wow qwa co z tymi chłopami. Nie daj się, bo to trochę trąca przemocą słowną....
@Mirka30 no właśnie czemu krzyczy?
Wiecie mnie po porodzie mąż strasznie wkurwiał, zresztą ja mega nerwowa się zrobiłam i tak jak kłóciliśmy się te ostatnie miesiące to w całym 9letnim związku chyba się tak z 3 razy pokłóciliśmy. W myslach już go tyle razy od ch..ów wyzywałam, że szok...ale w kłótniach krzyczymy, ale sie nie obrażamy nawzajem o tyle dobrze.
Co mogę powiedzieć to dziewczyny to jest sinusoida, raz jest dobrze raz źle. My też się zmieniłyśmy i czasami o ch...nam chodzi, a oni nie potrafią się odnaleźć w tym. Zresztą wielu facetów ma problem z odnalezieniem się w temacie, że jak to teraz sobie na browara nie wyjdę kiedy chce? albo co Ty mi będziesz mowić co mam robić itp...wcześniej był luzik, a teraz nagle muszą się przestawić i być bardziej odpowiedzialni itp.
mąż mnie kocha niezmiennie pomimo wkurwów i kłótni itp. - jeszcze
, zawsze twierdził, że dla niego rozmiar cycków nie ma znaczenia, ale teraz się jara jak mu dyndają heheheh
Co do obrotności to wg mnie wychowania i też charakteru. Ale racja wychowanie ma duże znaczenie i tu zonk, bo mój wszystko umie i wszystko zrobi, ale lubi sobie pogadać tak stereotypowo, że gdzie obiad itp. a ja powiedziałam po porodzie, że nie gotuję i nie sprzątam (bo nie chciał wziąć babki do sprzątania) i faktycznie pierwsze miesiące nic nie robiłam, on robił - albo zamawialiśmy - zresztą jak ja czasami śniadanie o 12 jadłam to bym zabiła jakby się upominał o obiad ;P
kciuki za cięcie! niech już Baśka wyłazi. No ja dziś dostanę barierki, zobaczymy czy się sprawdzą, np. jak zaśnie to czy dam radę wyleźć z łóżka bez budzenia jej....