Riddikulus
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Grudzień 2017
- Postów
- 588
Wstaniesz wstaniesz. Nie było siły, żebym do dzieci nie wstała. Ja Ok 24h po cc z cewnikiem i zgięta w pół oboje dzieci miałam przy sobie i wszystko robiłam.Nie ma co teraz dokładać. Po prostu różnie to w szpitalu wygląda. U mnie dziecko kangurowal tata, potem ja, kp. Był ze mną mąż, całe stado studentek, które były super pomocne. Jednak poczułam ulgę jak małą zabrali na noc, przecież z cewnikiem nie wstaniesz do dziecka.
Aż się ciepło na sercu robi...Siwy dziś był w pracy bo i tak u nas nie wpuszczają do szpitala, to mówię mu żeby poszedł i czas mu szybciej zleci. Ale on w pracy mówi ze nie mógł funkcjonować. A jak mały się "wydobył" i mu wysłałam zdjęcia to nie mógł z nikim rozmawiać bo płakac od razu chciał. I spierdzielił do domu. Mówi ze cały czas patrzy na zdjęcia i nie może się doczekać aż nas odbierze. Już samochód nawet umył
Ja znam nazwę nazwę te czary mary ale nic nie będę mowic. ❤Ja dziś od 4-tej nie śpię bo bliźniaki koleżanki obok przynieśli tak rano. Przed 6-ta zdjęli cewnik i kazali znów wstawać. Morfina przestała działać i małego mi akurat przynieśli na kilka godzin. Jessuui, co za ból był. Siedziałam obok niego i balam się z tego bólu wziąć go na ręce. Ale mi mocno kwekal i bałam się, że obudzi bliźniaki to go wzięłam na ręce. Wiecie,że ten najgorszy ból zniknął w momencie jak go trzymałam. To jakieś czary Mary . Tylko mam teraz ręke zdretwiała, bo skubany nie dał się już odłożyć do mydelniczki. Wzięli go na badanie słuchu o wszystko jest w porządku. Teraz się położyłam bo mały w końcu zasnął i śpi. A mnie znów boli . I niech mi ktoś powie, że kobiety wybierają cesarkę dla wygody
Super dziewczyny. Przed wami najlepszy czas w życiu...