 1:250 max, 1:800 bylo posrednie, a wyzsze oznaczalo malo ryzyko. A juz 3 lata temu normy sie zmienily i byly odpowiednio 1:300 i 1:1100. Tak czy siak wynik autorki jest po prostu wynikiem srednim i wg moich lekarzy nie byloby wskazania do amino.
 
a u mnie nikt Ci nie podaje tych skladowych. A czemu? Bo to nie Ty masz sie na tym znac i bo pappa jest obowiazkowe dla wszytskich. Wiec dostajesz juz wynik konkretny i rade lekarza co dalej z nim robic. I tak jeszcze 5 lat temu podwyzszone ryzyko bylo 1:250 max, 1:800 bylo posrednie, a wyzsze oznaczalo malo ryzyko. A juz 3 lata temu normy sie zmienily i byly odpowiednio 1:300 i 1:1100. Tak czy siak wynik autorki jest po prostu wynikiem srednim i wg moich lekarzy nie byloby wskazania do amino.
Wychodzi tak jeśli wynik jest prawidłowy. U niej amnio wykazała wady a wcześniej Sanco na 40 procent. Usg też miała prawidłowe. Klinika w której lekarz robi usg tłumaczyła że lekarz się nie zna na wadach genetycznych. Dziecko miało ogromne wady.
 
a u mnie nikt Ci nie podaje tych skladowych. A czemu? Bo to nie Ty masz sie na tym znac i bo pappa jest obowiazkowe dla wszytskich. Wiec dostajesz juz wynik konkretny i rade lekarza co dalej z nim robic. I tak jeszcze 5 lat temu podwyzszone ryzyko bylo 1:250 max, 1:800 bylo posrednie, a wyzsze oznaczalo malo ryzyko. A juz 3 lata temu normy sie zmienily i byly odpowiednio 1:300 i 1:1100. Tak czy siak wynik autorki jest po prostu wynikiem srednim i wg moich lekarzy nie byloby wskazania do amino.
Nie podają u Was biochemii?
 
Nie podają u Was biochemii?
nie. Ide na krew, potem na usg. Potem lekarz wrzuca wszytsko w system. Ty dostajesz info o ryzyku, masz pogadanke z lekarzem co dalej (jesli wynik tego wymaga). Jesli faktycznie potrzebna jest dalsza diagnostyka i chcesz takiej wiedzy to dostajesz szczegoly, ale z zasady nie.
I pappa jest tu jak pisalam obowiazkowa i darmowa dla wszytskich, od lat. Ze swieca szukac lekarza, ktory odradzi szczegolowych badan, klauzula sumienia rzecz jasna nie istnieje. Dlatego ja ufam, ze jak mowia - nie ma powodu do dalszej diagnostyki, to nie ma. Przy ryzyku posrednim, takim jak tu - dla spokoju sumienia doradZaja test wolnego plodowego dna. I to jest dla nich wystarczjaaca odpowiedz, bo umowmy sie - zadne badanie swiata nie da 100% pewnosci ze dziecko urodzi sie 100% zdrowe. Sama wiesz najlepiej.
 
Wychodzi tak jeśli wynik jest prawidłowy. U niej amnio wykazała wady a wcześniej Sanco na 40 procent. Usg też miała prawidłowe. Klinika w której lekarz robi usg tłumaczyła że lekarz się nie zna na wadach genetycznych. Dziecko miało ogromne wady.
u nas nie ma opcji zeby usg prenatalne robil lekarz, ktory sie nie zna. Nie robi trgo zwykly gin tylko lekarz specjalista z certyfikatem.
 
nie. Ide na krew, potem na usg. Potem lekarz wrzuca wszytsko w system. Ty dostajesz info o ryzyku, masz pogadanke z lekarzem co dalej (jesli wynik tego wymaga). Jesli faktycznie potrzebna jest dalsza diagnostyka i chcesz takiej wiedzy to dostajesz szczegoly, ale z zasady nie.
I pappa jest tu jak pisalam obowiazkowa i darmowa dla wszytskich, od lat. Ze swieca szukac lekarza, ktory odradzi szczegolowych badan, klauzula sumienia rzecz jasna nie istnieje. Dlatego ja ufam, ze jak mowia - nie ma powodu do dalszej diagnostyki, to nie ma. Przy ryzyku posrednim, takim jak tu - dla spokoju sumienia doradZaja test wolnego plodowego dna. I to jest dla nich wystarczjaaca odpowiedz, bo umowmy sie - zadne badanie swiata nie da 100% pewnosci ze dziecko urodzi sie 100% zdrowe. Sama wiesz najlepiej.
W sensie ze co wiem najlepiej?
 
reklama
Do góry