Ale super trafiłaś . Jednak można mieć mile wspomnienia za darmo . U mnie to nie tak, że mnie jakos specjalnie nie stać. Pieniądze by się znalazły ale byłoby to dla nas spore obciążenie zapłacić komuś tyle pieniędzy za opiekę, którą powinnam mieć zapewnioną bo płacę kupę lat składki. Ja nie oczekuję, że ktoś będzie koło mnie ciągle skakał tylko wymagam podstawowej opieki, i tyle.Fredka, dwa porody SN, zaden bez asysty położnej. Stać mnie na wynajęcie położnej, ale w szpitalach, ktore wybrałam nie bylo takiej opcji, taka praktyka jest zakazana. Nie rozwazalam wiec nawet tematu położnej do wynajęcia i powiem szczerze, ze ciesze sie z tego. Pierwszy poród w wiekszosci odbyl sie na patologii ciąży z położna aniolem, potem a porodowce polozna byla trochę żołnierska, ale nie była niemiła czy cos takiego. Jak powiedzialam, ze chce znieczulenie to anastezjolog byl u mnie po 5 minutach. Drugi poród położna anioł przez caly czas, naprawde bylam tak zachwycona podejściem calego personelu, że do tej pory nie moge aie ich nachwalić. Potem oddzial poporodowy tez super podejście, a bylo to w kwietniu, wiec zero odwiedzin, zero pomocy ze strony meza (mogl być przy porodzie i kangurowaniu tylko) ale wsparcie personelu naprawdę bylo super. I tutaj moja opinia - w szpitalach gdzie nie wynajmuje sie położnej chyba wszystkie sie starają, jest na to presja z góry. Na wizycie i oddzialowa i ordynator pytali czy jesteśmy zadwolone z opieki, wiec widać ze o to dbają. Plus kazda pacjentka dostaje anonimową ankietę przy wypisie.
Na szkole rodzenia pani położna bardzo ładnie o tym wszystkim mówi, bo pracuje w tym moim szpitalu, więc zobaczymy czy mówi prawdę
Ja ogólnie to w szpitalach jakiegoś dużego wyboru nie mam. Mam dwa najbliższe w odległości ok 30-40km. Taka odległość jest dla mnie w miarę bezpieczna, bo w razie jakbym miała rodzic sn to nie chciałabym jechać gdzieś dalej w stresie.
Ostatnia edycja: