reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ciężaróweczki po in vitro

jeśli Twój będzie lubić masaże, mój do dziś tego nie trawi 😂 ale pluskać w wodzie się lubił i wtedy go myłam. Teraz już duży i inna bajka i tęsknie za tym maluszkiem
Kurde, nie pomyślałam że może nie lubić masaży 🤦. Chu, będę go zmuszać 😂😂😂
Ja pamiętam, że ty masz jeszcze dużo bejbików❤️. Coś planujesz czy o tym na razie nie myślisz?
 
reklama
To spróbuję ja początek z tymi masażami i nacieraniem. Mama fizjoterapeuta mówi że takie masaże to sama przyjemność dla dziecka i że ono wtedy szybciej czuje jak długie ma rączki, dokąd ściągają jego nóżki i takie tam
ja zawsze namydlalam cale cialko na przewijaku, glowke tez i potem do wanienki i tam juz na spokojnie tylko splukiwanie. Od poczatku mialam plastikowa wkladke do wanny i dzieki temu mialam wolne rece i wszytsko bylo bardzo spokojnie i dzieci tez nie plakaly poza tymi pierwszymi razami. No a potem na przeiwjaku suszenie, masaz i takie tam.
Wazne jest znalezc odpowiednia godzine na kapiel, temp pomieszczebia i wody musi byc dobra dla dziecka. Pierwsze razy moga byc stresujace, ale potem ten czas kapieli jedt fajny, bo wiekszosc maluchow to lubi
 
zamiast marchewki, ktora idzie na poczatek ale moze powodowac zaparcia, sprobuj np pietruszke albo cukinie albo dynie, chyba ze juz jestescie na dalszym etapie
już mamy z 10 warzyw za sobą.ten słoik miał marchewki i ziemniak wiec na razie wracam do dawania pojedynczo papek z warzyw nowych lub właśnie mieszanki bez marchewki. dzięki.
 
Kurde, nie pomyślałam że może nie lubić masaży 🤦. Chu, będę go zmuszać 😂😂😂
Ja pamiętam, że ty masz jeszcze dużo bejbików❤️. Coś planujesz czy o tym na razie nie myślisz?
na razie mąż mnie blokuje - chce poczekać aż mały podrośnie bo nas przeczołgał psychicznie przez ten rok - głównie ze spaniem w dzień był problem, nie chcial spać na drzemki jakoś od 3 miesiąca. Druga sprawa to finanse, trochę poszło z oszczędności jak musiałam kombinować z praca by do niej nie wrócić po 3 miesiącach od urodzenia. Teraz pracuje na pół etatu i tez tej kasy nie ma za dużo a jakbym zaszła to tez będę kombinować żeby po porodzie znowu być trochę dłużej w domu a za coś trzeba żyć i kredyt na dom spłacać. Wiec decyzja o drugim to już taka prosta nie jest
 
mówisz że po rd się brzuszek ma unormowac niby???
Mi też tak wszyscy mówili i tak nie było, co prawda u Ciebie może być inaczej, ale u nas rd też od około 6 miesiąca a sytuacja poprawiła się teraz czyli w 9 miesiącu, ale syn dalej je tylko produkty lekkostrawne i na oleju lnianym. Czasami dostanie coś "cięższego " do obserwacji, ale z mięsa to tylko toleruje królika, filet, ryby. Pierdy też miał, ale on przez krótkie wędzidełko bo łapał powietrze.
 
reklama
na razie mąż mnie blokuje - chce poczekać aż mały podrośnie bo nas przeczołgał psychicznie przez ten rok - głównie ze spaniem w dzień był problem, nie chcial spać na drzemki jakoś od 3 miesiąca. Druga sprawa to finanse, trochę poszło z oszczędności jak musiałam kombinować z praca by do niej nie wrócić po 3 miesiącach od urodzenia. Teraz pracuje na pół etatu i tez tej kasy nie ma za dużo a jakbym zaszła to tez będę kombinować żeby po porodzie znowu być trochę dłużej w domu a za coś trzeba żyć i kredyt na dom spłacać. Wiec decyzja o drugim to już taka prosta nie jest
Rozumiem cię doskonale z finansami. My też ostatnią procedurę i transfer lecieliśmy na oparach. Po udanym transferze miesięcznie wydawałam na lekarza i leki więcej niż zarabiałam 🤦. Ale najważniejsze że efekt był ❤️. Teraz się trochę odkulismy ale u nas to definitywnie koniec starań z in vitro.
Będziesz kiedyś gotowa na drugie to super. Nie będziesz gotowa to przecież nikt ci głowy za to nie urwie. Liczy się teraz wasz komfort psychiczny no i finansowy ❤️. Najważniejsze że jesteście razem i wywalczyliscie waszego małego szkraba❤️
 
Do góry